» Blog » Exalted jest totalnie gejowski!
19-10-2014 18:41

Exalted jest totalnie gejowski!

W działach: LGBT, Exalted, Rpg, tłumaczenia | Odsłony: 1776

Marudziliście, że "sens poprzedniej notki wam umyka" i że "notka nie ma żadnego związku z fantastyką". Tak więc teraz macie coś związanego! Exalted! Gayness! YAY! :3 :3 :3 :3 :3

Oryginał: http://nobilis.me/quotes:exalted-is-totally-gay

Oto problem: Homoseksualność nie jest o seksie, nie bardziej niż heteroseksualność.

Patrzysz na powyższe zdanie, widzisz "seks" 3 razy i myślisz, ze jestem idiotą. Pozwól mi wytłumaczyć.

Kiedykolwiek widzisz w Exaltedzie postać, która NIE JEST efektem działań Neomahy lub Akshata Sexual Methodology, to znaczy że kobieta i ż mieli seks, by urodzić daną postać. Za każdym razem, gdy jest wspomniane, iż postać jest zamężna/żonata, pojawia się wątek heteroseksualizmu. Za każdym razem, gdy jest wspomniane, że postać ma dziecko, znowu pojawia się heteroseksualizm. Za każdym razem, gdy Harmonia Nefrutu jest zafascynowana Dyscypliną Siedmiu Zakazanych Mądrości i robi coś wątpliwej mądrości z tego powodu, z jej ubraniami na sobie, mamy do czynienia z heteroseksualizmem. Heteroseksualizm jest WSZĘDZIE i WE WSZYSTKIM, bez mówienia tylko o seksie. Kazde nawiązanie do partnera, dziecka, rodzica, mówi Ci "patrz, heteryki!"

Kevin Smith został kiedyś zapytany, czemu wsadza gejowskie postaci do swoich filmów.Odpowiedział, że jego brat (który jest gejem) powiedział mu kiedyś, że nie mógł nigdy naprawdę cieszyć się filmem, który oglądał - ponieważ czuł, że nie jest reprezentowany na ekranie. To było jak oglądanie wydarzeń ze świata, w którym nie istniał, i wyelienowało go to z doświadczenia. I Smith pomyślał, że to do bani - jego własny brat nie mógł cieszyć się filmami, ponieważ rozgrywały się w wszechświecie, w którym nie istniał. Więc z pewnością, pomyślał Smith, z pewnością nie zaszkodzi pozwolić jego widzom wiedzieć, że geje istnieją. 

Exalted promuje bardziej otwartą kulture graczy. Jeśli jesteś homofobem, i lubisz Exalteda, masz dwie możliwości: unikać grania w Exalteda lub nauczyć się żyć z gejowskimi postaciami. Nie sądzimy, by to była zła rzecz. I jeśli jestem gejem, lub biseksualistą, lub genderqueer lub cokolwiek, możesz grać w Exalteda i nareszcie mieć grę, która przychodzi do Ciebie i mówi "tak, możesz być herosem". Nie postacią drugoplanową wprowadzoną dla komedii, nie grubym pedofilem. Ty możesz być herosem, Ty i tylko Ty!

To wiadomość, którą musi usłyszeć mnóstwo ludzi, i wychodzimy im naprzeciwko, ponieważ nie robi tego nikt inny. 

Jeśli to Cię denerwuje, chcielibyśmy mocno zasugerować, by następnym razem, gdy weźmiesz do ręki podręcznik rpg, byś poszukał subtelnych oznak heteroseksualizmu - wierz nam, znajdziesz je wszędzie. Są niewidoczne dla Ciebie, ponieważ są heteronormą, lecz homoseksualny czytelnik dostrzeże je - i jeśli nie będzie tam subtelnych oznak homoseksualizmu, poczuje się on marginalizowany. To jest do bani!

 

 

Komentarze


Agrafka
   
Ocena:
+3
Plus bo wątki gejowskie.

Teraz czas na pytanie - jak to wygląda w praktyce? Nie widziałam żadnego systemu który wspierałby seksualność. Na moich sesjach zawsze orientacja jest jednym z pierwszych zadawanych pytań-muszę wiedzieć czy umizgi bladej cycastej blondynki zadziałają na herosa, czy lepiej skusić go młodzieńcem o roztrzepanej czuprynie i rumianych policzkach.

Grywałam gejami, moi gracze grywali gejami, nikt z nas nie jest gejem. Natomiast każde z nas zauważyło, że w uniwersum w której nie pojawiły się religie skrajnie promujące rozmnażanie, oraz w których istnieje mnóstwo ras humanoidalnych, z którymi współżycie jest dozwolone kulturowo, a potomstwo niemożliwe do poczęcia; po prostu nie ma możliwości istnienia homofobii. W takim uniwersum nikt nie musi się ukrywać z obawy przed nietolerancją. To dalej nie rozwiązuje kwestii zamkniętych homofobicznych społeczeństw, obawy przed odtrąceniem z powodu różnorodności orientacji, ani lęku przed niezrozumieniem (to mój przyjaciel, co by sobie pomyślał). Niemniej - od zawsze grywamy postaciami homoseksualnymi, i naprawdę nie rozumiem w jaki sposób system może to wspierać. Wydaje mi się, że większość ludzi jest z natury biseksualnych, a to czy zdecydujemy się na relacje seksualne z osobą tej samej płci jest wyborem, najczęściej dyktowanym kulturą w jakiej żyjemy. Jeżeli to norma, to niejeden pan pewnie skusiłby się na dojrzewającego młodzieńca, a niejedna pani na śliczną dziewuszkę. Jedyne co przychodzi mi do głowy w kwestii wspierania homoseksualizmu w grze, to stworzenie społeczeństwa w którym jest on powszechny lub nawet pożądany.
20-10-2014 08:12
Kilik Lodowa Zamieć
   
Ocena:
+2

@Kaworu

Jakie uciskanie? Przecież małżeństwo to TYLKO I WYŁĄCZNIE umowa cywilnoprawna. Dzięki niej są pewne ułatwienia dotyczące dziedziczenia (które homoseksualni mogą sobie załatwić po prostu spisując testament), wspólności majątkowej (które można ustanowić choćby umową spółki cywilnej lub szeregiem innych umów) czy pochodzenia dzieci ze związku (których homoseksualni nie mogą ze sobą mieć z przyczyn biologicznych). Jeszcze co do wychowywania dzieci - okej, para homoseksualna nie może adoptować dziecka, ale jedna osoba z tej pary już tak. Zgadzam się, te kwestie wymagają większego niż w przypadku heteroseksualnych kombinowania, ale nie znaczy, że są zablokowane. 

20-10-2014 08:34
Araven
   
Ocena:
+1

W Exalted nie grałem, ale się zapoznałem z systemem. Szczerze to nie bardzo widzę w nim jakiekolwiek wątki gejowskie. Nie wczytywałem się mocno w kosmologię, bardziej analizowałem mechanikę, ale dla mnie to system jak każdy inny, no ten akurat mocno inspirowany mangą.
 

Nie wiem czy autor napisał ten tytuł specjalnie, by przyciągnąć uwagę, czy rzeczywiście są tam takie wątki. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii, gdzie tam występują i na czym polega, to, ze Exalted jest "gejowski"?

20-10-2014 09:49
Rincewind1
   
Ocena:
+2

Autorzy Exalted to ogólnie mocno PCowa ekipa, której podejście do życia jest widoczne w ilości banów jakie rozdają na RPG.net. Najzabawniejszą częścią obserwowania powstawania Exalted 3e jest ich wicie się jak robaka na haczyku, kiedy fani ich gry dostają piany na pysku na widok odsłoniętego cycka na ilustracji, czy rzucają w nich błotem za to, że są w grze sukuby (bo to średniowieczny symbol patriarchatu czy tam mizogynii). Zabawną dlatego, że sami wychowali sobie taką kulturę forum, która teraz po nich jeździ jak po łysej kobyle.

Ostatnio obsr... d... (wolę kropkować, wicie rozumicie) nastąpiło z powodu, uwaga uwaga...sugestii, że cesarzowa ma zbyt grube uda na rysunku.

20-10-2014 10:30
Adeptus
   
Ocena:
0

Grywam w gry/czytam książki/oglądam filmy w których nie występują Polacy lub chrześcijanie (dwa główne atrybuty przez które identyfikuję siebie) nie lamentując, że ojejku nie mogę się utożsamiać z żadną z postaci. Czy coś jest ze mną nie tak?
 

w których istnieje mnóstwo ras humanoidalnych, z którymi współżycie jest dozwolone kulturowo, a potomstwo niemożliwe do poczęcia; po prostu nie ma możliwości istnienia homofobii

A co ma jedno z drugim? Dyskryminacja może podążać różnymi torami i naprawdę nie ma zależności typu "jesteśmy tolerancyjni na jedną odmienność, tolerujemy wszystkie". Np. ostatnio dowiedziałem się, że na Zachodzie aseksualiści czują się dyskryminowani przez ruchy LGBT, które nie uznają ich istnienia. Mamy na Ziemi kultury, w których homoseksualiści są szykanowani - ale także transseksualizm już nie (i dwóch facetów może sobie ten tego, pod warunkiem, że jeden z nich przeszedł operację zmiany płci). I homofobia nijak nie musi być powiązana z nakazem rozmnażania się - patrz powyższy przykład z "homo nie, trans tak", czy moja własna religia - jako katolik jestem homofobem, a jednocześnie gloryfikuję celibat. Wielu homofobów używa antykoncepcji.

Tak że naprawdę brak religii nakazującej "bądźcie płodni i rozmnażajcie się" czy akceptowanie związków międzyrasowych nie mogących płodzić potomstwa, nijak nie powoduje, że istnienie homofobii staje się bezsensowne.

Wydaje mi się, że większość ludzi jest z natury biseksualnych, a to czy zdecydujemy się na relacje seksualne z osobą tej samej płci jest wyborem, najczęściej dyktowanym kulturą w jakiej żyjemy.

Zdajesz sobie sprawę, że wypowiedziałaś teraz straszliwą i niewybaczalną herezję z punktu widzenia propagandy LGBT?

 

 

20-10-2014 10:52
Headbanger
   
Ocena:
+2

Jeżeli to norma, to niejeden pan pewnie skusiłby się na dojrzewającego młodzieńca, a niejedna pani na śliczną dziewuszkę. Jedyne co przychodzi mi do głowy w kwestii wspierania homoseksualizmu w grze, to stworzenie społeczeństwa w którym jest on powszechny lub nawet pożądany.

W rzeczywistości już istniało takie społeczeństwo. Upadło. Dwa razy.

20-10-2014 10:55
   
Ocena:
0

Tak w sumie to  czasownik gejowski jest homofobiczny... ale co mnie efekt golema obchodzi?

Ale Myszon, co ty piłeś pisząc to?

20-10-2014 11:01
Kaworu92
   
Ocena:
0

Grzesiu, nic nie piłem :D :D :D :D :D

I nie pisałem, tylko tłumaczyłem, o! :D :D :D :D :D

20-10-2014 11:05
Hangman
   
Ocena:
0

Ależ nikt nie pisał o "świecie heteroseksualnym" ani "świecie heteroseksualnym". Przetłumaczyłem tylko tekst, w którym chodzi o to, że geje także mogą grać w exalteda i czerpać z gry taką samą przyjemność jak osoby heteroseksualne. Nikt nie pisał o żadnych "światach"!!! ;) ;) ;) ;) ;)

Przeciętnie inteligentny Kowalski nie potrzebuje felietonu, żeby to wiedzieć.

To~: Nie mam prawa zawrzeć związku partnerskiego, nie wspominając o związku małżeńskim. Myślę, że wbrew temu co twierdzisz, jestem uciskany (kij z tym, że notka kompletnie nie o tym)

Masz prawo. Zwizek partnerski nie musi byc formalny. Małżeństwo to antyczny wynalazek Rzymian, który kompletnie nic nie znaczy. To jest transakcja wiązana, która prócz korzyści prawnych może przynosić również straty, bowiem w małżeństwie wszystko dzielisz na pół, nawet długi.
Ostatecznie chcąc z kimś być, po prostu z nim jesteś, bo nie potrzebujesz do tego oficjalnej umowy, ani czyjejkolwiek aprobaty/pozwolenia. To sprawa między ludźmi, którzy się na to decydują, a nie całym światem. A że ludzie lubią trudne sprawy, zwłazcza cudze, bo im żal ściska rzyć, iż ich życie jest szare i nudne, to cóż.

Ludzie zawsze będą gadać...

Co do rodzin, to jestem przeciwny takim wynaturzeniom. Związki - tak, rodziny - nie. 
Natura ma swój porządek rzeczy, a ja nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy młodym ludziom wpajać niezdrowe wartości, kiedy ich samoświadomość nie jest w pełni rozwinięta, jeszcze bardziej mieszając im w głowach i narażając na późniejsze dysfunkcje z tego wynikające. Nosi to znamiona molestowania.

 

Kompletnie z boku - YAY, mam lajka od Petry :3 :3 :3 :3 :3

Nie wiem czy to aby powód do radości. :P:P:P

 

Jeszcze EDIT:

 

Teraz czas na pytanie - jak to wygląda w praktyce? Nie widziałam żadnego systemu który wspierałby seksualność.

Monsterhearts?

W rzeczywistości już istniało takie społeczeństwo. Upadło. Dwa razy.

Przesadzasz. To nie było powszechne, i również zdania były podzielone. A że odgórnie panowała taka moda i elita dała przyzwolenie, to za głośno protestować nie było można.

20-10-2014 11:18
   
Ocena:
0

A to widać myszon... trochę popraw tekst po wygląda jak z translatora... albo pisany po pijaku

20-10-2014 11:18
Agrafka
   
Ocena:
0
Adeptus, nie widzę innego powodu zaistnienia homofobii, ale chętnie się dowiem jakie jeszcze mogą być jej źródła inne niż kultura (u nas w dużej części wynikająca z wiary). No i niestety, herezje to moja specjalność. Zauważ - celibat jest dobry bo twoja religia dopuszcza go jako alternatywę. Homoseksualizm jest zły bo - no właśnie, skoro nie religia to dlaczego? Większość znanych mi katolików jest homofobami właśnie ze względów religijnych. Innych homofobów nie znam. Nie znam ani jednego homofoba ateisty. Może to takie głupie szczęście.

Hangman - no fakt. I Małpki Bonobo. W żaden nie grałam, stąd moja ignorancja.
20-10-2014 12:18
Kaworu92
   
Ocena:
0

Agrafko - kiedyś w internecie czytałem posty ateisty-homofoba :P :P :P :P :P Podlinkowałbym, ale nie pamiętam gdzie to było :P :P :P :P :P

20-10-2014 12:21
Agrafka
   
Ocena:
0
Nie twierdzę, że to się w ogóle nie zdarza. Uważam, że po prostu nie na taką skalę.
20-10-2014 12:56
Adeptus
   
Ocena:
+6

Adeptus, nie widzę innego powodu zaistnienia homofobii, ale chętnie się dowiem jakie jeszcze mogą być jej źródła inne niż kultura (u nas w dużej części wynikająca z wiary).

Oczywiście, kultura tak - ale Ty piszesz o konkretnej motywacji - rozmnażaniu, w dodatku z reguły zmotywowanym religijnie. Ja piszę, że homofobia wcale nie musi wynikać z potępienia "dobrowolnej bezpłodności" - nawet jeśli motywowana jest religijnie.

Większość agresywnych homofobów (to znaczy takich, którzy chętnie by się fizycznie rozprawili z gejami) to ludzie oziębli religijnie, czy wręcz niewierzący. Wiekszość skinów czy wręcz zwykłych drechów nie jest motywowana religijnie. Zresztą, dotyczy to nie tylko marginesu, ale i ludzi na nieco wyższym poziomie. W każdej dyskusji nt homoseksualizmu, kiedy katolicki homofob sięga po argumenty religijne, znajdzie się osoba, która zadeklaruje coś w stylu "Nie trzeba się podpierać katolickimi zabobonami, żeby być przeciwko homo, to jest oczywiste i naturalne, ja jestem ateistą i jestem przeciwko" itd. itp.

Mam wrażenie, że w niektórych przypadkach homofobia jest tak naprawdę formą mizoginizmu - w przekonaniu takiego homofoba gej przyjmuje rolę kobiety, a zatem dobrowolnie się poniża. Charakterystyczne dla tego typu homofobów jest to, że za poniżające uznają jedynie bycie penetrowanym przez mężczyznę, natomiast penetrowanie innego mężczyzny - niekoniecznie (ponieważ bycie penetrowanym to rola kobieca) - zauważmy, że np. w więzieniach mężczyzna penetrowany to "cwel", natomiast penetrator wręcz przeciwnie, potwierdza swoją wysoką pozycję w hierarchii i w żadnym wypadku nie uważa się za "pedała", pomimo tego, że uczestniczy w aktach homoseksualnych. Dlatego homofob tego typu z jednej strony pogardza gejami jako zniewieściałymi, a z drugiej strony reaguje agresją na myśl, że któryś z nich mógłby zechcieć spenetrować jego (a zatem ostatecznie poniżyć), albo przynajmniej poderwać (co też jest formą poniżenia, bo to kobiety są podrywane).

Dalej - homofobia może być motywowana religijnie, ale ta motywacja wcale nie musi wynikać z wiary w to, że bóstwo nakazuje się ludziom rozmnażać, więc geje nie wypełniają boskiego nakazu. Uzasadnienie może być kompletnie inne... albo może się sprowadzać do "Bóg nam kazał, bo tak".

Zwykłe stereotypy. Skoro mnóstwo ludzi wierzy, że rude to wredne, a blondynki są głupie, to czemu nie mieliby przypisywać irracjonalnie jakichś negatywnych cech gejom? Kogoś dwa razy z rzędu oszuka gej, ten ktoś zacznie głosić, że "wszyscy geje to oszuści". 99 osób usłyszy i popuka się w głowę, ale jedna, która przypadkowo również została oszukana przez geja pomyśli 'Kurde, coś w tym jest" i poda plotkę dalej. I tak dalej i tak dalej.

Aż wreszcie - może nie istnieć żaden głębszy powód. Ludzie nie potrzebują jakichś szczególnych motywacji, żeby nienawidzić innych. Od kiedy dowiedziałem się, że ludzie są gotowi pobić albo zabić kogoś dlatego, że ten ktoś kibicuje innej drużynie, żyję w przekonaniu, że dla znacznej części ludzkości nie ma czegoś takiego jak brak powodów do nienawiści.

Większość znanych mi katolików jest homofobami właśnie ze względów religijnych. Innych homofobów nie znam. Nie znam ani jednego homofoba ateisty. Może to takie głupie szczęście.

Możliwe. Może jest podobnie jak z antysemityzmem. W mediach ciągle się pokazuje stereotyp antysemity-katolika, który mści się na "zabójcach Chrystusa". Nigdy jeszcze nie spotkałem na żywo antysemity, który by tak motywował swoje poglądy, ba znaczna część (większość?) znanych mi antysemitów ma podejście antychrześcijańskie (bo jakby nie patrzeć, chrześcijaństwo to kult Żyda).

Poza tym - podajesz argumentację, że bez sensu jest dyskryminowanie par homo, skoro nie dyskryminuje się par różnorasowych, które również nie mogą mieć dzieci. A przecież w naszym świecie te same osoby, które dyskryminują homo, z reguły nie głoszą, że osoby bezpłodne nie powinny zawierać małżeństwa. Generalnie, argumentowanie na tej zasadzie opiera się na kompletnie błędnym założeniu - że ludzie są konsekwentni. Nie, nie są.

 

20-10-2014 13:05
mr_mond
   
Ocena:
+1

@Headbanger

Społeczeństwa nie wspierające homoseksualizmu i uważające go za niepożądany też upadały. Dużo więcej razy niż dwa. Co z tego wynika?

20-10-2014 13:08
Petra Bootmann
   
Ocena:
+1

@Agrafka: bardziej tradycyjne gry, które wspierają seksualność mechanicznie (i które możesz kojarzyć): poszukaj w grach mechanik dotyczących uwodzenia (np. Wampir), rodzenia dzieci (tu np. Wolsung rozpisuje, jakie dzieci rodzą się ze związków mieszanych). Poszukaj tabu na seks (metysi w Wilkołaku, Slaanesh w Warhammerze, Skalanie w Robotice). Poszukaj bóstw związanych z płodnością lub seksem (np. Kryształy Czasu). Poszukaj antykoncepcji (Cyberpunk 2020).

Gry, w które w istotny sposób poruszają seks w mechanice, slajd 11. Na slajdzie nr 2 jest lista tego, co się pod seksualność łapie.

20-10-2014 13:26
Agrafka
   
Ocena:
+1
Adeptusie, ilekroć coś piszesz, nie sposób się ostatecznie z tobą nie zgodzić. Jeżeli chodzi o dyskryminację bezpłodnych a homoseksualnych - zauważ, że większość homofobów uważa homoseksualizm za świadomy wybór wbrew religii czy naturze jak sam wspomniałeś. Natomiast mają świadomość że w przypadku bezpłodności nie mamy na to wpływu. Kościół wiele lat głosił że homoseksualizm jest zły, wiele lat wierzono że to choroba którą należy leczyć. Wydaje mi się po prostu że w społeczeństwie bez takich naleciałości historycznych, za to z wieloma bardziej wyrazistymi orientacjami seksualnymi (no ryboczłek i krasnolud? No elfka i półogr? O parach goblinio orczych nie wspominając.), homoseksualizm nie byłby czymś niezwykłym. Byłby jedną z najbardziej naturalnych mieszanek. Człowiek z człowiekiem.
20-10-2014 13:28
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+4

Nudne to portalowe gledzenie o homoseksualiźmie. O heteroseksualiźmie zreszta tez nudne. Prawdziwy chlop/baba/bishonen zamiast podniecac sie tabelkami na uwodzenie w tym czasie bzyknałby kilku partnerow...

20-10-2014 13:50
Adeptus
   
Ocena:
+2

Adeptusie, ilekroć coś piszesz, nie sposób się ostatecznie z tobą nie zgodzić.

Serio? Jestem szczerze zaskoczony. Ja bym to raczej podsumował "Adeptusie, ilekroć coś piszesz,ostatecznie wychodzi taki bełkot, że nie wiadomo o co ci chodzi".

Jeżeli chodzi o dyskryminację bezpłodnych a homoseksualnych - zauważ, że większość homofobów uważa homoseksualizm za świadomy wybór wbrew religii czy naturze jak sam wspomniałeś. Natomiast mają świadomość że w przypadku bezpłodności nie mamy na to wpływu.

Faktycznie, jest tu różnica.

Wydaje mi się po prostu że w społeczeństwie bez takich naleciałości historycznych, za to z wieloma bardziej wyrazistymi orientacjami seksualnymi (no ryboczłek i krasnolud? No elfka i półogr? O parach goblinio orczych nie wspominając.), homoseksualizm nie byłby czymś niezwykłym. Byłby jedną z najbardziej naturalnych mieszanek. Człowiek z człowiekiem.

Ha, ale to co, jest "naturalniejszą" mieszanką to jest rzecz względna. Już wspominałem - wielu krajach Zachodu ludziom łatwiej jest zaakceptować geja, niż aseksualistę, co np. dla jest dziwaczne. Mamy kultury, gdzie nie akceptuje się homoseksualizmu, ale akceptuje transseksualizm. Mamy światopoglądy homofobiczne, a mamy poglądy Platona, dla którego jedyna prawdziwa miłość mogła istnieć między mężczyznami, a seks hetero to było w gruncie rzeczy coś brudnego, wstydliwego i służącego jedynie przedłużeniu gatunku lub zaspokojeniu prymitywnych żądzy. Były kultury, gdzie kazirodztwo uznawano za coś pozytywnego. Mamy kultury, które gloryfikują czystość przedmałżeńską, mamy/mieliśmy takie, w których dziewica jest uznawana za niezdolną do małżeństwa. Mamy monogamię, poligynię, poliandrię... To co jest "naturalną mieszanką" to jest rzecz bardzo względna. I moim zdaniem twierdzenie, że mieszkańcy światu fantasy powinni rozumować na zasadzie "dwóch męskich samców na raz jest bardziej naturalne niż elfka z półogrem" jest czystym gdybaniem, bo czemu nie odwrotnie? U mnie wizja aktu seksualnego dwóch mężczyzn nieodmienne wywołuje obrzydzenie na poziomie estetyki, natomiast wizja tej przykładowej elfki z półogrem jest raczej neutralna, tak samo jak wizja ludzkiej kobiety z ludzkim facetem.

20-10-2014 14:01
jakkubus
   
Ocena:
0

Wydaje mi się po prostu że w społeczeństwie bez takich naleciałości historycznych, za to z wieloma bardziej wyrazistymi orientacjami seksualnymi (no ryboczłek i krasnolud? No elfka i półogr? O parach goblinio orczych nie wspominając.), homoseksualizm nie byłby czymś niezwykłym. Byłby jedną z najbardziej naturalnych mieszanek. Człowiek z człowiekiem.

Jeśli świat będzie dalej podążał w tym kierunku, to niedługo homoseksualizm nie będzie niczym niezwykłym. Za kilka, kilkanaście lat czekają nas krucjaty przeciw incestofobii (w krajach skandynawskich już się to zaczyna), pedofobii, zoofobii, nekrofobii czy dendrofobii.

20-10-2014 14:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.