» Recenzje » Fabryka robotów

Fabryka robotów

Fabryka robotów
Gier dla najmłodszych nigdy dosyć. Bawią, czasami kształcą, a na pewno integrują pociechy z rodzicami. Dlatego też nigdy nie można ignorować, małych i niepozornych pudełeczek.

Fabryka robotów jest właśnie takim małym, niepozornym tytułem, zamykającym się w niewielkim opakowaniu. Pomysłodawcą gry jest Tajwańczyk, Jason Lin, twórca zupełnie egzotyczny z perspektywy polskiego gracza. Pierwowzór, Cha dango utrzymany był w dalekowschodniej stylistyce. Rodzimy wydawca, Nasza Księgarnia, zmieniła temat i patrząc na estetykę krajowej wersji opracowanej przez Macieja Szymanowicza, była to decyzja trafiona.

Motyw przewodni gry jest czysto pretekstowy: ot, uczestnicy muszą zrealizować zamówienia napływające do fabryki robotów. Jednak, aby osiągnąć sukces należy wykazać się spostrzegawczością i refleksem. Gotowi?

Zajrzyjmy najpierw do pudełka. Na zestaw składa się 55 kart oraz jeden przycisk "STOP". Niewiele, ale po prawdzie więcej nie trzeba. Karty mają prostą konstrukcję składającą się z trzech elementów: robota, jego barwy (czerwonej, żółtej, niebieskiej, zielonej, purpurowej) oraz taśmy produkcyjnej, również w tych kolorach. Wszystkie karty przedstawiają dowolną konfigurację każdej z tych składowych. Również na rewersach kart znajdują się ikonki: robota, koloru oraz taśmy produkcyjnej. Będą miały one kluczowe zastosowanie w trakcie zabawy. Od strony technicznej karty wykonane zostały z giętkiego, wygodnego w użyciu papieru, zaś warstwa estetyczna prezentuje się bardzo przyjaźnie do oka.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Rozgrywka jest prosta: na stole wykładanych jest pięć kart startowych, a reszta formowana jest w talię. To już absolutnie wszystkie przygotowania. Następnie z talii odsłaniana zostaje karta i w tym momencie należy wykazać się spostrzegawczością. Rewers wskazuje poszukiwaną kategorię. Może to być kształt robota, kolor maszyny lub barwa taśmy produkcyjnej, zaś odsłonięta karta doprecyzowuje obiekt poszukiwania. W rezultacie może to być na przykład jednokołowy robot, albo dowolny robot w kolorze czerwonym lub niebieska taśma produkcyjna.

Po odsłonięciu karty i określeniu poszukiwanej opcji gracze próbują odnaleźć wskazany obiekt. Oczywiście, kto pierwszy ten lepszy, nie ma tutaj czasu na długie poszukiwania. Warto nadmienić, iż czasami więcej niż jedna karta spełnia warunki; wówczas warto wykazać się turbo refleksem. Pochwycone karty natychmiast stają się własnością graczy. Zdarza się jednak, że żadna z wyłożonych kart nie spełnia kryteriów. Wtedy należy przyłożyć dłoń do przycisku "STOP". Osoba, która uczyni to jako ostatnia, traci jedną kartę. W kolejnym kroku karty uzupełniane są do pięciu, a gra jest wznawiana według tych samych zasad. Kończy się zaś wraz z zużyciem talii, a zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą kart.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gra zaspokaja naturalną potrzebę dziecka obcowania z czymś ładnym i wyrazistym. Fabryka robotów taka właśnie jest: kolorowa i bardzo przyjazna. Co więcej, wyzwala u dzieci wulkan emocji w trakcie zabawy. Czasami wręcz należy powstrzymywać pociechy przed wyrywaniem sobie kart z ręki, bowiem dzieciaki biorą grę zupełnie na serio. Warto więc kontrolować przebieg rywalizacji, chociaż rozgrywce na ogół  towarzyszy mnóstwo śmiechu. Trzeba też przyznać, że regrywalność gry jest olbrzymia. Pociechy każdorazowo pałają żądzą rewanżu, toteż zabawa rzadko kończyła się na jednej czy nawet dwóch rozgrywkach.

Gra niestety nie oferuje żadnego wariantu dodatkowego, urozmaicającego rozgrywkę. Tu każda partia przebiega według tych samych reguł. Nie zmienia to jednak faktu, iż Fabryka robotów okazała się grą, jakiej oczekiwałam: tytułem przeznaczonym do spędzenia czasu z dziećmi, niezależnie od tego czy przy stole spotka się dwóch, czy sześciu uczestników. I z tej familijnej funkcji wywiązuje się bez zarzutu, zapewniając kilkanaście minut udanej zabawy z pociechami.

Plusy:

  • Kompaktowe i estetyczne wykonanie
  • Prostota i przystępność zasad
  • Mnóstwo emocji u dzieci
  • Olbrzymia regrywalność

Minusy:

  • W segmencie gier dla dzieci - brak
  • Chociaż doskwiera brak jakiegoś wariantu dodatkowego

 

Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za udostępnienie gry do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Fabryka robotów
Typ gry: familijna
Projektant: Jason Lin, Frank Liu
Ilustracje: Maciej Szymanowicz
Wydawca polski: Nasza Księgarnia
Data wydania polskiego: 2017
Liczba graczy: od 2 do 6
Wiek graczy: od 6 lat
Czas rozgrywki: ok. 20 min.
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Sowy
Sny i sowy
- recenzja
Ekosystem 2: Rafa koralowa
Jak zadbać o rafę koralową
- recenzja
Jekyll i Hyde
Zatrzymać postępujące szaleństwo
- recenzja
Labirynty: Minotaur
Labirynty, labirynty, jak uciec z nich?
- recenzja
Koty
Spokojny koci sen
- recenzja
Ekosystem
Wielka gra dla małych i dużych
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.