» Recenzje » Dungeon Party

Dungeon Party


wersja do druku
Redakcja: Adam 'Aki' Kasprzak, Maciej 'WH' Kaleta

Dungeon Party
Wśród obecnej mody na gry MMO trudno wśród nich znaleźć wybitnie oryginalny twór. Większość z tytułów rozgrywa się w fantastycznych światach, od pełnych smoków, orków i elfów uniwersów utrzymanych w tolkienowskiej konwencji fantasy, przez steampunkowe lub współczesne realia po mroczne wizje przyszłości ludzkości. Większość opiera się na rozwiązywaniu niezbyt skomplikowanych zadań w stylu "zabij-i-przynieś", pokonywaniu potworów i wbijaniu coraz to wyższych poziomów. W nieco inną stronę poszło studio Cyanide, tworząc swoją darmową grę – Dungeon Party.


Mieczem, łopatą i śmiechem


Dungeon Party to gra potraktowana bardzo humorystycznie, nieco karykaturalnie. Twórcy postawili przede wszystkim na dobrą zabawę i frajdę z gry drużynowej. Gracze zbierają się w dwie grupy, by następnie wejść do lochu, gdzie rozpoczyna się mordercza rywalizacja o skarb, gdyż wygrywa drużyna, która pierwsza wyniesie go na powierzchnię. Na przeszkodzie stoją hordy przedziwnych potworów, śmiertelne pułapki, umieszczone w lochu przed przybyciem graczy oraz zastawione przez konkurencyjną ekipę. Uważać więc trzeba zarówno na wielkie głazy toczące się po korytarzach jak i miny podłożone przez przeciwników. Na chwilę obecną dostępne są trzy rodzaje lochów; W Zamku Draculi gospodarz podłączony jest do kroplówki z krwią. Wysyła on przeciwko graczom zastępy potworów, m. in. pokracznych służących, wilkołaki, a nawet Frankensteina, który swoje powołanie odnalazł jako… kucharz! Do wyboru mamy również jaskinię piratów, której niekwestionowanym panem jest papuga. Poza tym swych sił możemy spróbować we wnętrzu egipskich piramid, będących domem mumii i faraona. Wszystkie postacie i ich animacje są wykonane w kreskówkowym stylu. Całości dopełnia muzyka – mix energicznego jazzu, melodii przypominających ścieżkę dźwiękową ze Scooby-Doo oraz kontrastujących z tym wszystkim nieco bardziej pompatycznych utworów. Owa mieszanka zmienia się, zależnie od sytuacji, a mnie bardzo przypadła do gustu, gdyż jest świetnie dopracowana i tworzy przyjemny klimat.


Dzielna drużyna


Grę rozpoczynamy od założenia konta na oficjalnej stronie gry oraz pobrania stamtąd dość sporego, 500mb instalatora. Zaletą takiego rozwiązania jest jednak fakt, iż instalacja przebiega bezproblemowo, bez pobierania dodatkowych plików. Po zakończonej instalacji następuje krótki update do najnowszej wersji i możemy uruchomić grę. Pierwszym krokiem jest stworzenie naszego bohatera. Do wyboru mamy jedną z trzech profesji: kata, czarodzieja i złodzieja. Postacie różnią się dość znacznie umiejętnościami, jednak mamy możliwość stworzenia pięciu bohaterów na jednym koncie, więc warto wypróbować różne style gry.

Złodziej to przebiegła postać, która wykorzystuje podstęp by przynieść chwałę drużynie lub… sobie. Tak jak w przypadku każdej z profesji, możemy wybierać umiejętności z trzech kategorii. Na szczęście klasy można dość swobodnie łączyć, choć wybór najpotężniejszych zdolności z jednej grupy może zablokować dostęp do talentów z innej. W przypadku złodzieja jest to Ścieżka Podstępu, Ścieżka Cwaniaka oraz Ścieżka Umysłu. Wśród nich znajdują się różnorodne umiejętności. Dzięki nim możemy np. zadać podwójne obrażenia ciosem w plecy przeciwnika, nagle się teleportować lub przyspieszyć swój ruch, ukraść przedmiot trzymany w rękach przez wroga lub przyjaciela, a nawet stać się chwilowo niewidzialni i oszołomić przeciwnika za pomocą magicznego przetykacza do rur. Złodziej ma zrównoważoną liczbę punktów życia i many, jednak jego główną zaletą jest szybkość i zaskoczenie. Muszę przyznać, że to moja ulubiona profesja. Wiele frajdy dają sytuacje, gdy będąc niewidzialni podbiegamy do przeciwnika, spowalniamy go i kradniemy mu skarb na kilka kroków przed wyjściem. Radość z takiego wyczynu porównywalna jest chyba tylko z irytacją osoby poszkodowanej.

Jako mag możemy wstąpić do jednej z trzech szkół: czarodziejskiej, wsparcia i/lub kontroli. Możemy uleczyć przyjaciół, wyssać zdrowie z przeciwnika jak również podpalić go lub ustawić strefę, w której wszystkie postacie zostaną spowolnione. Czarodziej jako jedyna z profesji prowadzi atak dystansowy, a także posiada większą liczbę punktów many i zwiększoną odporność na zaklęcia, kosztem jednak odporności fizycznej i ilości punktów życia. Umiejętny mag jest bardzo ceniony w drużynie, gdyż w oka mgnieniu potrafi szybko uleczyć inną postać, zwiększyć prędkość poruszania się lub regeneracji punktów życia.

Najzabawniej potraktowany został Kat, który szkoli się w kategoriach Grrrrr!, Arrrrggg! lub Rooohhooo!. Wszystko sprowadza się do podniesienia własnej wytrzymałości, zadawania potężnych obrażeń lub uzyskania nagłego przyspieszenia, spowodowanego … pełnym pęcherzem. Do jego arsenału należą dowcipy, z których śmieją się wszystkie postacie wokół Kata, co uniemożliwia im ruch. Do mniej kulturalnych zagrywek zaliczyć można obrażanie innych graczy (wtedy właściwie cała nasza wypowiedź zostaje po prostu wypikana w sposób znany z telewizji), co prowokuje okolicznych przeciwników do ataku. Do najczęściej wykorzystywanych umiejętności należą jednak te, które zadają ogromne obrażenia: naskok i potężny cios z powietrza powodujący ogłuszenie celu, miażdżący zamach wokół własnej osi raniący wszystkich wrogów w zasięgu broni czy wystrzelenie rakiety, poważnie raniącej cel.

Po wybraniu bohatera nadajemy konkretny wygląd wybranej postaci oraz ubieramy ją w gustowne wdzianko: do wyboru mamy między innymi koszulki koszykarskie, imperialny mundur czy koło ratunkowe w postaci dmuchanej kaczki. Do tego dobieramy różne dodatki, takie jak na przykład miecz świetlny czy przenośną gilotynę. Większość z dodatków wygląda przezabawnie, a ich dowolne łączenie daje po prostu komiczny efekt. Bardziej poważni gracze znajdą dla siebie również nieco bardziej stonowane ubiory, właściwie jednak stworzy to tylko kontrast z bajkowymi mapami i cudacznymi postaciami innych zawodników.


Na miejsca, do lochu, start!


Mechanika Dungeon Party nie jest skomplikowana, jednak na początku ogromna dynamika rozgrywki może nieco oszołomić nowego gracza. Poczynania naszego bohatera oglądamy z lotu ptaka, a kamerę możemy dowolnie obracać oraz w pewnym stopniu przybliżać i oddalać. Gdy uruchamiamy grę po raz pierwszy, zostaniemy zaproszenie do przejścia samouczka, który zaznajomić ma nas z jej obsługą. Gorąco polecam przynajmniej jednorazowe odpalenie go, gdyż wszystkie dostępne nam czynności są bardzo dobrze i szczegółowo wytłumaczone i na ogół uzupełnione humorystycznymi, nieco zgryźliwymi komentarzami. Jeśli zdecydujemy się na tutorial, trafiamy do lochu, w którym nie napotkamy innych graczy. Nie jest on bynajmniej pusty, gdyż mamy za zadanie zmierzyć się z kilkoma potworami, jednym bossem oraz wynieść skarb na powierzchnię.

Obsługa gry jak już wspominałem jest stosunkowo prosta. Kamera zawsze wycentrowana jest na naszego bohatera. Klikając prawym przyciskiem myszy zmuszamy naszą postać do poruszenia się we wskazane miejsce, natomiast lewy przycisk służy do interakcji z otoczeniem. Możemy w ten sposób zaatakować przeciwników, zarówno zamieszkujące loch monstra jak i konkurencyjną drużynę, podnosić przedmioty czy pociągać za dźwignie. Na mapach rozsiane są również przydatne skrzynie, którymi rzucamy by zamrozić przeciwnika, usmażyć go, uleczyć naszą drużynę lub nadać jej przyspieszenie. Za zabijanie potworów drużyna otrzymuje punkty doświadczenia, za które odblokować można kolejne umiejętności. Takie rozwiązanie balansuje odpowiednio rozgrywkę, gdyż zwiększa siłę zespołu, który wspólnie ubija coraz silniejsze stwory. Dzięki temu pojedynek nie polega jedynie na jak najszybszym dotarciu do skarbu. W jednym z lochów wręcz konieczne jest zabicie Frankensteina, gdyż dopiero po jego pokonaniu otwiera się krata blokująca drogę do skrzyni skarbów. Dostępu do niektórych innych pomieszczeń również bronią kraty lub drzwi. Aby je otworzyć należy stanąć w konkretnym miejscu, położyć w nim ciężki przedmiot lub pociągnąć odpowiednią dźwignię. Wymaga to czasem działania zespołowego, gdyż jeden gracz musi stanąć na przycisku, by reszta drużyny mogła przejść w stronę skarbu po najkrótszej możliwej drodze. Z drugiej strony, otworzenie niektórych drzwi powoduje wypuszczenie dodatkowych potworów, które z pewnością uprzykrzą życie przeciwnej drużynie – lub, jeśli pomylimy dźwignie, własnej. Po lochach rozsiane są także wszelkiego rodzaju przeszkadzajki, takie jak trujące rośliny czy toczące się wielkie głazy.


Kupą mości panowie, kupą!


Najważniejszą umiejętnością, która przynosi sukces w Dungeon Party jest zdolność działania zespołowego. Ekipa, która nie jest zgrana i przeszkadza sobie wzajemnie nie ma szans na wygraną. Ważne jest również odpowiednie zbalansowanie zespołu; drużyna złożona z samych katów może i wygląda potężnie, jednak prawdopodobnie będzie mieć problemy by stawić czoło zrównoważonej grupie, gdzie występuje określony podział na role. Złodzieje biegną przodem starając się jak najszybciej dotrzeć do skarbu. Zdarza się również, że minują przejście, którym będzie chciał przedostać się przeciwnik. W momencie, gdy wroga drużyna jest w posiadaniu skarbu, to na złodzieju spoczywa największa odpowiedzialność, gdyż jako jedyny jest on zdolny ukraść kosztowności przeciwnikowi. Kaci zajmują się głównie masakrowaniem potworów i biciem członków konkurencyjnej grupy, a także blokowaniem przeciwników. Czarodzieje natomiast często odgrywają rolę drużynowego medyka lub potężnego wsparcia ogniowego, a także rzucają swego rodzaju klątwy obniżające statystyki (lub je podnoszą za pomocą błogosławieństw). Dodatkowym atutem zgranej drużyny jest odpowiednie zastosowanie znalezionych na polu bitwy skrzynek. Umiejętne aktywowanie pułapek, tak by szkodziły przeciwnikowi jest również dobrą metodą. Mnogość rozwiązań stanowi niewątpliwą zaletę Dungeon Party i nie pozwoli szybko się nią znudzić. Do wypróbowania bowiem jest wiele strategii, a wykorzystywanie ich czyni każdą grę inną. Osoby preferujące indywidualne rozwiązania nie będą mile widziane na serwerach, a może się zdarzyć nawet, że gracze uporczywie działający na niekorzyść własnej drużyny będą wykluczani.

Aby rozpocząć rozgrywkę dołączamy do jednej ze zbierających się grup lub też tworzymy własną grę. Niestety, Dungeon Party nie cieszy się jeszcze zbyt duża popularnością, więc zdarza się, że serwery świecą pustkami i trudno jest znaleźć kompanów czy przeciwników. Niemniej jednak na dniach udostępniony ma zostać edytor map, który pozwoli na wykreowanie własnego lochu i udostępnieniu go przyjaciołom. Jak sprawdzi się to w praktyce, pokaże czas.


Więc chodź i odwróć mój świat…


Podczas gry pojawiają się różne losowe wydarzenia uatrakcyjniające rozgrywkę. Może być to uruchomienie kamery filmowej i rozpoczęcie nagrywania filmu niemego, co powoduje zakaz używania zaklęć, odwrócenie planszy do góry nogami, zgaszenie świateł lub nagłe przyspieszenie wszystkich postaci. Wszystkie te zdarzenia trwają 30 sekund. Według mnie stanowi to przyjemne urozmaicenie, zmusza do elastycznego dostosowania się do sytuacji, a także możliwie najlepszego jej wykorzystania. Moim ulubionym motywem była pojawiająca się nagle bomba. Trzeba jak najszybciej przerzucić ją do innego gracza (można również podrzucić wybuchową niespodziankę towarzyszowi z własnej drużyny), gdyż po wypaleniu się lontu wybucha, uśmiercając nieszczęśnika, który akurat trzymał ją w dłoniach. Bomby nie można odrzucić na ziemię ani w potwory, zatem jej pojawienie się wywołuje spore zamieszanie i niezłą dawkę zabawy.


Niby darmowe, a jednak…


Twórcy Dungeon Party reklamowali się, że ich gra będzie w pełni darmowa. Jak zwykle w takich przypadkach, kierowany podejrzliwością zajrzałem na główną witrynę. Moją nieufność od razu wzbudził przycisk The Store (sklep). Za monety zakupione prawdziwymi pieniędzmi można kupić ekskluzywne dodatki, które na szczęście nie wpływają na statystyki postaci. Jedyną przewagę, którą uzyskują gracze inwestujący pieniądze w grę to dostęp do nieco mocniejszych mikstur leczniczych czy pułapek. Na szczęście nie zaburzają one tak drastycznie rywalizacji, by zepsuć przyjemność z zabawy osobom, które chcą cieszyć się w pełni darmową grą. W sklepie funkcjonuje również druga waluta, którą otrzymujemy za wygrane rozgrywki. Za owe pieniądze można dokupić między innymi "leczące mikstury, które leczą", magiczne eliksiry podnoszące na jedną rundę maksymalną liczbę punktów many lub dodatkowe miny.


Podejdź no do płota!


Podsumowując, Dungeon Party jest grą zapewniającą świetną rozrywkę osobom, które lubują się w grach drużynowych. Stanowi, zatem genialny pomysł na wspólną zabawę z kumplami z podwórka w deszczowe dni. Kreskówkowa grafika i przyjemna muzyka stanowią uzupełnienie dobrego pomysłu, a zabawne postacie i rozwiązania cieszą podczas gry. Z drugiej strony niektórych graczy może razić infantylizmem. Mnie jednak bardzo spodobało się odejście od mrocznej konwencji fantasy. Gra ciągle się rozwija, oferując coraz to nowsze możliwości. W najbliższym czasie ma się pojawić opcja tworzenia gildii oraz wspomniany już edytor map. Warto przynajmniej spróbować!

Zalety:
  • oryginalny pomysł
  • nastawienie na zabawę drużynową
  • możliwość stosowania różnorodnych stylów gry
  • dopracowane efekty dźwiękowe i muzyka
  • odpowiednie zbalansowanie klas
  • znacznie poprawia humor
  • niewysokie wymagania sprzętowe

Wady:
  • niektórych odstraszyć może bajkowa grafika
  • niezbyt duża liczba graczy
  • mikrotransakcje



A oto nasz gameplay z gry:



Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Dungeon Party
Producent: Cyanide Studio
Data premiery (świat): 15 maja 2009
Data premiery (Polska): 15 maja 2009
Wymagania sprzętowe: Intel Pentium 4 lub odpowiedni AMD, 1Gb RAM, NVIDIA GeForce 6600 lub odpowiedni ATI, ok. 2Gb wolnego miejsca na twardym dysku
Strona WWW: www.dungeon-party.com
Platformy: PC

Komentarze


~Michał Sz.

Użytkownik niezarejestrowany
    Tomek Czajka jest mistrzem świata!
Ocena:
-5
Piękny tekst krejzolu! Całuski :* :*
09-07-2009 13:20
Froger
   
Ocena:
0
Zaraz, zaraz. Tomek Czajka nie jest bohaterem jednego z seriali komediowych? xD
09-07-2009 14:08
ashmourne
   
Ocena:
0
haha, zabawna gra, ale ten "styl" widzieliśmy już w Dungeon Runners.
09-07-2009 14:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.