» Recenzje » Fun Farm

Fun Farm

Fun Farm
W naszym hobby nie trudno o dobrą grę premiującą refleks i spostrzegawczość. Wśród najciekawszych znajdziemy takie tytuły, jak chociażby Dobble, Jungle Speed, Duuuszki czy Speed Cupsy. Wydawnictwo Black Monk, które znane nam jest głównie z bogatej serii Munchkina oraz kickstarterowego hitu Zombicide, w zeszłym roku wydało grę Fun Farm, która również zaliczana jest do wspomnianej kategorii. Czy jest jednak równie dobra i godna polecenia?

Autorem gry jest raczej nieznany większości planszówkowiczom (szczególnie tym początkującym) Luca Bellini, który nie posiada w swoim dorobku zbyt wielu tytułów. Polscy gracze mieli jednak okazję zapoznać się z chyba najbardziej znanym jego tytułem - Jungle Brunch, który ukazał się w naszej rodzimej wersji językowej w 2013 roku.

Na kolorowej farmie

Tym, co przykuwa uwagę tuż po otwarciu pudełka z grą jest sześć piankowych zwierzaków, każdy w innym kolorze – koń, krowa, świnka, kurczak, owieczka oraz koza. Wielkością i kształtem są idealnie dopasowane do dłoni, co znacząco ułatwia ich łapanie i nawet mniejsze dzieci nie powinny mieć z tym problemów. Ich jakość jest w porządku, choć uważam, że mogłyby być wykonane nieco lepiej. Egzemplarz uzupełniają jeszcze dwie plastikowe kości oraz talia 24 kart przedstawiających występujące w grze zwierzęta.

Zasady gry są banalnie proste. Zwierzaki rozkładamy na środku stołu tak, aby każdy z graczy miał do nich swobodny dostęp. Tuż obok nich kładziemy przygotowaną talię kart oraz dwie kości. Na każdej karcie przedstawiony jest dany zwierzak oraz kolory, jakie należy uzyskać na białej bądź czarnej kostce. Każda runda polega na odkryciu z talii nowej karty i rzucie dwiema kostkami. Jeżeli choć jeden uzyskany kolor łączy się z wyłożoną kartą, gracze jak najszybciej muszą chwycić przedstawionego na niej zwierzaka. Kto dokona tego jako pierwszy, zdobywa daną kartę jako punkt zwycięstwa. W przypadku pomyłki gracz zmuszony jest odrzucić jedną ze swoich zdobytych kart. Gdy żadna z kart nie odpowiada wynikom na kostkach, dokładana jest kolejna karta i w identyczny sposób rozgrywana jest kolejna runda. Ten, kto po wyczerpaniu się talii będzie w posiadaniu największej liczby punktów zostaje zwycięzcą. Prawda, że proste? 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jak widać, wytłumaczenie zasad rozgrywki stanowi kwestię chwili. Dzięki temu możemy rozłożyć grę i natychmiast rozpocząć zabawę. Ze względu na sympatyczną oprawę graficzną oraz sam sposób wykonania (piankowe zwierzaki) gra spodoba się wszystkim dzieciom, które również nie powinny mieć żadnych problemów ze zrozumieniem reguł. Wbrew sympatycznym obrazkom, rozgrywka jest znacznie bardziej wymagająca od innych tytułów premiujących właśnie refleks i spostrzegawczość. Nawet wśród dorosłych, ogarnięcie kolorów na kostkach i kartach oraz chwycenie odpowiedniego zwierzaka może okazać się nie lada wyzwaniem, stąd też młodsze dzieci mogą mieć problemy z czerpaniem satysfakcji z zabawy. Sporą zaletą recenzowanej pozycji jest możliwość uczestniczenia w grze nawet do 10 osób, a wiadomo - w grach imprezowych im więcej graczy, tym lepsza zabawa.

Czy Fun Farm może z powodzeniem rywalizować z takimi tytułami jak Dobble, Speed Cups czy Duuuszki? Cóż, z całą pewnością wspomniane gry są znacznie bardziej przystępne dla nowicjuszy i młodszych pociech, dzięki czemu rywalizacja w gronie dorosłych oraz dzieci jest bardziej wyrównana. Niemniej jednak recenzowana pozycja - podobnie jak powyższe tytuły - gwarantuje mnóstwo śmiechu i emocji, a to jest chyba najistotniejsze w tego typu produkcjach. Fun Farm mogę polecić przede wszystkim osobom poszukującym nieco bardziej skomplikowanej gry na refleks i spostrzegawczość, w którą można zagrać w bardzo szerokim składzie. Jako tytuł dla młodszych dzieci - radziłbym najpierw przetestować, gdyż niewykluczone, że kojarzenie kostek, kart i do tego piankowych zwierzaków może okazać się nieco zbyt skomplikowane.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Plusy:

  • bardzo proste zasady
  • piankowe zwierzaki przyciągają uwagę
  • śmiech i emocje podczas rozgrywki

Minusy:

  • wytrzymałość piankowych zwierząt
  • cienkie karty
  • może okazać się nieco skomplikowana dla młodszych dzieci

 

Dziękujemy wydawnictwu Black Monk za przekazanie egzemplarza do recenzji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Fun Farm
Typ gry: imprezowa
Projektant: Luca Bellini
Ilustracje: Erika Signini, Paolo Vallerga
Wydawca oryginału: Heidelberger Spieleverlag,  Post Scriptum
Data wydania oryginału: 2013
Wydawca polski: Black Monk Games
Data wydania polskiego: 2014
Liczba graczy: od 2 do 10
Wiek graczy: od 6 lat
Czas rozgrywki: ok. 15 min.
Cena: 99,95 zł



Czytaj również

Hocki Klocki
Pierwsze spojrzenie #2
Rzut okiem na Jedyny Pierścień
Jedyny Smutek
- pierwsze wrażenia
Call of Cthulhu: Arkham
Wieczne cienie lęgną się w tej ziemi
- recenzja
Erpegowe polecajki 2023
Podręczniki pod choinkę
Nawiedziciel mroku: Gra paragrafowa
Nawiedzając Providence
- recenzja
Szepczący w ciemności: Gra paragrafowa
Nieludzkie szepty
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.