» Recenzje » Wszystkie » Droga Kraba

Droga Kraba


wersja do druku

Po co istnieją Kraby?


Wiem, że ta recenzja jest spóźniona. Wszyscy ci, którzy czekali na ten dodatek, zdążyli go już sobie kupić i ocenić. Ci zaś, którzy nic nie kupują, zdążyli już zapewne pożyczyć skądś i przeczytać. Nawet te osoby, które tylko przeglądają w sklepach, stojąc w zgiełku i hałasie, miały już czas na zapoznanie się z tą pozycją. Mam jednak nadzieję, że są tacy, którzy się jeszcze zastanawiają czy warto zapoznać się z Drogą Kraba w spokoju, we własnym fotelu i chcą wiedzieć, jak ten dodatek wpisuje się w całą linię wydawniczą. Dla nich postaram się ocenić jego grywalność. Zacznijmy od informacji ogólnych.

Drogi nie są z zasady grubymi dodatkami, około 100-120 stron nie jest skończonym kompendium wiedzy o danym klanie. Podobnie jak w przypadku każdej z dotychczasowych Dróg, otrzymujemy produkt w miękkiej, lakierowanej okładce (ilustracja na okładce Drogi Kraba należy do najbardziej udanych ze wszystkich dodatków klanowych). Poza tym wewnątrz znajdujemy wiele czarno-białych obrazków i przyjazny czytelnikowi skład (czcionka jest czytelna i przejrzysta). Krótko mówiąc, nie można zbyt wiele zarzucić samej edycji. Wprawdzie nie olśniewa on feerią barw, ale za taką cenę tylko od dodatków do Dungeons & Dragons można oczekiwać kolorów.

Zawartość również wpisuje się w znany z poprzednich Dróg schemat. Najpierw więc zawarte jest krótkie opowiadanie ze świata, następnie znajdujemy opisu klany z punktu widzenia innych mieszkańców Rokuganu i historię Kraba. Następny rozdział to masa materiału na temat tworzenia bardziej zaawansowanego bohatera (mamy więc nowe umiejętności, zalety, profesje i czary; nie zapomniano również o tabelce losowania przeszłości postaci). Ostatnie dwa rozdziały to opis najważniejszych bohaterów klanu i przykładowe postacie. W dodatku zaś mamy opis strategii wojennej, ziem klanu i trochę informacji o kulturze i filozofii Krabów. Wszystko to zaś podano zgrabnie i zrozumiale.

Siłą tego dodatku, jak i całej serii Dróg, jest jego uniwersalność. Te suplementy nie są przeznaczone tylko dla prowadzącego, gdyż tak naprawdę nie mamy tu zbyt wielu tajemnic tylko dla oczu Mistrza Gry (może historia dzieciństwa Hidy Kisady powinna być utajniona, ale poza nią reszta może być znana szeroko). Podstawowym czytelnikiem powinien być właśnie grający osobą z klanu Kraba, gdyż ten dodatek nie pomaga tak naprawdę zrobić z postaci "superkolekszyna", ale daje możliwość zbudowanie jej pełniejszego obrazu. Cały tekst iskrzy się od smaczków i "dopieszczających wizerunek bohatera" motywów. Wiedza o historii i wszelkich obecnych bohaterach klanu może spowodować, że nasz bohater będzie miał na kogo się powołać, gdy ktoś zarzuci mu złe pochodzenie. Ten dodatek jasno mówi, dlaczego być Krabem to żaden wstyd. Zmiany w mechanice i nowości nie zakłócają dotychczasowego obrazu Legendy. Profesje, jakie tu znajdziemy, są bardzo specjalistyczne, czary również, a przedmioty magiczne dość trudne do zdobycia. Ważniejsze od nich są informacje o samym klanie.

W tym dodatku bowiem liczy się atmosfera i wiedza, która pozwala zrozumieć pełniej, kim są Kraby i jakie jest ich miejsce w Rokuganie. Nie są oni nieokrzesanymi gburami (choć dobre wychowanie nie jest ich mocną stroną), nie są tylko wielkimi siepaczami, którzy poza walką nie umieją nic więcej. Ich obraz jest dużo bardziej złożony. Dzięki lekturze tej Drogi można lepiej zrozumieć także resztę klanów przez pryzmat roli Krabów. Krab jest klanem wiecznej wojny i szybkiej śmierci. Może być najbardziej epickim z klanów i tworzyć niesamowicie ciekawą rolę do odgrywania. W podstawce były stereotypy, w tym dodatku pierwsza z zasłon opada i widzimy już trochę pełniejszy obraz. Jednak dzięki licznym niedopowiedzeniom, co bardzo zgrabnie wyszło autorom, każdy prowadzący może pokazać inne oblicze tego klanu.

Dodatek ten ma wady, zbyt mało tu legend i podań, które dla MG mogłyby być podstawami do sesji innych, niż tylko te na Murze Kaiu. Tak naprawdę niewiele wiadomo o samym życiu klanu poza obszarem Muru. Jest kilka akapitów o rodzinie Yasuki, kilka wzmianek o handlu i Drodze Kupców, ale tak naprawdę pokazano klan Kraba tylko jako jedną wielką machinę wojenną i ciężko powiedzieć
o czym marzy Krab, gdy układa się do snu
.

Sumując: ten dodatek wydaje się niezbędny dla każdego, kto chce grać Krabem lub prowadzić w realiach wojny z Cieniem. Pozwala też zrozumieć, dlaczego reszta Rokuganu to piaskownica, gdzie dzieci kłócą się o zabawki. Polecam go z czystym sercem, ale smakujcie go powoli, nie w hałasie, nie w poszukiwaniu "pałerów". Poznawajcie atmosferę klanu Kraba, a ta pozwoli wam tworzyć jeszcze barwniejsze sesje. Drużynowym Krabom zaś pokaże, że nie są tylko osiłkami, ale czymś lepszym, prawdziwymi obrońcami Rokuganu. Ten dodatek jest naprawdę grywany, gdyż zamiast zwykłego opisu mechaniki i nowych mocy daje coś więcej. Tu, dzięki licznym historiom i informacjom, pokazano co tak naprawdę tworzy tożsamość klanu i jak nim grać, na jakich przodków się powoływać i odpowiedziano na przysłowiowe pytanie "po co istnieją Kraby". Szczerze polecam.

Nie można też zapomnieć o jednej kwestii, Droga Kraba udowodniła, że można w Polsce wskrzesić system, nawet jeśli wielu spisało go już na straty.

Dziękujemy wydawnictwu Wolf-Fang za udostępnienie egzemplarza Drogi Kraba do recenzji.


Tytuł: Droga Kraba
Autorzy: Rob Vaux
Tłumaczyli: Anna Kowalczek i Rafał Pawlik
Rok wydania: 2003
Wydawnictwo: Wolf-Fang
Ilość stron: 120
ISBN: 83-919432-1-6
Cena: 35 PLN - Zamów w Rebel.pl
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 5 / 6

Komentarze


Nadiv
    Droga Kraba
Ocena:
0
Świetna recenzja!
13-05-2004 16:46
Togashi Kaneda
    Nadiv
Ocena:
0
Świetny dodatek! :DDD

Notabene! Wiadomo o czym marzy Krab, gdy kładzie się do snu... O tym by w końcu się porządnie wyspać.... To jest napisane w którymś z akapitów :PPP
13-05-2004 17:23
Drachu
    Wręcz kapitalny
Ocena:
0
Po lekturze samej podstawki do L5K łatwo przypiąć KRabom etykietkę chodzących czołgów, w zględnie bandy rugbystów. Ale dzięki temu dodatkowi możńa odnaleźć w klanie głębię, której nie powstydziłby się żuraw.
04-01-2005 05:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.