Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa - Marcus Sakey
W popkulturowej wyobraźni zbiorowej Hollywood funkcjonuje dwojako. Z jednej strony jest postrzegany jako swoista ziemia obiecana kinematografii, dzielnica pięknych i bogatych ludzi oraz spełnionych marzeń. Często jednak pokazywana jest i mroczniejsza strona – marzenia spełnia się z reguły za wysoką cenę, a sukces rodzi zawiść, przypadając w udziale nielicznym. Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa Marcusa Sakeya to powieść sensacyjna, w tle której łączą się oba te obrazy. Hollywoodzka jest także pod innymi względami, ale o tym niżej.
Sztampowy, nie tylko na filmowy sposób, jest początek – główny bohater odzyskuje przytomność na plaży i nie pamięta, kim jest. Trafia na opuszczony samochód, w którym znajduje ubranie w swoim rozmiarze oraz dowód osobisty wystawiony na Daniela Hayesa. Nie pamięta niemal nic – jedynym strzępkiem przeszłości, który do niego dociera, jest niejasne przeczucie, że zna aktorkę z pewnego serialu. Jak można się domyślić, bohaterowi ta sytuacja nie odpowiada – rozpoczyna więc starania o odzyskanie swych wspomnień. Nihil novi sub sole.
Wątpliwa oryginalność ogólnego zarysu fabuły sama w sobie nie byłaby taka zła, gdyby nie fakt, że rozwinięcie i zakończenie cierpią na tę samą przypadłość. Fabuła prowadzona jest sprawnie, czytelnicy napotkają kilka zwrotów akcji oraz dynamicznych scen, lecz brakuje tu nieco czegoś, co wywołałoby zachwyt. Poza tym, że jedna z głównych niespodzianek jest mocno przewidywalna, trudno wskazać w tym zakresie jakieś wady – elementy sensacyjnego warsztatu stoją na solidnym poziomie. Nie ma tu jednak żadnego wyróżnika; niczego, co ustrzegłoby powieść Sakeya przed szybkim zapomnieniem.
Zdecydowanie lepiej (choć również nie pod względem oryginalności) wypadają natomiast postacie. Większość z nich dobrze wpisuje się w hollywoodzki krajobraz, a czarny charakter jest odpowiednio przebiegły i bezwzględny. Kluczową kwestią jest jednak to, że postacie pierwszoplanowe potrafią wzbudzić emocje. Odpowiedzialne są za to głównie wyraziste i wiarygodne opisy uczuć głównego bohatera (choć nie tylko) – łatwo wczuć się w jego, niezbyt przecież wesołą, sytuację. Dodaje to nieco kolorytu powieści, która pod względem czysto fabularnym nie porusza. Trochę też szkoda, że efekt ten często psuje nierówna jakość tłumaczenia. Błędów typowo redakcyjnych raczej tu nie ma, ale nierzadko tłumaczowi zdarza się przekładać bardzo bezpośrednio wyrażenie specyficzne dla języka angielskiego. W efekcie czytelnik może napotkać zwroty, które wyglądają poprawnie, ale w zasadzie nic nie znaczą.
Dwukrotną śmierć Daniela Hayesa ciężko jednoznacznie ocenić. Pomimo braku oryginalności i niedostatków tłumaczeniowych powieść Sakeya potrafi wciągnąć. Postacie wzbudzające emocje oraz przyzwoita (mimo sztampy) i filmowa fabuła sprawiają, że czas z tą książką nie będzie czasem straconym. Raczej nie będzie to jednak pozycja, do której ktokolwiek zapragnie wrócić.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
____________________________
Sztampowy, nie tylko na filmowy sposób, jest początek – główny bohater odzyskuje przytomność na plaży i nie pamięta, kim jest. Trafia na opuszczony samochód, w którym znajduje ubranie w swoim rozmiarze oraz dowód osobisty wystawiony na Daniela Hayesa. Nie pamięta niemal nic – jedynym strzępkiem przeszłości, który do niego dociera, jest niejasne przeczucie, że zna aktorkę z pewnego serialu. Jak można się domyślić, bohaterowi ta sytuacja nie odpowiada – rozpoczyna więc starania o odzyskanie swych wspomnień. Nihil novi sub sole.
Wątpliwa oryginalność ogólnego zarysu fabuły sama w sobie nie byłaby taka zła, gdyby nie fakt, że rozwinięcie i zakończenie cierpią na tę samą przypadłość. Fabuła prowadzona jest sprawnie, czytelnicy napotkają kilka zwrotów akcji oraz dynamicznych scen, lecz brakuje tu nieco czegoś, co wywołałoby zachwyt. Poza tym, że jedna z głównych niespodzianek jest mocno przewidywalna, trudno wskazać w tym zakresie jakieś wady – elementy sensacyjnego warsztatu stoją na solidnym poziomie. Nie ma tu jednak żadnego wyróżnika; niczego, co ustrzegłoby powieść Sakeya przed szybkim zapomnieniem.
Zdecydowanie lepiej (choć również nie pod względem oryginalności) wypadają natomiast postacie. Większość z nich dobrze wpisuje się w hollywoodzki krajobraz, a czarny charakter jest odpowiednio przebiegły i bezwzględny. Kluczową kwestią jest jednak to, że postacie pierwszoplanowe potrafią wzbudzić emocje. Odpowiedzialne są za to głównie wyraziste i wiarygodne opisy uczuć głównego bohatera (choć nie tylko) – łatwo wczuć się w jego, niezbyt przecież wesołą, sytuację. Dodaje to nieco kolorytu powieści, która pod względem czysto fabularnym nie porusza. Trochę też szkoda, że efekt ten często psuje nierówna jakość tłumaczenia. Błędów typowo redakcyjnych raczej tu nie ma, ale nierzadko tłumaczowi zdarza się przekładać bardzo bezpośrednio wyrażenie specyficzne dla języka angielskiego. W efekcie czytelnik może napotkać zwroty, które wyglądają poprawnie, ale w zasadzie nic nie znaczą.
Dwukrotną śmierć Daniela Hayesa ciężko jednoznacznie ocenić. Pomimo braku oryginalności i niedostatków tłumaczeniowych powieść Sakeya potrafi wciągnąć. Postacie wzbudzające emocje oraz przyzwoita (mimo sztampy) i filmowa fabuła sprawiają, że czas z tą książką nie będzie czasem straconym. Raczej nie będzie to jednak pozycja, do której ktokolwiek zapragnie wrócić.
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Tytuł: Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa (The Two Deaths of Daniel Hayes)
Autor: Marcus Sakey
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski
Wydawca: Rebis
Data wydania: 24 lipca 2012
Liczba stron: 412
Oprawa: miękka
Format: 135x215 mm
ISBN-13: 978-83-7510-803-3
Cena: 35,90 zł
Autor: Marcus Sakey
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski
Wydawca: Rebis
Data wydania: 24 lipca 2012
Liczba stron: 412
Oprawa: miękka
Format: 135x215 mm
ISBN-13: 978-83-7510-803-3
Cena: 35,90 zł