» Recenzje » Eremanta - Joanna Skalska

Eremanta - Joanna Skalska

Eremanta - Joanna Skalska
Wśród początkujących autorów w Polsce ostatnimi czasy wielu jest takich, których zna się z dwóch-trzech opowiadań przeczytanych gdzieś w sieci czy w którejś z antologii i na tym nasza wiedza o twórcy się kończy. Zawsze intryguje mnie, jak rozwija się taka "dobrze zapowiadająca się" kariera, czy autor sprawdzi się w dłuższych formach, czy nie, wreszcie – jak będzie odbierany przez stale rosnące grono sympatyków fantastyki. Mówiąc krótko, przy obserwacjach na ten temat budzi się we mnie pasja badacza kultury. Z podobnym podejściem sięgnęłam po książkę Joanny Skalskiej Eremanta, pragnąc przyjrzeć się bliżej tej zapowiadanej przez wydawnictwo "magicznej opowieści o przeklętej wiosce."

Eremanta położona jest wysoko w górach w niewymienionym z nazwy kraju. Zamieszkują ją prości ludzie zajmujący się uprawą winorośli i hodowlą kóz. Na pierwszy rzut oka nic nie wyróżnia jej spośród innych tego typu mieścin, lecz szybko okazuje się, że nie jest to zwykłe miejsce. Najdziwniejsze w nim jest to, że wszyscy mieszkańcy wioski stale milczą. Cisza zdaje się być definicją tego miejsca. Historia Eremanty i jej przekleństwa jest jednak zaledwie jedną z części składowych powieści, której główną bohaterką jest Magda – młoda Polka, przebywająca w Londynie, która dba o wielki dom bogatej rodziny w trakcie ponaddwumiesięcznej nieobecności gospodarzy. Swoje monotonne dni kobieta urozmaica przekładaniem z hiszpańskiego opowieści o tajemniczej wiosce. Dopiero podczas tłumaczenia dziewczyna uświadamia sobie, że nie wszystko w tej dobrze znanej jej powieści jest tak jasne, jak początkowo myślała. Historia Eremanty splata się z wydarzeniami z jej codzienności, powraca do niej w snach i stale nie daje spokoju, aż w końcu bohaterka zaczyna dostrzegać w niej głębszy sens, mający odniesienie także do jej własnego życia.

W gruncie rzeczy trudno opowiedzieć dokładnie fabułę tej powieści tak, aby oddać jej istotę. Przeplatające się w Eremancie wątki budują nastrój, na którym książka ta bazuje bardziej niż na samych wydarzeniach. Przenosi czytelnika do całkiem innej rzeczywistości, która pochłania go bez reszty i nie uwalnia aż do momentu, kiedy wreszcie podniesie on wzrok znad tekstu i zdumiony tym, jak wiele czasu minęło, odłoży przeczytaną książkę. Ale przejdźmy do konkretów.

Tym, co przede wszystkim należy pochwalić w powieści Joanny Skalskiej, jest kompozycja. Rozdziały są skonstruowane z rozmysłem, nie dyktowane potrzebą chwilowego podtrzymania w czytelniku napięcia, lecz konsekwentną kreacją całości. Gdyby nie idealny dobór poszczególnych cząstek, opowieść ta mogłaby się stać nieczytelna, ponieważ trudno byłoby kontrolować równoległy rozwój dwóch, a z czasem nawet trzech pozornie całkiem odrębnych historii. Łączy się z tym również dobrze prowadzona narracja – w częściach o Eremancie narrator jest wszechwiedzącym obserwatorem, w opowieści Magdy podobnie, narracja jest trzecioosobowa, niemniej ukierunkowana na myśli i odczucia bohaterki, jej punkt widzenia.

Ważny jest tu ten subiektywizm, który sprawia, że poznajemy rzeczy takimi, jakimi widzi je Magda. Sprawia to, że wiele sytuacji pozostaje niejasnych, autorka zostawia nam jedynie wiele domysłów, które możemy wysnuć na podstawie spostrzeżeń bohaterki i dopiero w ten sposób przekształcone interpretować na własny użytek. Mówi się, że to filozofia odpowiada na pytania, literatura zaś ma je zadawać. Taka właśnie jest Eremanta – niejednoznaczna, każąca wracać do siebie myślami, łączyć na nowo wszystkie elementy i dalej nie być pewnym rozwiązania. Z drugiej strony można nie podchodzić do niej tak poważnie, przyjąć tę niepewność jak element nastoju powieści i potraktować lekturę książki jako chwilę przyjemnego oderwania od codzienności.

Ciekawe w powieści są również, umieszczone jakby na jej marginesie, rozważania dotyczące natury przekładu. Pojawiają się znane każdemu tłumaczowi rozterki dotyczące idiomów i bycia wiernym oryginałowi, interesujące z teoretycznego punktu widzenia. W Eremancie sporo jest takich wtrąconych jakby mimochodem ciekawostek, które czynią lekturę jeszcze przyjemniejszą i bardziej interesującą.

Jedynym cieniem kładącym się na tej powieści może być styl poszczególnych jej części. Nie jest to sprawa pierwszorzędna, ale zdecydowanie przesunęłaby książkę jeszcze bliżej w stronę ideału. Mam na myśli fakt, że zarówno części o Eremancie, jak i te poświęcone Magdzie, pisane są takim samym stylem, bez wyraźnego wyróżnienia w postaci subtelnych modyfikacji języka. Gdyby nie wspomniana dobrze przemyślana kompozycja i niewielkie zmiany perspektywy narracyjnej, byłyby one właściwie nie do odróżnienia.

Reasumując, mamy do czynienia z bardzo udanym debiutem. Eremanta to powieść, która pozwala oderwać się od rzeczywistości, wyróżnia się swoim wyjątkowym klimatem i dobrze poprowadzoną narracją. Joanna Skalska ustawiła sobie wysoko poprzeczkę i pozostało mi trzymać kciuki, aby udało jej się ten dobry poziom nie tylko utrzymać, ale stale podbijać.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Eremanta
Autor: Joanna Skalska
Wydawca: Powergraph
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 24 marca 2010
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Fantastyka z plusem
ISBN-13: 978-83-61187-15-8
Cena: 29,00 zł



Czytaj również

Eremanta - Joanna Skalska
Bez magii
- recenzja
Herosi - antologia
Herosie, czy Ci nie żal?
- recenzja

Komentarze


~Zgnilizna

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czyli fabuła nie jest odkrywcza, narracja nie jest zróżnicowana, chociaż dobrze by było, gdyby była. A stwierdzenie, że książka jest "niejednoznaczna" odbieram jako "kurczę blade nie rozumiem o co chodzi".
Nie zgadzam się, że "to filozofia odpowiada na pytania, literatura zaś ma je zadawać". Skoro tak "mówi się" to chyba znaczy, że za bardzo "nie zna się" na tym.
Ta recenzja ani chłodzi, ani grzeje.
26-03-2010 10:59

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.