» Artykuły » Recenzje » Dust Tactics okiem nowego rekruta

Dust Tactics okiem nowego rekruta


wersja do druku

Subiektywne spojrzenie okiem

Redakcja: Joanna 'Taun_We' Kamińska

Dust Tactics okiem nowego rekruta
Dust Tactics przebył drugą drogę. Gra już chyba nieco zapomniana wróciła do łask graczy, z czego na pewno cieszą się oddani fani tytułu. Jednak równie ważny jest dopływ "świeżej krwi", bo chyba nie ma takiej gry na świecie, o rozwoju której nie decydowaliby także gracze nowi, ze świeżym spojrzeniem na temat oraz interesującymi pomysłami.

 

Kampania na platformie Wspieram.to zmierzająca do ufundowania gry w Polsce zakończyła się sukcesem, co odnotowały chyba wszystkie branżowe serwisy. Fundator akcji, Marek Laskowski, dołożył wszelkich starań aby jego – nie zawaham użyć tego słowa – ukochana gra została zaprezentowana szerokiemu gronu potencjalne zainteresowanych osób. W tym celu przejechał setki kilometrów oraz odwiedził szereg miast. Ale co z tego wynika dla nowych graczy? Jaki asortyment pozostaje do wyboru? I czy zabawa w Dust Tactics ma w ogóle sens?

Pierwsza i najważniejsza sprawa: figurki do Dust Tactics nie są banowane czy w jakikolwiek inny sposób wyłączane z rozgrywek, obojętnie jak to nazwiemy. Niezależnie, czy gracze dysponują sprzętem z edycji sygnowanej logotypem FFG / Galakta, czy najnowszymi modelami, wszystkie jednostki są niezmiennie grywalne. To absolutny atut gry, bowiem wystarczy zdjąć ze sprzętu warstwę kurzu i prawie gotowe!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dlaczego prawie? Twórcy systemu czuwają nad jego rozwojem oraz zachowaniem należytego balansu pomiędzy jednostkami. Rzeczą naturalną jest, iż z czasem pewne oddziały stają się zwyczajnie zbyt silne, inne zaś nieprzydatne. Problem ten rozwiązują karty jednostek, zawierające statystyki oddziałów. Wystarczy jedynie pobrać aktualne, wydrukować i można oddać się urokom bitwy.  

I tu przechodzimy do materiałów źródłowych. W pierwszej chwili nowym osobom może towarzyszyć uczucie zagubienia: internet dostarcza mnóstwo informacji, tak dotyczących zasad już nieaktualnych, jak i wiadomości bieżących. Tymczasem wystarczy zacząć od podstaw, czyli wizyty na dedykowanym forum, które udzieli wszelkich niezbędnych informacji. Później można skoncentrować się na przepatrywaniu kolejnych zasobów, można również zajrzeć na Facebooka, gdzie miłośnicy gry aktywnie wymieniają się materiałami oraz nowościami ze świata Dust Tactics. Społeczność mimo iż dość nieliczna, to jednak działa bardzo prężnie. Wystarczy pytać, informacje niewątpliwie pojawią się.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jeśli chodzi o scenę, to w Warszawie odbywają się cykliczne, cotygodniowe spotkania fanów, gdzie można podejrzeć zaprawionych w bojach weteranów oraz samemu spróbować sił w rozmaitych potyczkach. Innym ważnym aspektem spotkań jest możliwość spotkania kolekcjonerów, którzy figurki zamieniają w małe dzieła sztuki. Co więcej, główny inicjator powrotu Dust Tactics do Polski na uwadze ma również fakt, iż nie wszyscy mogą pojawić się w stolicy w środku tygodnia. Stąd też świetną inicjatywą jest nadchodzący turniej, nieostatni zresztą w tym roku. Plany są ambitne, a zaangażowanie organizatora stanowi najlepsza rękojmię.

Rozbudowa kolekcji. Póki co chyba największa bolączka nowych graczy. Warfactory.pl to w zasadzie jedyny dystrybutor sytemu i dostępność gry w sklepach to w dużej mierze dostępność gry w jednym sklepie, podatnym na wszelkie przestoje w dostawach ze strony producenta. Powrót gry na stoły przyczynił się równocześnie do błyskawicznego wyczyszczenia półek z figurek z edycji sygnowanej przez FFG, a rynek wtórny dopiero raczkuje, co jest sporym utrudnieniem w uzupełnianiu armii. W tym aspekcie niestety potrzebny jest czas – jeśli gra na stałe zagości na stołach graczy, to i sklepy pójdą w sukurs importerowi, co pociągnie za sobą wzmożoną wymianę figurkami używanymi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Najważniejsze jest jednak to, iż Dust nie stracił swojego pazura. System rozwijany jest przez autorów, reguły są aktualizowane i dopasowywane do nowych modeli, które również regularnie trafiają do fanów tytułu. Materiałów dodatkowych oraz poradników jest całkiem sporo i pozwalają na szybkie wdrożenie się. Dlatego też wypada cieszyć się również z tego, iż również polscy gracze mogą korzystać z nowych jednostek i być na bieżąco ze wszelkimi nowinkami. Nadzieją napawa również wzmożona aktywność fanów gry, w końcu to oni stanowią o popularności każdej gry oraz ułatwiają wejście w system nowym graczom.. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak wyjąć figurki z pudełek i ruszyć po zwycięstwo.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Dust Tactics: Armia najemna
Piękne panie i ich giwery
Mistrzostwa Europy w Dust Tactics
Fotorelacja z turnieju
Dust Tactics: Armia zombie
Wesołe życie zombiaczka
Dust Tactics: Armia gwardyjna
Stalowe pancerze i niezachwiane szeregi
Dust Tactics: armia Spetnazu
Armia dwóch prędkości
Dust Tactics
Raport bitewny

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.