» Recenzje » Dzieci kapitana Granta

Dzieci kapitana Granta


wersja do druku

Juliusz Verne dla dzieci i młodzieży

Redakcja: Agata 'aninreh' Włodarczyk

Dzieci kapitana Granta
Czy można sobie wyobrazić współczesną fantastykę naukową bez wpływu Juliusza Verne'a i jego niesamowitej wyobraźni? Pewnie można, obawiam się jednak, że byłby to niepowetowany i niemożliwy do zastąpienia brak. Myśl ta przychodzi mi do głowy za każdym razem, gdy sięgam po utwory inspirowane twórczością tego francuskiego pisarza.

Podczas morskiej wycieczki lord i lady Glenarvan znajdują wiadomość ukrytą w butelce wyciągniętej z brzucha rekina. Jej autorem jest kapitan Grant, którego statek zatonął na morzu. Sporządzony w trzech językach dokument jest jednak niemal nieczytelny, a miejsce pobytu rozbitków pozostaje tajemnicą. Posiadając zaledwie kilka wskazówek, bohaterowie wyruszają na poszukiwania ocalałych. Towarzyszy im dwójka dzieci kapitana, roztrzepany uczony oraz załoga oddanych marynarzy. Nie wiedzą, że czekają ich niebezpieczne przygody na najdalszych krańcach globu.

Za komiksową adaptację Dzieci kapitana Granta odpowiada francuski artysta Alexis Nesme, co do zasady będący grafikiem, ale w tym przypadku pełniący również pieczę nad scenariuszem. Warto przy tym zatrzymać się na osobie autora, gdyż jego portfolio artystyczne zapiera dech. Francuz szkicuje, robi plakaty oraz ilustruje komiksy, przy czym to ostatnie wykonuje z niebywałą maestrią. Specjalizuje się co prawda w grafikach do przygód Myszki Miki oraz Kaczora Donalda, jednakże nie należy podchodzić do osiągnięć plastyka z drwiącym uśmieszkiem bowiem motywy, które mogą wydawać się nam wyświechtane, w jego pracy urzekają pietyzmem. Nesme aktywnie udziela się również w publikacjach dla najmłodszych dzieci.

Warstwę graficzna Dzieci kapitana Granta zachwyca. Francuz jest niebywale zdolnym artystą i fakt ten potwierdzają praktycznie wszystkie kadry, od tych niewielkich, po przepiękne ilustracje przedstawiające krainy geograficzne, okoliczności przyrody, miasta czy bohaterów historii. Rysunki są dopieszczone pod każdym względem i fenomenalnie pokolorowane, a do tego Nesme w sposób niebywały bawi się światłem, chwilami ocierając się o fotorealizm. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kreując bohaterów, autor sięgnął po antropomorfizm, czyli zabieg zupełnie nieobcy w sztuce komiksowej. Decydując się na taki krok, twórcy zazwyczaj łączą zwierzę z odgrywaną rolą i do pewnego stopnia tak się dzieje i tym razem, zwłaszcza gdy spojrzy się na Lorda Glenarvana, będącego dostojnym tygrysem, jego dzieci, w tym wypadku przedstawione jako kocięta, czy zdrajcę przyobleczonego w skórę wilka. Znacznie częściej można dopatrzyć się identyfikacji geograficznej: Francuz obowiązkowo jest żabą, a po wylądowaniu w Australii można spotkać koalę. Wszystko razem wygląda pięknie.

Znacznie trudniejszy do oceny jest scenariusz, będący bardzo wierną adaptacją powieści. Widać w nim niestety, że Nesme tworzy dużo pozycji dla dzieci. Jego bohaterowie wygłaszają banalne, cukierkowe frazy i w większości sytuacji są przewidywalni aż do bólu – no, może nie licząc zdrajcy. W rezultacie komiks może dorosłego odbiorcę zachwycić artystycznie, ale zupełnie zniechęcić scenariuszowo, a kilka niezłych żarcików – zwłaszcza jeden dotyczący angielskiego spojrzenia na świat – nie jest w stanie odmienić tego oglądu.

Tak, jak dla dorosłego propozycja Nesme może być zbyt infantylna, tak sprawdzi się świetnie dla młodszego czytelnika. W tym przypadku można mówić o niezwykłym utworze, który ma szansę spopularyzować i klasyczną opowieść, i komiks. Jeśli więc ktoś ma pociechy zaczytujące się powieściach przygodowych tych tradycyjnych albo obrazkowych, niech się nie waha, to będzie doskonały wybór dla nich.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Chyba niewiele więcej można napisać o Dzieciach kapitana Granta. Przy całym szacunku dla maestrii artystycznej, komiks nieco zmęczyłem, wypatrując ostatnich stron niczym rozbitków na Nowej Zelandii. Prostota narracji niestety była dokuczliwa. Jedenastoletnią córkę z kolei będę gorąco zachęcał, aby sięgnęła po album, ona może i dobrze się przy nim bawić, jak i wynieść szereg przydatnych informacji.

Ocena w kategorii komiks dla dorosłych - 6

Ocena w kategorii komiks dla dzieci i młodzieży - 9

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Dzieci kapitana Granta
Scenariusz: Alexis Nesme
Rysunki: Alexis Nesme
Wydawca: Lost in Time
Data wydania: 24 października 2022
Tłumaczenie: Jakub Syty
Liczba stron: 152
Format: 240 x 320 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy



Czytaj również

Dom Usherów
Usherowe w formie komiksowej
- recenzja
Burton & Cyb
O dwóch takich co ukradli nie tylko księżyc
- recenzja
Indianie!
Czarny cień białego człowieka
- recenzja
Łowcy relikwii
Dynamicznie i pięknie
- recenzja
Elecboy #2
Między końcem świata a postępem
- recenzja
Ta, która mówi
Nie daj zamknąć sobie ust
- recenzja

Komentarze


Exar
   
Ocena:
0
Do książki podchodziłem ze 3 razy i zawsze wracałem na tarczy. Może trzeba będzie złożyć zamówienie u Mikołaja na ten komiks.
26-05-2023 17:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.