Nie nudząc już nikogo moimi przeciętnymi komentarzami, napiszę iż rzut kością wygrał Artur i już wkrótce pojawiła się przed nim Osamotniona Równina. Jego przeciwnik wyraźnie starając się zakpić ze skromnego początku rywala, wysypał się z góry, Moxa (imprint Heart Kami) i Slith Firewalkera, który od razu zadał obrażenia (Artur - 19). Szogun odpowiedział Leonin Skyhunterem, który jednak turę później oberwał z Volcanic Hammera, Nega dorzucił jeszcze Nexusa i zaatakował za dwa (Artur - 17). Szogun w swojej wystawił jedynie Damping Matrixa i czekał co będzie dalej. A dalej był atak za trzy Slithem (Artur - 14) i pojawienie się w grze Jinxed Chokera. W jego turze, Artur pokornie przyjął jedno obrażenie od artefaktu i zagrał Hokori, Dust Drinker Tura Krzysztofa przyniosła mu pierwsze obrażenia od Chokera a jego przeciwnikowi Shocka w Hokori i atak za cztery. Nie zdążyłem odpisać życia, gdyż gracze przeszli do składania kart. 1:0 dla Krzyśka.
SIDE:
Artur:
IN: 4 CoP:R, 3 Promise of Bunrei
OUT: 3 Damping Matrix, 4 Hokori, Dust Drinker
Krzysztof:
IN: 2 Shatter, 2 Flamebreak, 2 Isochron Scepter
OUT: 2 Zo-Zu the Punisher, 2 Heart Kami, 1 Jinxed Choker
Drugą grę Artur rozpoczął od wystawienia Suntail Hawka, który jednak od razu spadł od Frostlinga przeciwnika. Następnym wyzwaniem był Leonin Skyhunter, który spotkał się z odpowiedzią w postaci Moxa (imprint Heart Kami) i Vulshok Sorcerera, który strzelał w różnych momentach bez ostrzeżenia. W swojej turze Szogun dostawił Nexusa i Antenę, po czym zaatakował (Krzysiek - 17). Przeciwnik zrewanżował się Slithem i Frostlingiem, przy czym tym pierwszym jeszcze zaatakował (Artur - 18). Szogun popełnił następny atak (Krzysiek - 14) i dograł CoP:R, obrywając przy tym od Sorcerera. Wkrótce potem miał miejsce napór czerwonych stworów (Artur - 14) i pożegnaliśmy się za sprawą Hammera ze Skyhunterem. Jednak wciąż na stole pojawiali się kolejni mali, biali, latający wojownicy (dokładnie dwóch Kami). W kolejnej turze Krzyśka, przyszło jednemu z nich zawalczyć ze Slithem, którego ostatecznie miał zdjąć Shining Shoal, jednak dwa obrażenia okazały się niewystarczające gdyż Frostling i Sorcerer umiejętnie spacyfikowały blokującego Kami. Tu odrobinę gdybania: Artur powinien zdaje się blokować Slitha na dwóch Kami (antena w grze a slith 3/3) co w najgorszym wypadku, pozwoliłoby mu doprowadzić do sprzątnięcia wszystkich stworów ze stołu. Tak się jednak nie stało i stwory Szoguna mimo kolejnej Anteny, poginęły przy atakach od Shocka i Shattera. Dalej przez parę tur, gra sprowadzała się do ataków Krzysztofa preventowanych za pomocą kółka i powolnej odbudowy ze strony Artura. Sytuacja nie zmieniała się zbytnio do czasu pojawienia się w grze Jinxed Chokera a potem drugiego. Ostatecznie drugą grę również wygrał Krzysztof, choć kto wie czy nie byłoby inaczej, gdyby nie potknięcie Szoguna przy prezentowaniu, kiedy Slithowi udało się wejść za 4 (Nega skończył grę na pięciu życiach i była duża szansa, że zabiłby się własnymi Chokerami). 2:0 dla Krzyśka.
Gracze pod wpływem emocji nie byli w stanie sformułować żadnych komentarzy.