» Recenzje » Fable: Zapomniane Opowieści

Fable: Zapomniane Opowieści

Fable: Zapomniane Opowieści
Wyboru między dobrem i złem nie dokonujemy juz tylko w życiu codziennym ale także w grach. Takie dylematy lubi przed nami stawiać producent gier LionHead Studios. Fable: Zapomniane opowieści to nie pierwsza tego typu gra. Przypomnijmy sobie serie Black & White, w której to wcielaliśmy się w boga dobrego i wyrozumiałego, lub tego który tyranią i plagami zmusza ludzi do posłuszeństwa. Tym razem wcielimy się w bohatera który będzie pomagał ludziom lub siał wśród nich postrach. Tytuł ten początkowo wydany został na Xbox w październiku 2004 bez podtytułu Zapomniane opowieści. Dopiero rok później ukazała się wersja na PC już rozbudowana i nieco zmieniona. W marcu 2006 Fable: Zapomniane opowieści miało swoją premierę w Polsce a dystrybutorem była firma CD-Project.

Naszą przygodę rozpoczynamy wcielając się w rolę małego chłopca, który zamieszkuje niewielką nadmorską wioskę w Ablionie. Zapoznajemy się w ten sposób z podstawami poruszania się po świecie i pomagamy wieśniakom zebrać pieniądze na prezent urodzinowy dla naszej wirtualnej siostry. Już na tym etapie musimy wybierać pomiędzy dobrem i złem, ponieważ uczynki te wpływają na nasze statystyki. I tak na przykład, spotykając żonę która podejrzewa zdradę męża szukamy go i odnajdujemy w ramionach innej. W tej sytuacji stajemy przed wyborem, czy powiedzieć jego żonie o zdradzie, czy może wziąć od niego pieniądze i milczeć, a może jedno i drugie dzięki czemu zyskamy więcej pieniędzy. Gdy w końcu damy swojej siostrze prezent, na wioskę napadają bandyci i zrównują ją z ziemią, mordując prawie wszystkich mieszkańców. Nasz bohater zostaje zabrany do Gildii Bohaterów przez maga o imieniu Maze. Tam się zaczyna drugi etap gry, w którym zostajemy zaznajomieni z podstawami walki mieczem, używania łuku oraz magii, a nasz bohater dorasta i staje się mężczyzną. Gdy zakończy się czas nauki, zostaniemy mianowanymi bohaterami. Jednak to nie jest nasze rozstanie z Gildią. Będziemy tu bardzo często powracać po nowe zadania oraz by zamienić punkty doświadczenia naszego bohatera na nowe umiejętności.

Już od samego początku Fable różni się od standardowych gier RPG w których możemy wyklikać sobie postać. Nie będzie nam dane wykreowanie naszego bohatera, gdyż będziemy go rozwijać tak, jak tylko chcemy przez całą zabawę. Twórcy gry zadbali także o wygląd, aby nasz bohater nie był bezpłciowy. Możemy odwiedzać fryzjerów i różnych stylistów zmieniając fryzurę, wąsy, odzienie, a także robić tatuaże na całym ciele. Wygląd naszej postaci zmienia się także w zależności od tego czy kroczymy drogą prawości i moralności, czy siejemy zło i postrach pośród mieszkańców. W zależności od charakteru naszego bohatera oraz od sławy jaką zdobył, także ludzie którzy przebywają w jego pobliżu zachowują się inaczej oraz w inny sposób wyrażają swój stosunek do niego. Od podziwu dla jego wielkich i wspaniałych czynów, przez śmiech i kpiny, po strach przed nim. Takie zachowanie ludności daje wrażenie że miasta żyją własnym życiem. Swojego bohatera rozwijamy wykonując coraz trudniejsze misje, za które są przyznawane punkty doświadczenia oraz sławy, złoto i trofea. Dodatkowe profity za wykonanie misji dają nam przechwałki.

Mimo iż główna fabuła jest dość liniowa, to nie brakuje zadań pobocznych które w znacznym stopniu urozmaicają rozgrywkę. Fabułę pchają do przodu złote karty misji, które można pobrać w Gildii Bohaterów. Prócz nich są jeszcze srebrne karty - które uzupełniają fabułę i często dają możliwość dużego zysku - oraz karty brązowe ze zleceniami od mieszkańców Ablionu. Oprócz wykonywania tych misji możemy zająć się łowieniem ryb, kopaniem kurczaków, przekopywaniem krainy w poszukiwaniu skarbów, odnajdywaniem srebrnych kluczy, otwieraniem Demonicznych Wrót oraz graniem w liczne mini-gry. Najlepszą zabawę zapewnia z niech wszystkich otwieranie Demonicznych Wrót. Otwarcie wszystkich jest bardzo trudne, żeby wręcz nie powiedzieć niemożliwe, gdyż niektóre wymagają kroczenia ścieżką moralności, a inne popełnienia niewybaczalnego czynu. Taka rozbieżność jest spowodowana tym że, Albion jest podzielony pomiędzy wyznawców Avo i Skroma. Pierwsi to ludzie którzy szanują dobro i moralność, natomiast ci drudzy hołdują złu.

Nie można zapomnieć o grafice Fable. Wydawało by się, że przy tak rozbudowanej interakcji bohatera z otoczeniem musiało coś ucierpieć i pewnie jest to szata graficzna. Nic bardziej mylnego. Grafika w grze prezentuje się wspaniale, ale nie liczmy na realistyczne odwzorowania obiektów. Postacie wyglądają jak wyciągnięte ze snu i są nieco przerysowane, co nadaje im baśniowego charakteru i buduje klimat gry. Podziwiamy lasy tętniące swoim życiem, bagna osnute mgłą, stare cmentarzyska, lochy oraz wiele innych. Każda z nich zapiera dech w piersiach, a my czujemy się jakbyśmy byli w baśniowej krainie. Niejednokrotnie przyjdzie nam podróżować w deszczu czy podczas burzy. Możemy wtedy obserwować jak spadające krople uderzają w ziemię lub taflę wody, rozświetlaną rozbłyskami gromów. Bardzo dobrze dopracowane są także cienie postaci, nie wyglądają i nie poruszają się jak mechaniczne zabawki. Ich ruchy są płynne i zgodne z tym, co robi aktualnie nasz bohater, czy inna postać gry.

Oprawa dźwiękowa gry także zasługuje na uznanie. Przemierzając leśne bezdroża słyszymy śpiew ptaków i szum płynącej wody. Głosy postaci są tak dobrane, aby jak najbardziej oddawały ich charakter. A słowa wypowiadane przez nie zgrane są z ruchem warg i mimiką twarzy. Muzyka lecąca w tle zmienia się od radosnej w chwilach wędrówki przez piękne lasy, po mroczną gdy przemierzamy cmentarzyska i lochy. Podkład dźwiękowy nie wybija się na pierwszy plan i nie przeszkadza w grze, budując tym samym niesamowity klimat.

System walki został rozwiązany w Fable w bardzo ciekawy sposób. Przy pomocy myszki i kilku klawiszy jesteśmy w stanie zrobić wszystko i nie trzeba opanowywać skomplikowanych kombinacji. Zapoznanie się z systemem walki zajmuje kilka minut, po czym można cieszyć się z gry.

Pudełkowa wersja Fable zawiera pięć płyt CD-ROM z czego cztery to gra, a jedna to płyta z bonusami. Na dodatkowej płycie znajdziemy krótkie filmy o tworzeniu gry, ścieżkę dźwiękową oraz grafiki. Prócz płyt w pudełku znajduje się standardowa instrukcja oraz "Podręcznik Gracza", w którym opisane są poszczególne misje. CD-Project dołożył wszelkich starań aby polska wersja językowa była naprawdę profesjonalna.

Tytuł ten jest naprawdę godny polecenia nie tylko fanom gatunku. Potrafi wciągnąć na wiele godzin, a przejście tej gry jeden raz nie wystarcza. Większość graczy uzna pewnie, że tytuł jest za łatwy i nie stawia przed graczem żadnych wyzwań, jednak dla niektórych będzie to duży plus. Gra ma być przyjemnością, a nie męczarnią w przechodzeniu kolejnych zadań. Małym minusikiem jest stosunkowo niewielki świat i bardzo małe lokacje, ale jest to wynikiem konwersji z Xboxa. Fable posiada znacznie więcej zalet niż wad. Chwalą się miedzy innymi bardzo rozbudowane interakcje z otoczeniem, niesamowita oprawa audiowizualna, możliwość nadania bohaterowi unikalnego wyglądu i fabuła, która mimo iż nieco liniowa posiada masę zadań pobocznych urozmaicających rozgrywkę.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 5.5 / 6



Czytaj również

Fable III
- recenzja
Fable 2
Bądź kimkolwiek zechcesz.
- recenzja

Komentarze


27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Druga recenzja jest redagowana. Tyle, że ocena w niej postawiona to 7/10.

Z 5,5/6 Absolutnie się zgodzić nie potrafię... Ale o tym będzie można przeczytać za jakiś czas.
25-09-2008 20:27
~Adamnus

Użytkownik niezarejestrowany
    wkradł sie błąd
Ocena:
+1
"pomagamy wieśniakom zebrać pieniądze na prezent urodzinowy dla naszej wirtualnej siostry." powinno być "pomagamy wieśniakom ABY dostać pieniądze na prezent dla naszej wirtualnej siostry."
25-09-2008 22:59
neishin
    heh
Ocena:
0
grałem w Fable jeszcze na Xsie (m.in. dla tej gry kupiłem tą konsolę) i do dziś jestem zachwycony, głównie klimatem (ta muzyka - intro Dannego Elfmana, a dalej w tym samym stylu).
26-09-2008 09:22
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wiadomo, każdy ocenia wedle siebie. Mój gust mówi - Drasiu, w połowie gry znudziła cię ona doszczętnie, więc ocena jest w twym wypadku nieco za wysoka.

Dlaczego konsolowiec w rozumieniu designerów to ktoś o inteligencji i guście worka nawozu?
29-09-2008 17:02
neishin
    hm
Ocena:
0
widzisz, ja nie uważam, że designer Fable obraża moją inteligencję. Nie wiem skąd takie podejrzenia, że Piotruś miał taki zamiar.
29-09-2008 17:16
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Hmmmm. To dość skomplikowane. Czytałem gdzieś wywiad z Piotrusiem (przykro, bez linka), gdzie opowiadał o Fable, czego to tam ma nie być. Głównym założeniem miał być konflikt dobra ze złem. Ale gra nie okazała się tak super. Zresztą Molyneux (mistrz rozrywki, aczkolwiek swych dokonań z Bullfrog nie przebija moim zdaniem) przepraszał później fanów, że w sumie zapowiadał Bóg wie co, a wyszła mu typowa konsolowa rąbanka, niewiele różniąca się od innych. Tekst przeprosin w necie można znaleźć.

Nie wiem jak Ciebie, mnie to wpieniło. Miało być mega smega, a wyszła gra niezła, ale bez zapowiadanej rewelacji.

Zaś co do samych gier konsolowych - rozumiem, że PC-granie i gry na konsole to inna bajka. Ale nie podoba mi się zubożanie cyklów, które znałem i lubiłem w imię dostosowania ich do konsol. Skoro mamy różne platformy, to nie sprowadzajmy ich do wspólnego mianownika. Skoro te platformy dają różne możliwości, wykorzystajmy to i idźmy w różnorodność. Zróbmy wybitnie rozrywkowe, klawe RPG na konsole. I zróbmy nieco bardziej skomplikowane, acz równie klawe, RPG na PC-ta :P
29-09-2008 17:49
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Drogi modzie. Niechcący wysłało mi się zanim skończyłem, możesz połączyć moje dwie notki jeśli chcesz.

A co mnie w Fable wkurzało? To samo co recenzenta - małe lokacje, zerowa swoboda, liniowość fabuły - czułem się raczej, jakbym grał w Croca niż RPG :). A ponad to - straszna monotonia - bierzesz kartę, idziesz, tłuczesz respawnujące się potwory po drodze, tłuczesz przedmiot questa (albo coś do ubicia, albo kogoś do obronienia), odbierasz kasę, wracasz do domu, odbierasz obsydianowy topór od żony (czemu one dają mi cięgle te topory :P). I następny quest.

Jak sobie pomyślę, że znów muszę wracać do Lasu Wiedźm (czy jak im tam), znów muszę przebić się przez bandytów, by dojść do jakiejś wiochy, czy obozu bandytów i tam znowu natłuc co trzeba, to mi się odechciewa. Niby w tle jest wybór między dobrem a złem - możesz wziąć questa na ochronę X, albo na zabicie X. Ale tak na dobrą sprawę aż tak wiele z tego nie wypływa. JAsne dostaniesz rogi, lub aureolę. Ale zwykle poza nabiciem punktów fajności/niefajności nic z wyboru nie płynie, żadne konsekwencje. A Molyneux mówił, że każdy wybór się będzie liczył. Bzdura.

Tera będzie spoiler!

Taki przykładzik. Jestem dobrym chłopakiem - oszczędzam Szept. Konsekwencja niby jest (dobry miecz przechodzi mi koło nosa). Ale mój kumpel gra złym chłopakiem - zabija Szept i w efekcie dochodzi do spięcia z wielkim bracholem tejże. Mój kolega z rozpędu zabija też brachola.
Konsekwencje? Żadne. Podczas pościgu za JAckiem Rzeźnikiem i mnie i kumplowi pomaga brat Szept. Nawet śmierć nie powstrzymała go, by pomóc swemu mordercy :)
29-09-2008 18:24
neishin
    heh
Ocena:
0
Co do obietnic - taka już praca deva, żeby bredził. Piotrusiowi się za to sporo dostało, ale ja nie przywiązuje wagi do tego, co mówią. Czekam z opinią aż zagram (choć na Okami się strasznie napaliłem, ale to wyjątek).

Co do Fable to mnie oczarował klimat - świetna muzyka, graficznie też bardzo fajny. Po prostu urzekł mnie właśnie takim leniwym podejściem troszkę, ale Fallouta to się nie spodziewałem:D Owszem, gra cierpi na wszystkie wymienione przez Ciebie Drachu wady, lecz mimo wszystko - ja to kupuje.

I nie rozumiem zarzutu, że RPGi na konsole są głupie, a te na PCta przeznaczone są dla bardziej inteligentnego gracza.:D

30-09-2008 09:20
Drachu
   
Ocena:
0
Baśniowy klimat Fable to jego największy atut, nie ma o to sporu :)

"I nie rozumiem zarzutu, że RPGi na konsole są głupie, a te na PCta przeznaczone są dla bardziej inteligentnego gracza.:D"

To doskonale, że go nie rozumiesz, bo ja go nie postawiłem :)

Napisałem, ze RPGi konsolowe i PCtowe są różne. Ale bez wartościowania - po prostu, że profil rozrywki na konsoli i na blaszaku to dwie różne sprawy.

W takim RPG konsolowym dominuje akcja, trochę jest z arcadówki. Questy są prostsze, zwykle z góry jest wyłuszczone jak je zrobić (nawet te klawe questy dla Mrocznego Bractwa w Oblivionie). RPG wybitnie na PC częściej mają takie bajery jak np. opcje dialogowe. No i są przystosowane do obsługi myszką - stąd np. interface ekwipunku inny będzie w konsolówkach, a inny w Pc grach.

I taka gra jest fajna i taka, ale ja chciałbym, by każdy miał wybór w jakie gry chce grać. A nie obserwować kolejne uproszczone produkcie, bo chcemy pchnąc je tez na PS3, czy Xboxa.

Weszły konsole i skończył się boom na megazakręcone strategie (ba, nawet Civilisation uprościli) - teraz wydają je małe firmy, skończyły się realistyczne symulatory - tylko popłuczyny po Sturmoviku zostały, ale mein gott - to już emeryt i ile można go odgrzewać.
Lubię skomplikowane gry. Ale firmy robiące gry chcą, by ich główne tytuły, te sztandarowe były wydane na trzech platformach, a nie na jednej. A ponieważ łatwiej zrobić konsolówkę na PC-ta niż grę PC-towa na konsole, to doznaję teraz zalewu gier konsolowych.

Piszę o tym, o czym sami developerzy piszą od dawna - że podział gier na konsole i na PCta istnieje. Ja sam wolę gry PC-towe, bo taki jest już mój gust. Nie obrażam konsol, ale prawo do własnych preferencji chyba mam :)

A czemu napisałem, że developerzy uznają konsolowców za głupich? Już tłumaczę. Tak na dobrą sprawę bardzo wielu domach stoi i PC i konsola. I ci sami ludzie grają w jedne gry na konsoli, a w inne na PC.
Wiele razy czytałem słowa "musieliśmy uprościć grę, by nadawała się też dla graczy konsol". Tak choćby mówili o Falloucie 3. Czyli zakładali, że stara formuła może być dla graczy zbyt skomplikowana. Ale przecież to ci sami ludzie grają, co na codzień używają PC :P
30-09-2008 14:18
neishin
    hm
Ocena:
0
Rozumiem twoje zdanie, niemniej nie zgadzam się. Jakie to trudniejsze RPGi wyszły na PCta same z siebie (tutaj od razu obronię się przed Falloutem - to akurat wyjątek). Tak zachwycający KotOR czy Mass Effect pojawiły się najpierw na konsole (nie wiem czy ME nie pojawił się równocześnie na obie platformy).

Poza tym traktowanie Fable jako RPG to chyba błąd podobny do tego, kiedy przyporządkowuje się do tej dziedziny Diablo:D. To action adventure pełną gębą IMO.

A co do wydawania łatwych gier - napisano o tym masę artykułów, ale podsumowując chodzi o dwa elementy, które pojawiły się w świecie devów.
1) Casual gaming. Teraz opłaca się robić gry dla casuali. Hardcorowcy nie napędzą ci takiego tłumu jak masa lubiąca sobie pyknąć od czasu do czasu. Patrz taki Spore.
2) Konsole vs PC. Nie chcę wywoływać flejmów, powtarzam to co sam przeczytałem - ludzie na świecie idą w stronę gry na konsolach niż PCtach. Polska to wyjątek, ale wytarczy wejść do sklepu z grami na zachodzie - ogromna ilość gierek na takie Wii (patrz punkt 1) i małe stoisko PCtowe.
30-09-2008 14:31
Drachu
   
Ocena:
0
Masz oczywiście rację - PC do lamusa, casual gaming rządzi - to prawda. Ale ja po prostu lubiłem trochę bardziej skomplikowane gry, bardziej mnie wciągały. Odczuwałem większa satysfakcję z gry. I żałuję, że takich gier jest mniej. Nigdy nie chciałem wcielać się w role starego, zrzędzącego dzioda (za moich czasów panie...), ale chyba i na mnie przyszła pora.

Co do tych skomplikowanych RPG - no bez jaj. Przed KOTORem wyszło całe wiadro gier znacznie bardziej skomplikowanych niż Oblivion :P Głupie Baldury, Arcanum, Torment... już choćby to, ze rozgrywane były taktycznie, a nie FPP/TPP, miały opcje dialogowe, trzeba było ruszyć łbem, można było zarządzać ekwipunkiem... A przecież przed Baldurami też wychodziły takie gry :)
30-09-2008 14:58
neishin
    heh
Ocena:
0
Taki świat - zmienia się.

Nie nazwałbym Baldurów skomplikowanymi, taka łotanka jak dla mnie, ale jestem uczulony na FR, więc to możę moja niechęć przeze mnie przemawia. Arcanum i Torment nie grałem, być może, ale z drugiej strony rzucę FFVII (też nieco na ślepo, bo ja załapałem się dopiero na X chyba i wynudziłem się strasznie:P).

A przed Baldurami to ja w Krondory grałem:D
30-09-2008 18:48
Molik
   
Ocena:
0
neishinie, co jak co, ale Mass Effect grą skomplikowaną nie jest ;)
01-10-2008 18:10
Isabell
   
Ocena:
0
Nie grałam w FFX, ale szczerze polecam Ci, neishin siódemkę i ósemkę, na początku też mnie nie przekonał ten tytuł, ale te dwie części są naprawdę godne polecenia:) Jeśli chodzi o Fable, to na grze się nie zawiodłam. Zdecydowany plus to niezapomniany klimat, może trochę za mało z RPG jak dla mnie, ale grało się dobrze i mam po niej same przyjemne wspomnienia =)
05-03-2009 22:25
neishin
    Isabell
Ocena:
0
Jakby to ująć - jestem cholernym leniem:D A do tego wracanie do grafiki przed tylu lat bez sentymentu prawdopodobnie nie jest dobrym pomysłem.:D
05-03-2009 23:48
~Tobiasz Karnowski

Użytkownik niezarejestrowany
    siedem
Ocena:
0
klucz potrzebuje
09-03-2009 13:30
Isabell
   
Ocena:
0
No cóż FF VII grafiką nie powala, ale braku klimatu zarzucić jej nie można. A z tym sentymentem to raczej od ludzi zależy:P spróbować zawsze można, najwyżej się szybko zrezygnuje;)
7 przeszłam jakieś półtora roku temu, z początku szlag mnie trafiał jak na te postacie patrzałam, ale później rozgrywka mnie tak pochłonęła, że przestałam na to zwracać uwagę:P
09-03-2009 14:12
~fableos

Użytkownik niezarejestrowany
    jak sie ożenić i jak zrobić stosunek intymny??
Ocena:
0
jak sie ożenić i jak zrobić stosunek intymny??
29-05-2009 17:47
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak można się ożenić ? W fable można mieć dzieci ?
01-06-2009 17:46
~marcych

Użytkownik niezarejestrowany
    orzna mieć żone
Ocena:
0
napierw dajesz jej przezenty(nie pieniądze) jeśli chcerz to mogę ci dać łatwiejszy sposub na rospoznanie miłości do ciebie od tej baby.Ale musisz mieć głośniki.Jak będzie odpowiednio duże serce to usłyszysz dzwięk cymbałkw.Potem dajesz jej pierścionek zaręczynowy(nie fałszywy)taki pirścionek morzesz kupić u straganiarza w podarunkach a ten pierścionek kosztuje jak pamiętam w południowej kamiennej altany gdzięś około 936zł.Wracamy do tematu dajesz jej a stanie śię żułte serce potem wciskasz Tab albo inny klawisz pytania a ona cię spyta Czy chcesz zamnie wyjść i oto masz wybur Tak lub Nie decyzia zalerzy od Ciebie potem jest małrzeństwo (darmowe) i oto masz wiano o wysokości sam niewiem to zalerzy od sławy tej baby.Noi masz żonę a stym dzieckiem to niwiem. Ale jak się chce pobarachować znią(uprawiąć seks) to naj pierw żona musi śię zmienicz z fioletowego na zielony kolor i ponownie wciśkamy Tab. Pozdrowienia Marcych
16-12-2009 16:22

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.