» Recenzje » Dumanowski - Wit Szostak

Dumanowski - Wit Szostak


wersja do druku

Bolesne narodziny legendy

Redakcja: Mateusz 'Moteuchi' Dąbrowski

Dumanowski - Wit Szostak
Raz na jakiś czas na księgarskich półkach z napisem "fantastyka" pojawia się powieść, która w żaden sposób nie pasuje do otaczających ją tomów – z powodu innego spojrzenia na fabułę, bohaterów lub język. Jednym z takich utworów były wydane w 2010 roku Chochoły. Dumanowski udowadnia, że Wit Szostak konsekwentnie kroczy swoją własną, oryginalną drogą i nie ma zamiaru dać się zaszufladkować.

Józafat Dumanowski trafia do Krakowa przypadkiem. Nikt nie wie, gdzie się urodził, co robił w swoim dotychczasowym życiu, dlaczego walczył u boku Napoleona ani co sprawiło, że jego powrót na ojczyste ziemie trwał tak długo. Jednak przez lata wszyscy zapomną o tych niejasnościach – a to dlatego, iż ten tajemniczy człowiek zostanie największym bohaterem narodowym, najjaśniejszą gwiazdą na polskim firmamencie. To Józafat Dumanowski sprawi, że walczący w powstaniach żołnierze z dumą będą kroczyć przez ulice Republiki Krakowskiej, to on będzie jej wielkim Ojcem Założycielem.

Na początku lektury Dumanowski jawi się jako dziwny kolaż wielu biografii – dziwny tym bardziej, że już na samym początku narrator zaznacza, iż przedstawione wydarzenia mogły wyglądać całkiem inaczej. Chwilę po tym nietypowym wstępie Szostak wrzuca czytelnika w kalejdoskop szalonych wydarzeń. Opowieść zmienia się razem z tytułowym bohaterem: niektóre fragmenty wydają się żywcem wyjęte z polskich dziewiętnastowiecznych opowiadań (dumny Dumanowski razem ze swoją partyzancką armią dręczy Rosjan, w końcu docierając do serca imperium, gdzie zdobywa przydomek carobójcy – choć żaden car najprawdopodobniej nie umarł), innym razem natomiast dzieje Józafata przypominają powiastkę filozoficzną (późniejszy prezydent Republiki Krakowskiej zamieszkuje u podnóża Turbacza, gdzie naucza swych apostołów). W pewnym momencie protagonista staje się tylko symbolem: ma być duchem pogrzebanej Polski, który nieustannie próbuje się podnieść, ale w żaden sposób nie potrafi tego zrobić. Takiemu postrzeganiu Dumanowskiego sprzyja parabiograficzna forma – czytelnik nie wie, czy to, czego dowiaduje się o głównym bohaterze, jest prawdą, czy tylko plotką, której cel to otoczenie owej tajemniczej postaci nimbem chwały. W końcu dochodzi do tego, że nieśmiertelny Józafat poszukuje dla siebie miejsca w zniewolonej Polsce, a ta próbuje wyzwolić się z kajdan postrzegania jej przez pryzmat największego z obywateli.

Upodobnienie powieści do biografii sprawia, że narracja ociera się o behawioryzm. Czytelnik rzadko ma okazję poznać objawioną prawdę na temat tego, co siedzi w Dumanowskim – częściej musi się tego domyślać z jego zachowań, mimiki, rozmów; szerzej opisywany jest tylko wewnętrzny konflikt dotyczący miejsca Józafata w Republice Krakowskiej. Dzięki takiemu zabiegowi powieść Szostaka można interpretować jako zapis walki człowieka z samym sobą, z własną ambicją, z oczekiwaniami otaczającego świata. Wszyscy spodziewają się po legendarnym prezydencie radości, energiczności, otwartości – a ten chce te nadzieje realizować, choć czuje, że w pędzie po dobrobyt dla ojczyzny zapomniał o samym sobie. Ten ból, szczególnie widoczny w końcowej części książki, kiedy łączy się z samotnością doskwierającą staremu człowiekowi, stanowi najważniejszą treść Dumanowskiego. Szostak pisze o ludziach mijających się z własnym życiem: cierpi rozdarty Józafat, cierpi genialny finansista Słowacki, który nie jest w stanie nic napisać, cierpi biskup Mickiewicz, cierpią poeci – wszyscy tłamszeni przez sztuczny twór, którym jest Rzeczpospolita Krakowska.

Jeszcze jedną konsekwencją formy, którą wybrał Szostak, jest zdecydowanie inne niż w doskonałych Chochołach podejście do kreacji bohaterów. Relacje między ludźmi były zdecydowanie najważniejszą treścią poprzedniej powieści pisarza – pierwszoosobowy narrator opisywał je, dzieląc się z czytelnikiem mnóstwem własnych przemyśleń. Tym razem do budowania obrazu każdej postaci można użyć tylko tego, co pokażą one same: czy będzie to skrzywienie na dźwięk jakiegoś nazwiska, czy też uśmiech podczas przypadkowego spotkania kogoś znajomego. Bez trudu można zrozumieć taki zabieg w kontekście całości Dumanowskiego: Szostak postanowił przyjrzeć się człowiekowi z zupełnie innej perspektywy, czyniąc z niego obiekt obserwacji. Choć zostawia to mnóstwo miejsca do interpretacji dla czytelnika, to można poczuć żal po wyjątkowo celnych komentarzach, którymi pisarz szafował w Chochołach. Trudno nie odnieść wrażenia, że w poprzedniej powieści Szostak mógł w pełni popisać się swoim talentem.

Dumanowski to powieść bardzo szczególna; zresztą trudno, żeby biografia żyjącego sto dwadzieścia trzy lata bohatera narodowego, który w pojedynkę ratował Polskę, była zwyczajna. Dla wszystkich miłośników prozy innej, specyficznej – pozycja obowiązkowa!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
8.38
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 4
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Dumanowski
Autor: Wit Szostak
Wydawca: Lampa i Iskra Boża
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 7 listopada 2011
Liczba stron: 208
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-89603-94-4
Cena: 36,00 zł



Czytaj również

Dumanowski
Rozbiorowa Polska alternatywna
- recenzja
Dumanowski - rozmowa
Słowacki, Mickiewicz i Ojciec Republiki
Chochoły
Krakowski realizm magiczny
- recenzja
Ojciec
...czyli męskie relacje
- recenzja
Sto dni bez słońca
Aura Finneganów
- recenzja

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Okładka to na pewno nie przysporzy mu przypadkowych czytelników...
08-12-2011 22:41
akito
   
Ocena:
0
okładka właśnie mnie zachęciła...
08-12-2011 23:27
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Kurcze, po ustępach dołączonych do Nowej Fantastyki wiem już, że to jedna z moich ulubionych książek, chociaż w całości nie dostałem.
09-12-2011 20:42
chwast81
   
Ocena:
0
Jeśli choć w połowie tak dobra jak CHOCHOŁY, to warta przeczytania, TYLKO CIENIZNA NIESAMOWITA
10-12-2011 07:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.