» Blog » Dumka o Lochach
23-01-2014 18:29

Dumka o Lochach

Odsłony: 330


Takie moje rozważania na temat Lochów.

Ogólnie rzecz biorąc, Lochów w rpg nie lubię z dosyć prostego powodu. Nie mam orientacji przestrzennej, i nawet w głupiej Balmorze z Morrowinda potrafię się zgunić, co dopiero w tworach przeznaczonych do tego, aby nie można była z nich znaleźć wyjścia. Mimo to, darzę te twory erpegowej kultury pewną sympatią i dlatego postanowiłem opisać kilka moich przemyśleń.

Na początek proste spostrzeżenie. Loch nie musi być Lochem. Dobrze to pokazał Seji w swojej przygodzie z ostatniego numeru MiMa, opowiadającej o grupie patjentów szpitala psychiatrycznego uwięzionych w pociągu zasypanym przez lawinę. Innym, już bardziej klasycznym, nowoczesnym Lochem jest dwór/podziemia z pierwszej części Resident Evil, zarówno filmu jak i książki. Na dobrą sprawę, nie potrzeba żadnych potworów, czy nawet bardziej ludzkich zagrożeń, aby uczynić przeprawę bardziej zabójczą od "Lochu Zagłady". Wystarczy wykorzystać przeciwko graczom środowiko naturalne, oraz te stworzone przez człowieka. Na przykład placówka naukowa na dnie morza, orbicie albo nawet na innej planecie. Brak tlenu, zimno, próżnia i wadliwy sprzęt to zagrożenia, wobec których nawet największy twardziel może się okazać bezsilny.

Loch może być też całym światem. Wyobraźmy sobie gigantyczny statek kosmiczny (jak w Abandon All Hope), na którym mieszkańcu muszą zmagać się zarówno z wrogiem, jak i technologią. Być może mieszkańcy są tam uwięzieni od tysięcy lat, i zapomnieli jak używać techniki? Albo gigantyczny schron przeciwatomowy w którym mieszka populacja, która przetrwała wojnę atomową? A może podziemia, do których zsyła się bohaterów ku uciesze nieludzkich władców?

Ostatnia idea: a co jeśli za istnieniem lochów stoi jakaś mroczna siła? Może wszystko jest kłamstwem, i lochy są monstrami żywiącymi się duszami poległych w nich bohaterów. Skarby i potwory mają tylko na celu zwabienie herosów. Niektórym udaje się uciec, lecz większość kończy jako pokarm mrocznych bytów, które kiedyś się nasycą, a wtedy cały świat pozna ich potęgę.

Komentarze


Kubarath
   
Ocena:
0

Ostatni pomysł świetny, a cała notka prowokuje do myślenia. Polecam, Kubarath.

 

23-01-2014 18:35
sil
   
Ocena:
+1
Gawk
   
Ocena:
0

co dopiero w tworach przeznaczonych do tego, aby nie można była z nich znaleźć wyjścia

Pomyliłeś loch z labiryntem.

 

Loch nie musi być Lochem.

To raczej koncepcja ogólnie znana. Loch, to symbol, sowo okreslające wyzwanie do pokonania. Las, który trzeba przebyć i odnaleźc w nim coś etc. też jest swego rodzaju lochem.
O wykorzystywaniu naturlanych zagrożen traktuje każdy podręcznik, więc to też nie nowość.

 

Ostatnia idea: a co jeśli za istnieniem lochów stoi jakaś mroczna siła?

Bardziej odkrywczego stwierdzenia nie czytałem od czasu... Hmm... Jest jakiś sens powtarzać to, co już wszyscy wiedzą i co stoi w co drugim artyule na temat lochów w RPG? Równie dobrze mogłeś ująć to w cudzysłów, bowiem to zagadnienie towarzyszy RPG od początku. W końcu kiedyś RPG zasadzało się na tej mrocnzej sile, ktorą trzeba unicestwić...

 

Cała notka marna; zagadnienie zostało w niej raptem liźnięte, a większość spostrzeżeń po prostu skopiowana.

23-01-2014 20:28
etcposzukiwacz
   
Ocena:
0

Loch tak, ale jak grać w tymże lochu? Dać graczom epicko pokonywać potwory i przeszkody (nazwijmy to dedekowym), czy wprowadzać cierpienie, ból i beznadzieje dla BG (warhammero podobny)? Ach te rpgowe odwieczne rozterki.  

23-01-2014 20:35
Gawk
   
Ocena:
+4

Uczynić loch zabytkiem kultury i rezerwatem z rzadkimi okazami stworzeń.

Skazać graczy za naruszanie i niszczenie dóbr kultury, oraz zabijanie chronionych prawem gatunków na wymarciu. Pełny egzystencjonalizm i zaduma podczas pobytu w lochu gwarantowana. Prokrastrynacja bonusowo w pakiecie premium.

23-01-2014 20:41
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+3

Chrum, chrum gdzie dzemeuksis? ;)

23-01-2014 20:45
Paweł Jakubowski
   
Ocena:
+1

Mnie uwiodła wizja lochu w grze Dungeon Keeper. Pracowicie uwijające się w warsztatach trolle, ćwiczące w pocie czoła Pączkujące Demony, Czarnoksiężnicy żmudnie opracowujący kolejne zaklęcie. Budowanie przytulnych komnat, planowanie kolejnych wykopów, zapobieganie swarom potworów, które za sobą nie przepadają, wypłacanie żołdu... i ci przebrzydli bohaterowie, którzy wpadali nieproszeni w najmniej odpowiednim momencie i burzyli cały wypracowany z takim wysiłkiem porządek!

Fajnie byłoby kiedyś zrobić sesje w tym stylu, gdzie wcieleni w postacie silnego orka, zwinnej czarnej damy i wytrzymałego demona żółciowego gracze przetrzebialiby hordy przebrzydłych wróżek, paskudnych wojowników i fanatycznych mnichów, chcących zdewastować przytulny i dobrze pomyślany loszek.

23-01-2014 20:57
Gawk
   
Ocena:
+2

Sil zaraz zrobi taka grę.

23-01-2014 21:24
Z Enterprise
   
Ocena:
+2

Szlamhammera zrobił. Fajny był.

23-01-2014 21:28
dzemeuksis
   
Ocena:
0

@Anioł Gniewu

Chrum, chrum gdzie dzemeuksis? ;)

Poprzestaję ostatnio na używaniu przycisku troll, ale wraz z obniżeniem standardów dyskusji (to słowo tu nie pasuje, ale nie chce mi się teraz szukać lepszego) na Polterze, obniżyłem również swoje standardy. Komentarz Scatha, choć niezbyt uprzejmy i niewiele wnoszący, to przynajmniej z grubsza na temat i bez obrażania wprost interlokutora. Stąd tym razem nawet trolla nie wlepiłem.

 

@Scath

W końcu kiedyś RPG zasadzało się na tej mrocnzej sile, ktorą trzeba unicestwić...

Konkretnie to kiedy?

23-01-2014 21:41
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Dzemeuksis - no ja Cię proszę... Przecież to zart. Na dodatek z broda... Cos taki serio serio? Podaj racice na zgodę! ;)

23-01-2014 23:11
sil
   
Ocena:
0

Number Appearing do Dungeon Worlda wydaje się nieźle pasować. 

Z tradycyjnych goblinosystemików można ewentualnie zerknąć na np. goblins, Fest of goblins

A z klasyki jest Reverse Dungeon pod ADD. 

23-01-2014 23:56
dzemeuksis
   
Ocena:
0

@Anioł Gniewu

A to przepraszam.

24-01-2014 09:06
   
Ocena:
0

~~Scath: notka pisana na szybko.

Co do retrogamingu, to jestem doń sceptycznie nastawiony, zwłaszcza  do członu retro. Za bardzo  pachnie mi to  poszukiwaniem raju utraconego

Dungeon Keeper był fajny, choć niestety grałem tylko w dwójkę.

24-01-2014 10:55
nerv0
   
Ocena:
0

@Torgradczyk

Pamiętam, że opracowywaliśmy taki pomysł kiedyś przy okazji zigzakowego WTSu. :P Pewnie jeszcze wala się to gdzieś na forume.

24-01-2014 12:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.