» Fiolet

Fiolet

Dodała: Magdalena 'Iman' Litwin

Fiolet
6.5
6.06
Ocena użytkowników
Średnia z 16 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Fiolet
Autor: Magdalena Kozak
Autor okładki: Piotr Cieśliński/Dark Crayon
Wydawca: Bellona, Agencja Wydawnicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 21 kwietnia 2010
Liczba stron: 528
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-62-1/978-83-11-11791-4
Cena: 35,00 zł

Fiolet... Czym jest? Wiesz? Nie wiesz nic!
Odwiedź Zakazaną Strefę.
Zobacz piekło, które spadło z nieba.
Zwyciężaj lub giń.

Warszawa przemieniona w koszmar.
Siły specjalne walczące na granicy ryzyka.
Spadochroniarze ścigający śmierć.
Ratownicy w oparach cyjanowodoru.
Mafia szarpiąca padlinę miasta.
Fanatycy zabójczego reality show.

Każdego dnia tracisz przyjaciół.
Każdego dnia zyskujesz wrogów.

Wskaż zwycięzcę, odbierz nagrodę.
Przekonaj się, czym jest Fioletowy, Zakazany Świat.
I pamiętaj... HCN zabija!

Galeria

Tagi: Magdalena Kozak | Fiolet

Filmy

» Hipnoza


Czytaj również

Fiolet - Magdalena Kozak
HCN zabija! Fiolet nudzi!
- recenzja
Fiolet - Magdalena Kozak
Cyjanowodór, adrenalina i gra ze śmiercią
- recenzja
Fiolet
Drugi fragment - Rozdział 1
Fiolet
Prolog
Łzy Diabła
Świetna historia w niedopracowanym świecie
- recenzja

Komentarze


Kometa
    Hmmm... mam mieszane uczucia.
Ocena:
0
Długo się nie mogłam wkręcić w fabułę, jak się wkręciłam to nie mogłam się oderwać, ale...



Delikatne SPOILERY:

Co na plus: Fajny i ciekawy pomysł. Fiołki i Róże spadające z nieba i akcje ze spadochronami, ale najlepszym pomysłem był chyba wyścig. Rozterki Filozofa nad jego "igłą w stogu siana" też mi się podobały, chociaż bardzo mnie niepokoiły te cholerne zwłoki poniewierające się po strefie śmierci. Owszem to nadawało jej klimatu, ale na litość boską! Nie ma mowy żeby coś takiego przeszło - nigdy i nigdzie, raz że z tymi szczurami epidemia gotowa, a dwa że ci ludzie na pewno mieli jakieś rodziny, które chciałby ich pochować. Nie dawało mi to spokoju, a nieśmiałe tłumaczenia tego stanu rzeczy w ogóle do mnie nie przemawiały. Choć mówię bez tego Filozof spałby po nocach, a jego poszukiwania akurat mi się podobały xD Chyba jedyna postać w tej książce, którą darzyłam jako-taką sympatią.

Jeśli chodzi o postacie to strasznie oklepane i papierowe. A już najgorsza była Milka, ale z tym to się akurat szybko pogodziłam, bo już przy nocarskiej trylogii zauważyłam, że jeśli chodzi o postacie kobiece, to autorka w mój gust akurat nie trafia.
Tak w ogóle to mamy tu strasznie dużo bohaterów, każdego pokazanego pobieżnie i byle szybciej, i w dodatku zrobiło się z tego osobliwe love story. Taki czworokącik, a na upartego to i pięciokącik, w dodatku jakiś taki zbyt zawiły jak dla mnie. I tak: facet wzdychał do dziewczyny, która wzdychała do jego przyjaciela, ale ostatecznie przeleciał ją jego brat. Trochę za blisko mody na sukces, zwłaszcza jak na książkę akcji o kosmitach.

Na dodatek przez te ich wyszukane ksywki i tłum bohaterów zwyczajnie mi się mylili i kiedy w pewnym momencie padła ksywa Kosa, to musiałam się wrócić i odszukać gościa w natłoku wrażeń, bo zwyczajnie nie wiedziałam o kogo chodzi. No i w gruncie rzeczy przegapiłam przez to dramatyzm momentu. Fail :/

Generalnie tło świetne - pomysł na inwazję, na walkę z nią, mafia urządzając wyścig, przedstawienie zrujnowanej Warszawy. Gorzej z bohaterami, bo tajemniczy i zamknięty w sobie Drakkar, wzdychający i zawsze w cieniu kolegi Żuku czy poczciwina Ari, do spółki z nijaką i miotającą się Milką do mnie wcale nie przemówili - sztampowi i przerysowani z jednej kalki. Nic nowego. Nie miałam się o kogo zahaczyć. Ale wzbudza ciekawość, głodni wrażeń przekładamy kolejne kartki, zwłaszcza warszawiacy mogą nieźle się wkręcić i już żadna ulica w centrum nie będzie taka sama :D
10-08-2010 00:55

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.