» Blog » Far Away Land - rzut okiem
14-03-2015 14:46

Far Away Land - rzut okiem

Odsłony: 100

Far Away Land - rzut okiem

Czytam sobie Far Away Land. Czy jest to erpeg, w którego bym zagrał? Nie. Czy jest to zła gra? Też nie.

Tytuł jest osadzony w klimacie kreskówki Adventure Time i staroszkolnych gier fabularnych. Tworzenie postaci jest bardzo proste, mamy kilka cech a następnie wybieramy sobie zalety oraz wady (np. uzależnienie od wąchania cegieł... nie wiem). Domyślnie gramy człowiekiem (co ciekawe, w tej grze jest to bardzo rzadka rasa obeznana w magii), ale w dodatkowych podręcznikach możemy wybrać wiele innych ras. W tym wojownicze siostry zakonne, klonów Abe'a Lincolna itp.

Mój problem z FAL jest taki, że grze brakuje ostro nakreślonego kierunku, otóż gra... nie jest śmieszna, jest to zwyczajny (acz porządnie wykonany) retro-inspirowany tytuł ze "śmiesznymi" ilustracjami. Przeglądałem listę zaklęć w poszukiwaniu cudów w stylu "pierdnięcia zagłady", ale jest tutaj tylko kopia zaklęć ze starych D&D. Przeglądałem magiczne przedmioty w poszukiwaniu "dildo przeznaczenia", a dostałem jedynie młot strzelający piorunami... wow.

Mechanika wygląda sprawnie (tylko k6, punkty akcji, wiele opcji w czasie walki, zasady craftingu przedmiotów) i została przedstawiona raczej zrozumiale. Bestiariusz wygląda ładnie, chociaż niektóre pomysły są dość... meh. Liczba potworów również nie powala.

Trzecia książka zawiera masę informacji na temat świata FAL i nie zdążyłem jeszcze wszystkiego przeczytać, niektóre przesadnie epickie (i poważne) opisy nie pasują do komicznych rysunków na tej samej stronie. Są nawet opisane języki używane przez mieszkańców (elektroniczni soracanie mówią dubstepem) wraz z alfabetem.

"MS Paintowa" oprawa FAL ogólnie może na początku odstraszać, lecz po czasie ją polubiłem. Podręcznik jest bardzo kolorowy, chociaż w niektóre ilustracje włożono trochę za mało miłości.

Mając do wyboru takie dziwne coś, a Swords & Wizardry/Basic Fantasy/Labirynth Lord wraz ze skrzynią własnych notatek i fanowskich suplementów... wybrałbym to drugie. Dla typowego amerykańskiego/brytyjskiego gracza FAL to dobra pozycja, by wprowadzić nowych (i najlepiej młodych) graczy do RPG, ale jeśli chodzi o nas, to za bardzo nie ma sensu kupować podręcznika, którego PDF też nie jest za tani. Moim problemem jest chyba to, że FAL niczym nowym mnie nie przyciąga, już prowadziłem wiele przygód w systemach retro i nie mam zamiaru prowadzić drugi raz tego samego. Nie chcę kupować identycznego auta, jeśli moje nadal sprawnie jeździ.

Tekst z bloga: http://jaskinianoobirusa.blogspot.com/2015/03/far-away-land-rzut-okiem.html

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.