„Bądź wierny myśli jednej chwili i nie daj się rozproszyć. Poza podejmowaniem nieustannego wysiłku nie zajmuj się niczym innym, dopóki nie dojdziesz do stanu, w którym skupiasz się na pojedynczej myśli i żyjesz nią, jedną za drugą.”
Cały zbiór składa się właśnie ze spisanych w duchu tego cytatu fragmentów. Każdy z nich to jedna myśl, jedna opowieść lub jedna lekcja. Nie łączą się one w jednolitą całość, nie ma w nich myśli przewodniej, a niektóre stoją ze sobą w sprzeczności. Morał wielu historii jest dla europejskiego czytelnika niejasny, tam zaś, gdzie łatwo go odczytać może być piękny lub odrażający. Większość myśli obraca się jednak wokół podążania Drogą Samuraja i zawiera wskazówki jak stać się doskonałym sługą swego pana, jak żyć, a przede wszystkim jak umierać. Fanatyczna lojalność łączy się w nich z oświeceniem buddyzmu Zen, tworząc mieszankę niezwykłą, a miejscami naprawdę urzekającą. Z jednej strony mamy więc nieustanne przygotowanie do śmierci, która jest kulminacją życia i może je uświetnić lub pohańbić, a z drugiej - próbę uchwycenia spontanicznego momentu jako najwyższej wartości w podejmowaniu decyzji.
Rady dotyczą każdego aspektu życia - nauki szermierki, podejmowania gości, dbałości o wygląd, etykiety i pożycia małżeńskiego. Niektóre mogą wydawać się banalne, inne zaś są najwyraźniej jedynie biernym przekazem uświęconej tradycji. Wiele jest też anegdot o czynach postaci historycznych oraz ludzi, których postępowanie autor uznał za zgodne z duchem Drogi i warte przytoczenia.
Co z tego może wziąć dla siebie miłośnik Rokuganu, który nie chce zagłębiać się całkowicie w zawiłości prawdziwej samurajskiej etyki, czasami bardzo odległej od wzorców postępowania bohaterów Legendy Pięciu Kręgów? Trzeba wybierać - każdy znajdzie tu coś, co go poruszy, zainspiruje lub po prostu mu się spodoba. Warto jednak książkę choćby przejrzeć, by poczuć nastrój absolutnej pogardy dla śmierci, który przenika każda stronę. Ostrzegam jednak od razu - lekturę powinni podjąć jedynie prawdziwi bushi. Dworzanin znajdzie tu być może dla siebie kilka rad, lecz artysta lub czarownik spotkają się co najwyżej z pogardą.
Angielskie wydanie Hagakure stanowi subiektywny wybór tłumacza spośród ponad tysiąca opowieści, które pozostawił po sobie Yamamoto Tsunetomo, jeden z najbliższych doradców Nabeshima Mitsuhige, daimyo prowincji Saga. Tsunetomo, kiedy nie pozwolono mu po śmierci swego pana popełnić seppuku, został mnichem i ostatnie dziesięć lat swego życia spędził w samotności, spisując swoje przemyślenia. Kiedy zmarł w 1719 roku, jego poglądy uchodziły już za przestarzałe i nazbyt idealistyczne - okres wielkich wojen skończył się i etos lojalności osłabł. Znalazły jednak odbiorców wśród tych, którzy tęsknili za powrotem świetności kasty samurajów. Co ciekawe, sam Tsunetomo ze względu na słabe zdrowie nigdy nie brał udziału w bitwie, a swemu daimyo służył jako pisarz. Być może właśnie dlatego z takim oddaniem spisywał ideały, którym sam nigdy nie miał okazji sprostać.
W najbliższym czasie mam zamiar dokonać jeszcze bardziej subiektywnego wyboru spośród przypowieści Hagakure. Zapewne niewiele pozostanie w nich z oryginału, mam jednak nadzieję, że dzięki nim miłośnicy Legendy wzbogacą swoje postaci o głębsze zrozumienie nakazów bushido.
Yamamoto Tsunetomo: Hagakure - The Book of the Samurai, z japońskiego przełożył William Scott Wilson, Nowy Jork 1983