» Planescape » Organizacje » Frakcje Wieloświata cz. 3

Frakcje Wieloświata cz. 3


wersja do druku

Kto trzęsie planami?

Redakcja: Piotr 'Rebound' Brewczyński

Uwaga: Informacje podane w artykule dotyczą Sigil sprzed okresu Wojen Frakcji. Poniższy tekst jest tłumaczeniem (z drobnymi zmianami) arykułów dot. Frakcji znajdujących się na stronie Kriegstanz - www.zachshuford.com/Kriegstanz i użytych do tego celu za zgodą autora.


Część III

Liga Rewolucyjna (The Revolutionary Leauge)

System jest skorumpowany. Według Rewolucjonistów rząd, frakcje, a nawet sami bogowie są skorumpowani. Upojeni swoimi mocami, nie są już zainteresowani masami, by pomóc im odnaleźć prawdę multiwersum. Interesuje ich jedynie trzymanie w garści społeczeństwa.

Cóż, Anarchiści, jak się ich nazywa, są gotowi na zmiany. Jedyny dobry rząd to brak rządu. Wszyscy inni stają się zepsuci – taka już natura bestii. I tylko jeżeli zostaniesz uwolniony od Systemu, będziesz mógł odkryć Prawdziwą Ciemność multiwersum. Oczywiście pozbycie się Systemu nie jest takie proste - nawet jeżeli ci się to uda, poborca podatkowy dalej będzie co roku pukał do twych drzwi, a Twardogłowi wciąż będą próbowali cię aresztować za łamanie ich ukochanych praw.

Nie - jedyną drogą do uwolnienia się od systemu jest rozdarcie go i zburzenie od podstaw. Liga Rewolucyjna chce pozbyć się frakcji, zniszczyć rządy multiwersum, a nawet zakończyć panowanie praworządnych mocy. Rzecz jasna ci, którzy propagują System nie chcą tego – to wszak oznaczałoby koniec ich własnych wpływów. Musisz więc być naprawę ostrożny i pozostać w ukryciu.

Anarchiści infiltrują społeczeństwa innych frakcji, działając w Sigil jako "frakcja-cień". Tak samo jak Niezależni, Liga Rewolucyjna nie posiada własnego miejsca w Hali Przemów, ale ironicznie zasłużyła sobie na więcej "opieki" ze strony Systemu niż inne frakcje. Anarchiści często infiltrują inne frakcje, choć wykrycie oznacza dla nich śmierć. Żadna z organizacji nie cierpi szpiegów.

W Sigil Liga Rewolucyjna nie posiada swojej siedziby, trzymając swoją moc rozciągniętą na wiele komórek operacyjnych. Na planach można ich znaleźć w Carceri, gdzie potępieńcy z tego planu knują jak najokrutniej upokorzyć swych więźniów.


Stronnictwo Doznań (The Society of Sensation)

W jaki sposób poznajesz znaczenie multiwersum? To proste, mówią Czuciowcy - przez doznania. Jeśli nie mógłbyś go dotknąć, powąchać, usłyszeć, zobaczyć lub posmakować, to w jaki sposób dowiedziałbyś się czegokolwiek o nim? Skoro więc jedyną drogą do poznawania multiwersum są doznania, to są one również drogą do całkowitego zrozumienia jego istoty: spicia jego widoków i dźwięków oraz stworzenie z nich części siebie.

Oczywiście każdy powie ci, że niemożliwym jest doświadczenie całości multiwersum. W końcu jest ono nieskończone. Ale Czuciowcy uważają, że znają rozwiązanie tego problemu. Widzisz, każde doświadczenie, każde doznanie, jest odbiciem całego multiwersum. Nawet pojedyncze doświadczenie odzwierciedla niezaprzeczalną prawdę o nim, dlatego kluczem jest nie tylko rozmach doświadczenia, ale i jego głębia. Musisz odkrywać swoje doznania całkowicie. Musisz poznać subtelny posmak wina i docenić skomplikowaną teksturę obrazu. We wszystkim, czego doświadczasz powinieneś szukać każdego niuansu tego doznania. Sekret multiwersum jest dostępny dla wszystkich – wszystkich, którzy dokładnie doświadczą tego, co on im oferuje.

W Sigil Czuciowcy uważają za swój dom Gmach Rozrywki, a w planach jest nim Arborea - miejsce, gdzie piękna można doświadczyć we wszystkim.


Znak Jedynego (The Sign of One)

Filozofia Znakowców jest tak trudna, że nawet oni sami do końca jej nie pojmują. Uważają oni, że centrum multiwersum są jego mieszkańcy. Każdy jest unikalny i jest największym cudem istnienia. Tak naprawdę rzeczywistość którą znamy, jest tylko zasłoną, nie bardziej realną niż myśl. W końcu jest ona tworzona właśnie przez myśl. Bez ludzi wyobrażających ją sobie, nie byłoby multiwersum.

Niektórzy Znakowcy wierzą w to, że każda osoba stanowi centrum swojego własnego multiwersum, a rzeczywistość stworzona jest z połączonych ze sobą myśli każdej istoty. Inni uważają, że jest tylko jedna osoba, która wyobraża sobie świat, a reszta multiwersum to tylko jej własna wyobraźnia. Jeszcze inni sądzą, że to właśnie oni są tym Wyobrażaczem. Mówią, że jedyną osobą, której istnienia mogą dowieść, są oni sami i inni są tylko częścią ich wyobraźni.

W każdym bądź razie, każdy z tych zakonów frakcji wierzy, że wyobraźnią można kształtować rzeczywistość. To wierzenie może brzmieć jak bezsensowna tyrada, gdyby nie to, że Znakowcy osiągają rezultaty. Lata temu istniało wielkie napięcie pomiędzy Znakiem Jedynego, a Lożą Ponurych, ponieważ ich filozofie są swoimi dokładnymi przeciwieństwami. Znakowcy zadecydowali, żeby wyobrazić sobie faktona Ponuraków - Nobey’a, poza istnieniem. Następnego ranka znaleziono go martwego i żaden powód jego śmierci, ani fizyczny, ani magiczny, nie został nigdy odnaleziony. Znakowcy i Ponuracy nadal są wielkimi antagonistami.

W Sigil Znakowcy za swoją siedzibę uznają Halę Przemów, gdzie każdy może wyrazić swoje zdanie o tym, jak miasto powinno być kierowane. Na planach najsilniejsi są na Ziemiach Bestii.


Rządy Niedoścignionego (Transcendent Order)

Nieprzemyślane czynności to najczystsza forma myśli. Tak wygląda podsumowanie filozofii tej frakcji, która jest tak pogmatwana, że inni nazywają ich Szyframi. Wierzą oni, że jeżeli będziesz wiedział co robić bez zastanawiania się nad tym, staniesz się jednością z multiwersum. To proste, mówią - w każdym momencie, w którym występuję doskonała czynność, występuje też doskonała decyzja: najlepsza rzecz, którą możesz uczynić w danej sytuacji. Każdy wie, co to za czynność – to są właśnie instynkty. Lecz jeżeli zatrzymasz się, by to przemyśleć - wahasz się, wtedy ta czynność przeminie. Ci, którzy zjednoczyli się z multiwersum, nie wahają się i zawsze podejmują właściwą decyzję we właściwym momencie. Wahanie odgradza cię od multiwersum.

Celem jest działanie bez myśli, ale to nie jest aż tak łatwe. Każdy może działać bez myślenia o tym, ale sztuką jest tu poczucie pulsu multiwersum – Szyfry nazywają go Rytmem multiwersum – i zrozumienie, jaka akcja jest odpowiednia dla danego momentu. Żeby to robić, Szyfry ciężko trenują, aby ich ciało i umysł współdziałały ze sobą w perfekcyjnej harmonii. Jeżeli jakiejś istocie się to uda, doskonale dostroi się ona multiwersum i stanie się z nim jednością, a wszystko będzie już dla niej jasne.

Jako frakcja Szyfry zachowują neutralność, a większość członków Rządów Niedoścignionego posiada neutralny charakter przynajmniej w połowie. Faktoni prawie zawsze są prawdziwie neutralni. W połączeniu z wieloma rodzajami neutralności, frakcja ogólnie w niej pozostaje. Tak więc bez szczególnego starania się, zachowują oni prawie doskonałą równowagę charakterów.

W Sigil szyfry za swą siedzibę uznają Wielką Salę Gimnastyczną, gdzie nieustannie trenują. Na planach najsilniejsi są w Elizjum - krainie perfekcyjnej harmonii.


Chaosyci (Xaositects)

Chaosyci wierzą, że nie istnieje żaden porządek. Nie ma wzorca, nie ma prawa, nie ma Wielkiego Nieznanego Znaczenia. Spójrz na praworządne frakcje, jak Harmonium lub Guwernanci, biegające dookoła, starające się ukazać innym swe prawa. Każdy idiota widzi, że ten porządek jest nienaturalny. W końcu, gdy zostawią ten porządek, rozpadają się, a rzeczy zamieniają się z powrotem w chaos. Nie walcz z chaosem. Czcij go. Chaos jest piękny, każdy powinien nauczyć się cenić jego zawiłość i przypadkowość. Dla własnego dobra.

Nawet Odpowiedź, jak mówią Chaosyci, leży w chaosie. W końcu chaos jest naturalną podstawą multiwersum, więc jedyną drogą by stać się jednością z multiwersum, jest stać się jednością z chaosem i pozwolić mu sobą kierować.

W Sigil Chaosyci mieszkają w slumsach Ula. W planach najpotężniejsi są oczywiście w chaotycznym wirze Limbo.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~czera

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
spox artykulik oby tak dalej
27-11-2004 21:43
~Mychu17

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Spoko...więcej proszę :)
23-12-2004 04:53
Xanaroth
   
Ocena:
0
W każdym bądź razie - takie sformułowanie pojawia się w akapicie poświęconym Znakowi Jedynego. A jest to pewien błąd... wystarczyłoby "w każdym razie". Cóż, tak przynajmniej zawsze twierdziła moja polonistka i niezwykle mnie za to ganiła...

Zatem... to chyba jest błąd ;).

A cały artykuł jest rzeczywiście świetny. Niezwykle ciekawy, naprawdę. I wyjaśnia pewne zawiłości... ale dalej nie ma sensu powtarzać słów moich poprzedników :).
04-01-2005 23:34
~Mallak

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wszystko fajnie, ale to nie wszystkie frakcje... Może by tak więcje?
02-04-2005 12:00
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ech, o co ci chodzi, przecież w tych 3 artykulach sa opisane wszystkie. Ale myśle że za mało jest napisane o moich kochanych chaosytach!
09-11-2005 12:42
~Vhailor

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Cały arykuł jest obszernie opisany.Oby tak dalej ,ale według mnie za mało pisze o niesamowitych Łaskobójcach ,których po prostu kocham.
29-12-2005 20:12
~Roger

Użytkownik niezarejestrowany
    ŚWIETNE 3 ARTYKUŁY
Ocena:
0
bardzo ci Faust dziękuje wreszcie kojarze wszystkie frakcjie a w Turnamęcie(beściak) nie było wsdzystkich na pewno będzie wilką pomocą w trakcje sesji i pisania opowiadań.
masz świetny styl pisania artykułów miodzio
28-09-2006 10:33
~Wrathu

Użytkownik niezarejestrowany
    Podoba mi się
Ocena:
0
Bardzo dobrze, że jest napisane o ich siedzibach. Jakiś czas temu szukałem tych informacji, a kiedy przestałem... natrafiłem na ten porządny artkuł :D
17-11-2007 14:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.