02-06-2012 22:38
W imię pokoju - raport nr 7
Odsłony: 0
Jest to dalszy ciąg kampani, której wcześniejszą część opisywałem niedawno ( Szczegóły tutaj). To siódma sesja tej kampani.
Ta sesja poprzedzona była kilkoma rozmowami między mną, a graczami oraz rozmowami między graczami, ponieważ ciężko byłoby przygotować się do sesji gdy gracze mają bardzo wiele różnych dróg, którymi mogą dalej ruszyć. Wszyscy byli zgodni, że dalsze służenie sir Barenowi nie jest najmilszą perspektywą, biorąc pod uwagę, że w każdej chwili może ich zabić dla własnej wygody. Gracze planowali więc zdradę.
Sesja zaczyna się kilka miesięcy po zdobyciu stolicy. Gracze oficjalnie rządzą miastem, ale ponieważ są zwykłymi wojakami szybko pojawia się cała armia urzędników, którzy "wyręczają" BG w najważniejszych funkcjach. Nawet armią zaczyna człowiek króla, Evan.
Gracze spotykają się w specjalnie wybudowanej dla smoka "stajni", aby tam spiskować przeciwko Barenowi. Chcą jakoś skontaktować się z Vaul, ale nie mają pomysłu. Doszło nawet do deklaracji w stylu "przez kilka dni chodzę po ciemniejszych karczmach i szukam szpiegów". Widząc, że gracze wyprawni się z pomysłu co zrobić i nie zrobią raczej nic konstruktywnego postanowiłem wyjść im naprzeciw postacią kupca, którego poznali jeszcze przed nalotem na Tolim. Mężczyzna przyjeżdża razem z jednym z architektów, którzy wcześniej skonstruowali balisty na smoka. Tym razem pracują w barwach Haronu i znów zaczynają odbudowywać balisty...
Po rozmowie z kupcem, który informuje ich o tym, że cesarz planuje wielką wojnę z Hierofaną, decydują, że na pewno zmienią stronę. Gdy handlarz odjeżdża BG podejmują przygotowania do ucieczki. Najpierw Deva włamuje się do gabinetu Evana oraz głównego architekta. W planach tego drugiego znajduje między innymi projekt stajni dla smoka, gdzie znajduje się awaryjne wejście oraz ukryte pomieszczenie z króteg można wszystko podsłuchiwać... Więc pewnie Evan i reszta mogą już przewidywać zdradę. Mimo wszystko gracze postanawiają działać dalej. Nie chcą zostawić na pastwę losu swojego oddziału, więc organizują im "ćwiczenia terenowe". Tylko kilku najbardziej zaufanym przekazują pieniądze i mówią, że mają kazać reszcie uciekać gdy znajdą się poza zamkiem.
W dniu wyruszenia oddziału na ćwiczenia Tamar zauważa, że brakuje jednego z ludzi, tego który dołączył się niedawno w zastępstwo żołnierza pożartego przez smoka. Najemnik wpada w panikę i pędzi do smoczej stajni, gdzie zaczyna odwiązywać i siodłać Draco. Niedługo dołączają do niego Deva oraz Francesco, którzy pożegnali żołnierzy. Ale gdy wychodzą ze stajni na dziedzińcu czeka na nich już Evan oraz dwudziestka kuszników. Evan na podstawie nadanego mu przez króla dokumentu uznaje BG za zdrajców i aresztuje ich, zamykając graczy w lochu.
Po kilku dniach przykuci do ścian w celi służący przynoszący jedzenie wrzuca do Devy kubka z wodą wytrych wyjęty z rękawa. Widząca w ciemnościach złodziejka poznaje w nim brakującego żołnierza. Dziewczyna bez trudu otwiera zamki swoje i towarzyszy, a Tamar i Francesco prowokują strażnika numerem na "o nie, on się dławi!" na wejście do środka co kończy się ogłuszeniem strażnika przez najemnika z Yares. Francesco założył mundur nieprzytomnego strażnika, a sam wartownik został zakuty w lochu. Vipera próbował przekonać strażnika na posterunku, ale z bliskiej odległości został rozpoznany. Doszło do walki, ale Vipera okazał się nie być tak skutecznym zabójcą uzbrojony w coś innego niż nóż. Kończy się nawet potężnym ciosem w żołądek wymierzonym przez żołdaka. Sytuację ratuje Tamar i jego umiejętności walki wręcz. Gdy brodacz ukrywa nieprzytomnego żołnierza, Vipera usłyszał nadchodzącego strażnika który musiał usłyszeć szarpaninę. Chowa za plecy nóż do obierania jabłek i wdaje się w krótką dyskusję ze strażnikiem, a gdy podchodzi na odpowiedni dystans wdaje się z nim w walkę. Przeważa w walce, ale dopiero powrót Tamara kończy walkę.
Cała trójka ubrana w mundury żołnierzy, których posiadaczy zamknęli w swojej celi, wyszła z więzienia i dostała się do tajnego przejścia do stajni, przy którym czekał na nich ich żołnierz, który podrzucił im wytrychy. Przedstawia się jako Heilem, szpieg z Vaul. Usłyszał, że gracze chcą zdradzić na rzecz jego kraju więc postanowił im pomóc. BG dostają się tajnym przejściem gdzie leży ogłuszony strażnik, siodłają smoka i wypadają na dziedziniec. Zmuszają smoka do zionięcia ogniem aby stworzyć zamieszanie i wzbijają się w powietrze by uciec w mrok. Już nad murami czują nagłe szarpnięcie i niedługo Draco zaczyna tracić na wysokości, aż w końcu ląduje w lesie, boleśnie obijając siebie oraz pasażerów. Okazuje się, że smok ma wbity w korpus pocisk z balisty. Vipera stara się przenieść na smoczą anatomię swoje umiejętności pierwszej pomocy i usuwa kawał metalu. W lesie rozlegają się odgłosy pogoni. Obici gracze i ranny smok z trudem starają się uciekać i wyrwać z obławy, ale krąg się zacieśnia. W końcu gracze na skraju lasu dostrzegają ustawione wozy, z ustawionymi za nimi kusznikami. Rozpoznają kupca z którym niedawno rozmawiali, więc szybko wbiegają za jego wozy. Nagła salwa zatrzymuje pogoń w lesie. Tamar wyrywa komuś kuszę i strzela prosto w gardło krzyczącego dowódcy, co skutecznie odbiera pościgowi chęci do walki. Wycofują się.
Gracze w towarzystwie kupca wyruszają w długą podróż do Vaul, po drodze dbając o wolno odzyskującego siły smoka. W końcu docierają do nadmorskiej stolicy, mogąc podziwiać wspaniałe miasto, pełne zabytków i projektów zmyślnych architektów. Spotykają tam paladyna Arualda, który przyjacielsko wita drużynę, ciesząc się z ich decyzji. Wyjaśnia, że wojska cesarza już maszerują w tą stronę i w otwartej bitwie mają duże szanse. Aruald zamierza wysłać kilka grup, które dokonają dywersji, zatrują ich zapasy żywności i tym sposobem doprowadzą do głodu i demoralizacji cesarskicj wojsk. BG przystają na tą propozycję i zgadzają się wyruszyć z Heilem.
Początek sesji był troche niemrawy bo gracze nie wiedzieli czego się chwycić. Ale mimo wszystko sesja miała pozytywny charakter, od chwili gdy gracze zdołali jakiś moment zaczepienia, zaczęli zbierać informacje i planować.
Ciężko poszła scena z aresztowaniem graczy. W BG dało się wyczuć uczucie porażki i rozgoryczenie, że planowany plan ucieczki właśnie się rozpada przez co atmosfera przy stole zrobiła się gęstsza. Jedynie Deva zachowała spokój, w końcu jako złodziejka wierzyła w możliwość ucieczki.
Sama scena ucieczki z więzienia poszła bardzo pozytywnie i gracze byli bardzo zadowoleni, nawet Vipera, który w walce trochę oberwał. Ja zauważyłem u graczy coś co mnie często denerwuje, a mianowicie gracze pozbawieni umiejętności socjalnych próbują przejmować inicjatywę i gadać zamiast graczy posiadających potrzebne zdolności. Często w takim momencie każę testować graczowi który wygłasza mowę przemawia, co rodzi porażki i kara całą drużynę. Jest to moim zdaniem najsensowniejsze rozwiązanie w takiej sytuacji.
Ta sesja poprzedzona była kilkoma rozmowami między mną, a graczami oraz rozmowami między graczami, ponieważ ciężko byłoby przygotować się do sesji gdy gracze mają bardzo wiele różnych dróg, którymi mogą dalej ruszyć. Wszyscy byli zgodni, że dalsze służenie sir Barenowi nie jest najmilszą perspektywą, biorąc pod uwagę, że w każdej chwili może ich zabić dla własnej wygody. Gracze planowali więc zdradę.
Sesja zaczyna się kilka miesięcy po zdobyciu stolicy. Gracze oficjalnie rządzą miastem, ale ponieważ są zwykłymi wojakami szybko pojawia się cała armia urzędników, którzy "wyręczają" BG w najważniejszych funkcjach. Nawet armią zaczyna człowiek króla, Evan.
Gracze spotykają się w specjalnie wybudowanej dla smoka "stajni", aby tam spiskować przeciwko Barenowi. Chcą jakoś skontaktować się z Vaul, ale nie mają pomysłu. Doszło nawet do deklaracji w stylu "przez kilka dni chodzę po ciemniejszych karczmach i szukam szpiegów". Widząc, że gracze wyprawni się z pomysłu co zrobić i nie zrobią raczej nic konstruktywnego postanowiłem wyjść im naprzeciw postacią kupca, którego poznali jeszcze przed nalotem na Tolim. Mężczyzna przyjeżdża razem z jednym z architektów, którzy wcześniej skonstruowali balisty na smoka. Tym razem pracują w barwach Haronu i znów zaczynają odbudowywać balisty...
Po rozmowie z kupcem, który informuje ich o tym, że cesarz planuje wielką wojnę z Hierofaną, decydują, że na pewno zmienią stronę. Gdy handlarz odjeżdża BG podejmują przygotowania do ucieczki. Najpierw Deva włamuje się do gabinetu Evana oraz głównego architekta. W planach tego drugiego znajduje między innymi projekt stajni dla smoka, gdzie znajduje się awaryjne wejście oraz ukryte pomieszczenie z króteg można wszystko podsłuchiwać... Więc pewnie Evan i reszta mogą już przewidywać zdradę. Mimo wszystko gracze postanawiają działać dalej. Nie chcą zostawić na pastwę losu swojego oddziału, więc organizują im "ćwiczenia terenowe". Tylko kilku najbardziej zaufanym przekazują pieniądze i mówią, że mają kazać reszcie uciekać gdy znajdą się poza zamkiem.
W dniu wyruszenia oddziału na ćwiczenia Tamar zauważa, że brakuje jednego z ludzi, tego który dołączył się niedawno w zastępstwo żołnierza pożartego przez smoka. Najemnik wpada w panikę i pędzi do smoczej stajni, gdzie zaczyna odwiązywać i siodłać Draco. Niedługo dołączają do niego Deva oraz Francesco, którzy pożegnali żołnierzy. Ale gdy wychodzą ze stajni na dziedzińcu czeka na nich już Evan oraz dwudziestka kuszników. Evan na podstawie nadanego mu przez króla dokumentu uznaje BG za zdrajców i aresztuje ich, zamykając graczy w lochu.
Po kilku dniach przykuci do ścian w celi służący przynoszący jedzenie wrzuca do Devy kubka z wodą wytrych wyjęty z rękawa. Widząca w ciemnościach złodziejka poznaje w nim brakującego żołnierza. Dziewczyna bez trudu otwiera zamki swoje i towarzyszy, a Tamar i Francesco prowokują strażnika numerem na "o nie, on się dławi!" na wejście do środka co kończy się ogłuszeniem strażnika przez najemnika z Yares. Francesco założył mundur nieprzytomnego strażnika, a sam wartownik został zakuty w lochu. Vipera próbował przekonać strażnika na posterunku, ale z bliskiej odległości został rozpoznany. Doszło do walki, ale Vipera okazał się nie być tak skutecznym zabójcą uzbrojony w coś innego niż nóż. Kończy się nawet potężnym ciosem w żołądek wymierzonym przez żołdaka. Sytuację ratuje Tamar i jego umiejętności walki wręcz. Gdy brodacz ukrywa nieprzytomnego żołnierza, Vipera usłyszał nadchodzącego strażnika który musiał usłyszeć szarpaninę. Chowa za plecy nóż do obierania jabłek i wdaje się w krótką dyskusję ze strażnikiem, a gdy podchodzi na odpowiedni dystans wdaje się z nim w walkę. Przeważa w walce, ale dopiero powrót Tamara kończy walkę.
Cała trójka ubrana w mundury żołnierzy, których posiadaczy zamknęli w swojej celi, wyszła z więzienia i dostała się do tajnego przejścia do stajni, przy którym czekał na nich ich żołnierz, który podrzucił im wytrychy. Przedstawia się jako Heilem, szpieg z Vaul. Usłyszał, że gracze chcą zdradzić na rzecz jego kraju więc postanowił im pomóc. BG dostają się tajnym przejściem gdzie leży ogłuszony strażnik, siodłają smoka i wypadają na dziedziniec. Zmuszają smoka do zionięcia ogniem aby stworzyć zamieszanie i wzbijają się w powietrze by uciec w mrok. Już nad murami czują nagłe szarpnięcie i niedługo Draco zaczyna tracić na wysokości, aż w końcu ląduje w lesie, boleśnie obijając siebie oraz pasażerów. Okazuje się, że smok ma wbity w korpus pocisk z balisty. Vipera stara się przenieść na smoczą anatomię swoje umiejętności pierwszej pomocy i usuwa kawał metalu. W lesie rozlegają się odgłosy pogoni. Obici gracze i ranny smok z trudem starają się uciekać i wyrwać z obławy, ale krąg się zacieśnia. W końcu gracze na skraju lasu dostrzegają ustawione wozy, z ustawionymi za nimi kusznikami. Rozpoznają kupca z którym niedawno rozmawiali, więc szybko wbiegają za jego wozy. Nagła salwa zatrzymuje pogoń w lesie. Tamar wyrywa komuś kuszę i strzela prosto w gardło krzyczącego dowódcy, co skutecznie odbiera pościgowi chęci do walki. Wycofują się.
Gracze w towarzystwie kupca wyruszają w długą podróż do Vaul, po drodze dbając o wolno odzyskującego siły smoka. W końcu docierają do nadmorskiej stolicy, mogąc podziwiać wspaniałe miasto, pełne zabytków i projektów zmyślnych architektów. Spotykają tam paladyna Arualda, który przyjacielsko wita drużynę, ciesząc się z ich decyzji. Wyjaśnia, że wojska cesarza już maszerują w tą stronę i w otwartej bitwie mają duże szanse. Aruald zamierza wysłać kilka grup, które dokonają dywersji, zatrują ich zapasy żywności i tym sposobem doprowadzą do głodu i demoralizacji cesarskicj wojsk. BG przystają na tą propozycję i zgadzają się wyruszyć z Heilem.
Początek sesji był troche niemrawy bo gracze nie wiedzieli czego się chwycić. Ale mimo wszystko sesja miała pozytywny charakter, od chwili gdy gracze zdołali jakiś moment zaczepienia, zaczęli zbierać informacje i planować.
Ciężko poszła scena z aresztowaniem graczy. W BG dało się wyczuć uczucie porażki i rozgoryczenie, że planowany plan ucieczki właśnie się rozpada przez co atmosfera przy stole zrobiła się gęstsza. Jedynie Deva zachowała spokój, w końcu jako złodziejka wierzyła w możliwość ucieczki.
Sama scena ucieczki z więzienia poszła bardzo pozytywnie i gracze byli bardzo zadowoleni, nawet Vipera, który w walce trochę oberwał. Ja zauważyłem u graczy coś co mnie często denerwuje, a mianowicie gracze pozbawieni umiejętności socjalnych próbują przejmować inicjatywę i gadać zamiast graczy posiadających potrzebne zdolności. Często w takim momencie każę testować graczowi który wygłasza mowę przemawia, co rodzi porażki i kara całą drużynę. Jest to moim zdaniem najsensowniejsze rozwiązanie w takiej sytuacji.
9
Notka polecana przez: Ifryt, jakkubus, kbender, Krzemień, Nuriel, Tyldodymomen, von Mansfeld, zegarmistrz
Poleć innym tę notkę