Dziecko się chciało nacieszyć...
W działach: cele których i tak nie zrealizuję bez interwencji z góry, działalności, maniacyzm wzrostowy, moje takie...., muzyczniaście, o miłości, po uczniowskiemu, przyjacioły, pssss..., teatrowo, w klubie | Odsłony: 2... wolnością, więc wzięło pod pachy przyjaciół i pojechało w Gliwice. Długo czekałam na koncert prześwietnych Żywiołów w mojej okolicy i bałam się, że przegapię go prawie tak, jak przegapiłam Normalsów w Zabrzu. Na szczęście wymyśliłam sobie kilka lat temu konto na myspace.com. Pozwoliło mi ono na bezpośredni kontakt z zespołem i dowiedzenie się czegoś na temat zimowo - wiosennej trasy.
O żywiołach pisać nie potrafię. Wręcz się boję niedopowiedzeń :)
Na stronie znajdziecie odnośnik do myspace.
Koncert kameralny był wszystkim, czego potrzebowałam. Trycjator śpiewający tylko dla nas... Wiem, że ma to wydźwięk w kategoriach "psychofan", ale chyba wiecie, o czym mówię ;)
Długo się tą swoją wolnością dziecko nie nacieszyło, bo już na wejściu postanowiło podjąć krok drastyczny i przedstawić Jacuś jako swój chłopak. Się chłopak zdziwił, ale mam pewność, że tutaj ja dyktuję warunki i jestem księżniczką zamkniętą w wieży na 10 piętrze... Długo by pisać, a mnie się po raz setny nie chce.
Na tapecie
"Fortepian Szopena" i "Zielony walc" -> analiza porównawcza
przygotowania do premiery "Konwalii" i "Iwony..."
pisanie na krasomówczy
"Dune"
LeGuin
"Dragon Lance"
http://www.zkf.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=439
Zapraszam serdecznie ludzi z okolic Zabrza ;)
Zdjęcie z koncerty, bo jakże by inaczej :)