Euro 2008, dzień 12

Dziś Frank Ribery, człowiek o fizjonomii nożownika, pomocnika monteńskiego villaina. Swego czasu mocno mnie wkurzyło wrzucenie go do jedenastki najmniej przystojnych zawodników ME. Rozumiem, że Dirk Kuyt urodą nie grzeszy, ale Ribery sobie na takie żarty nie zasłużył.

Nie zasłużył też sobie na tak smutny los. W pierwszym meczu grał słabo, w drugim miał pecha, że Holandia przybyła na ten turniej z Marsa, a teraz jeszcze to.

Szkoda, bo lubię oglądać ME dla świetnych piłkarzy i ich nieprzeciętnych umiejętności. Dlatego będzie mi brakować pomocnika Bayernu, który przez pół sezonu podawał na główkę Toniemu. Dziś musieli grać przeciwko sobie i już w 10. minucie było jasne, jak to się skończy. Francja przypomina mi Czechów: straciła swoje największe atuty jakiś czas temu. Zidane'a po MŚ, Vieirę niedawno. Gdy odpadł Ribery nie było już niemal komu grać.

Arivederci, Frank.

Po pierwsze, znowu ci Włosi psim swędem poszli dalej. Nie żałuję Rumunii, choć lubię sensacje. Mimo wszystko wystarczy jedna Turcja jako czarny koń, reszta to powinny być drużyny z najwyższej półki, a Włosi gwarantują lepszy mecz z Hiszpanami (choć bez Pirlo i Rajtuzo to może być masakra). Nie zdziwię się jednak, gdy w finale zobaczymy Włochów. I, a czemu nie, Niemców.

Po drugie, Adrian Mutu. Dobrze, że nie strzelił karnego, bo po tym jak niesłusznie anulowano gola Toniemu, sprawiedliwości stało się zadość. Ale w piłce nożnej liczą się gole uznane i gdyby Gigi Buffon nie obronił karnego, dziś dalej grałaby Rumunia. Mówiłem, że lubię sensacje? Jeszcze bardziej lubię po roku lub dwóch zobaczyć retransmisję meczu (w tym wypadku Włochów z Rumunami) i powiedzieć: "Od tego jednego momentu wszystko zależało".

Po trzecie, tabeleczka. Wiele osób bardzo mocno wierzyło we Francję, która nie odwzajemniła tej miłości. Cztery punkty zgarnęło te kilka osób, które postawiły na pewniaka-Holandię i jeszcze nie pomyliły się co do zwycięstwa Włochów. W efekcie SethBahl został samodzielnym liderem, choć grupa pościgowa robi się liczba.

Wynik Holandia - Rumunia trafili: ajfel, Ghost, rincewind bpm, Karczmarz, SethBahl, Qball, earl, Borys, Vini, iron_master, markós, Gerard Heime, Siman i Piotrek66.

Od jutra wprowadzam nowe urozmaicenie, możecie się już przygotować.

Euro 2008 typer, dzień 11

Holandia - Rumunia 2:0
(Huntelaar, Van Persie)

Francja - Włochy 0:2
(Pirlo, De Henry)

SethBahl 22

Aki 21
Qball 21
rincewind bpm 21

Gerard Heime 20

amnezjusz 18
Iron_master 18

Ivrin 17
Karczmarz 17
Sting 17

Chavez 16
kaduceusz 16
Llewelyn_MT 16
Ra-V 16

earl 15
markós 15

johnny 14
repek 14

ajfel 13
Krakonman 13

CE2AR 12
karp 12
Odol 12
Piotrek66 12
vanderus 12
Vini 12

Erykz 10
Ślimakołak 10
triki 10

Fenran 9

Borys 8
Ghost 8
Soffi 8

Ariadne 7
Avarest^ 7

Munchhausen 6
Raven De Kruk 6

Siman 5

Jedi Nadiru Radena 4
rokim 4

Brat_Draconius 3
neishin 3
ShadEnc 3

Bielon 2
Fingor 2
Rege 2

Adira 1
Inkwizytor 1
MEaDEA 1
Prozac 1

Cahir 0

---

Typowanie, dzień 12

Grecja - Hiszpania
Rosja - Szwecja
(Typujemy do 20:45)

Mała prośba. Gdy typujecie, nie zmieniajcie kolejności wpisanych zespołów, bo potem - czytając automatycznie - mogę się pomylić.

--

Moje typy:
Grecja - Hiszpania 0:0
Rosja - Szwecja 1:2

Grecy nie wydają się zdolni do zdobycia choć gola na tym turnieju, a Hiszpanom nie musi się chcieć tłuc o gole bez znaczenia. W drugim meczu typuję życzeniowo, bo wolałbym mecz Holandia-Szwecja.

--

PS 1. Cytat dnia by Zibi Boniek: "Piłka po jego strzale pocałowała słupek". Kocham sportową metaforykę.

PS 2. Leo musi zostać, a PZPN należy zburzyć.