» Recenzje » Ergo Proxy - DVD2

Ergo Proxy - DVD2


wersja do druku
Ergo Proxy - DVD2
Seria Ergo Proxy rozpoczęła się bez impetu. Odcinki z pierwszego DVD ciągnęły się niemiłosiernie, odbierając akcji choćby pozory dynamizmu. Roiło się od niedopowiedzianych wątków, a z lekka tandetna stylizacja postaci i wydarzeń, przywodząca na myśl emo-młodzież, pozwalała myśleć, że nic już z tego anime nie będzie. Jednak, tak jak napisałem w recenzji pierwszego krążka serii, postanowiłem dać EP jeszcze jedną szansę.

Drugie DVD zawiera sześć, a nie – jak pierwsza płyta – pięć odcinków. Rozpoczyna to całkiem sporą listę drobnych plusików, które seria będzie zbierać podczas naszego drugiego spotkania. Kolejny raz potwierdza się stare porzekadło, że nie należy oceniać książki po okładce. Ta jest o wiele brzydsza niż w poprzednim DVD, kryje jednak w sobie o wiele ciekawszą zawartość.

W przeciwieństwie do pierwszej płyty, akcja nie toczy się już wyłącznie wokół wielkiego miasta, znanego jako Romdo. Scenarzysta przenosi ją na bezdroża, po których przyjdzie wędrować głównym bohaterom. Co prawda w dialogach pojawia się od czasu do czasu nazwa "Moskwa", ale równie dobrze można by ją zamienić na jakąkolwiek inną. Tereny, na których dzieje się fabuła, są nieodmiennie szare, spustoszone i monotonne. Wraz ze wspomnieniami o dawno zapomnianej wojnie, scenografia wpisuje się w oniryczny klimat kolejnych odcinków.

W fabule na pierwszy plan wybija się postać Vincenta Law. Re-I, główna bohaterka poprzedniego DVD, pozostaje tym razem na dalszym planie, podążając jedynie jego tropem. Szybko okazuje się, że Vincent ma wiele wspólnego z badaną przez nią wcześniej sprawą tajemniczych Proxy. Pojawią się dwie nowe istoty tego typu, będziemy więc mieli okazję obserwować ich poczynania oraz pojedynki. Jeden z odcinków będzie w całości poświęcony budzącej się podświadomości Vincenta, która bawi się z nim w kotka i myszkę. W innym poznamy prawdziwy cel jednej z szarych eminencji serialu – doktora Dedala, badacza Proxy. Poznamy też żołdaków walczących w wojnie, która nikogo już nie obchodzi.

W drugiej serii odcinków pojawiają się wytłumaczenia pewnych wcześniej zaistniałych faktów. Dzięki nim serial jako całość zaczyna się wydawać bardziej spójny, a kolejne pytania bez odpowiedzi widz łatwiej traktuje jako naturalny element. Szkoda, że tego efektu nie udało się uzyskać wcześniej, ale, jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Przyznam też, że o ile pierwsza odsłona męczyła mnie nieznacznie, to drugą obejrzałem już z umiarkowanym zaciekawieniem. Serial bawi się ze mną w odkrywanie swoich tajemnic.

Zniknęło też wrażenie tandety towarzyszące wcześniejszym scenom. Być może stało się tak za sprawą nieco mniej natarczywie eksponowanej muzyki; może po prostu historia jest ciekawsza. Do gustu przypadły mi szczególnie odcinki opowiadające o żołnierzach, którzy zaangażowani są w walkę z armią robotów. Później okazuje się, że maszynami dowodzi proxy, a fortece obu armii stoją na końcach jednego, zniszczonego miasta. Pojedynek proxy, choć może nieco pozbawiony dynamizmu, wypada również całkiem estetycznie. Blisko mu do czegoś, co mógłbym określić jako lekkostrawną scenę klimaciarską.

Ogólnie drugi zestaw odcinków EP wypada znacznie lepiej niż pierwszy. Kończy się w dość dramatycznym momencie, zachęcając tym samym do nabycia kolejnej płyty. Całość daje nadzieję, że seria będzie się jako-tako bronić, choć może nie w kategorii "mrocznego cyberpunka", jak to deklaruje okładka. Cóż, pozostaje mi ze spokojem rzec – obejrzymy, zobaczymy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 4 / 6



Czytaj również

Samurai Champloo - DVD 1
Samurajska opowieść w rytmie hip-hopu

Komentarze


Mandos
   
Ocena:
0
lekkostrawną scenę klimaciarską
What ?

Seria ma 24 epizody ?

Być może warto jednak po to sięgnąć.

30-12-2007 16:11
kaduceusz
   
Ocena:
0
W anstępnyhc odcinkach znów spadek formy, więc raczej nie polecam. Ale jeżeli masz trochę wolneog czasu - mozna spróbować.
02-01-2008 05:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.