» Recenzje » Dr. Eureka

Dr. Eureka


wersja do druku
Dr. Eureka
Zbliżają się pochmurne, jesienne dni i wieczory. W grze Dr Eureka znajdziemy kolorowe kulki, które na pewno poprawią wszystkim humor, mimo szarówki za oknem. Miło spędźmy taki usypiający dzionek z dziećmi przy przyjemnej zabawie fiolkami i kulkami. Czas przekonać się, co nam wyjdzie z eksperymentowania.

Dr. Eureka jest grą wymagającą szybkich ruchów i błyskawicznego myślenia by jak najszybciej zgarnąć kartę dla siebie. Dużo śmiechu, jeszcze więcej frajdy i wybuchowa mieszanka wynikająca z układu kulek (eksperymentujemy podczas całej zabawy), właśnie to znajdziecie podczas tej rozgrywki.

Za produkcję odpowiada Roberto Fraga, znany z produkcji Kajko i Kokosz – Wyprawa śmiałków, zaś grafikami zajął się Stéphane Escapa, twórca ilustracji do gry Kotobirynt. Gracze wcielają się w uczniów Doktora Eureki by pomóc mu w mieszaniu składników, czyli przerzucaniu kulek pomiędzy menzurkami, aż do osiągnięcia kombinacji kolorów zgodnej z przedstawionymi na kartach wyzwań wzorcami. Zadanie nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać, gdyż kulki szybko się przemieszczają i psują nam szyki, kiedy musimy przenieść tylko jedną, a uciekają dwie.

Gra jest przeznaczona od 1 do 4 graczy (na tyle osób jest przeznaczonych fiolek) a jeśli chodzi o grupę wiekową, to możemy zaliczyć dzieci od 6 roku życia do tych najstarszych oczywiście. Rozgrywka trwa 15 minut, więc dzieci szybko się nie znudzą. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Witamy Profesorze!

W pudełku nie znajdziemy zbyt wielu elementów, ale komponenty są większych gabarytów, dlatego też opakowanie jest dosyć obszerne. W środku znajdziemy 54 karty wyzwań, 12 fiolek, 24 kulki w 3 kolorach (8 czerwonych, 8 zielonych i 8 fioletowych) i niewielką kolorową instrukcję. Wszystkie elementy mają swoje miejsce dzięki wyprasce chroniącej przed przesuwaniem czy potłuczeniem poszczególnych części. Jednakże mam trochę obawy co do samych menzurek, gdyż są bardzo delikatne i łatwo je obtłuc poprzez przerzucanie kulek między próbówkami. Musimy ostrożnie manewrować, aby do tego nie doszło.

Samo przygotowanie gry jest bardzo szybkie i proste, wręcz banalne. Na samym początku każdy z graczy otrzymuje po 3 fiolki a także 6 kulek w 3 kolorach (2 fioletowe, 2 czerwone, 2 zielone). Teraz należy umieścić po 2 kulki (każdy kolor osobno) w swoich menzurkach. Wszyscy ustawiają je w odpowiedniej kolejności (zaczynając od lewej): z fioletowymi, z czerwonymi i z zielonymi. Karty wyzwań tasujemy i układamy na środku stołu rewersem do dołu. Na rozłożenie komponentów potrzeba nam naprawdę niewiele miejsca.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kiedy już jesteśmy gotowi do rozgrywki, odkrywamy pierwszą kartę wyzwań ze stosu, żeby było widać, jakie mamy zadanie do ustawienia. Musimy tak przekładać kulki z fiolki do fiolki, aby utworzyły nam układ widniejący na odsłoniętej karcie wyzwania. Trzeba przy tym pamiętać o obowiązujących regułach: kulki w menzurkach mogą być ustawione w standardowej kolejności lub odwrócone do góry nogami. Aby ukończyć zadanie z karty, kulki wraz z fiokami muszą być porozkładane w taki sposób, w jaki przedstawia je ilustracja. Pierwszy gracz, który poprawnie dokończy układanie, krzyczy "eureka!" i zdobywa 1 punkt, czyli kartę wyzwań. Im więcej graczy, tym rozgrywka bardziej ciekawa, a rywalizacja zaciekła.

Kulek nie można dotknąć ręką, a żadna z nich nie może upaść na podłogę czy stół, w przeciwnym wypadku gracz zostaje wykluczony ze swojej rundy do momentu, kiedy zostanie odsłonięte następne wyzwanie. Ważne, aby po zrealizowaniu zadania, menzurki z kulkami pozostawić w takim samym ustawieniu (nie przywracamy ich do stanu początkowego).

W grze pojawiają się dwa dodatkowe warianty:

  1. Wariant licytacyjny – każdy z graczy licytuje ilość ruchów, jaką będzie musiał wykonać przy przerzucaniu kulek. Zaczyna ten z graczy, który wylicytuje mniejszą ich liczbę.
  2. Wariant solo – można powiedzieć, że jest to trening przed większą rozgrywką. Taki gracz nie musi licytować ruchów, ale musi się postarać wykonać ich jak najmniej.

Wariant licytacyjny dodaje tylko smaczku, gdyż graczom po jakimś czasie może się sprzykrzyć podstawowa rozgrywka. Licytacja zwraca naszą uwagę na wykonanie kombinacji przy jak najmniejszej liczbie ruchów. Natomiast wersja solo zbytnio mi nie przypadła do gustu (na pewno nie tylko mi), gdyż co to za zabawa grać samemu, bez żadnej konkurencji. Chociaż z drugiej strony znajdą się na pewno i tacy miłośnicy, którzy będą woleli tą opcję. Jeżeli chcemy grać w wersję podstawową nie musimy brać tych wariantów pod uwagę. Gra kończy się w momencie, gdy gracz zdobędzie 5 kart wyzwań. Nigdzie nie jest jednak napisane, że nie można zagrać do 10, 15 czy nawet większej liczby punktów.

Potoczyła się kulka

Na początku można odnieść wrażenie, że gra jest dziecinna, ale to na szczęście mylne odczucie, gdyż zabawa uzależnia. Dawno tak dobrze nie bawiłam się przy tego rodzaju produkcji. Na pewno do Dr. Eureki będę często wracać, gdyż zabawa jest przyjemna i zajmuje dosłownie kilka minut, co jest dużym plusem. Mogę się założyć, że po zakończeniu pierwszej partii z dziećmi usłyszycie od nich, aby zagrać jeszcze raz. Zasady są proste a instrukcja bardzo czytelna, można grać kilka partii po kolei a i tak się nie nudzi. Największy problem stanowi przerzucanie kulek, gdyż trzeba dokładnie przystawiać fiolki do siebie, aby nie wszystkie kulki zmieniły położenie. Musimy działać bardzo precyzyjnie. 

Elementy zostały wykonane bardzo dobrze, są ładne a także delikatne. Nie przeszkadza to, że fiolki czy kulki są zrobione z plastiku, ale trzeba być ostrożnym, gdyż są zrobione z lekkiego tworzywa. Co do ilustracji, to wizualnie zostały ukazane dobrze, natomiast można by było zrobić je lepiej. Zauważyłam, iż na niektórych kartach wyzwań nakłada się inny rysunek (fiolki zeskalowane w poprzek, molekuły). Nie wiem, czy niektóre karty powinny tak wyglądać czy też wystąpił błąd w druku (w grze nie przeszkadza). Karta wyzwań powtórzyła się z takim samym układem (a przed tą była taka sama) a w instrukcji nie ma informacji, co w takim przypadku mają zrobić gracze (oczywiście oprócz tego, który ma już ułożone kulki we właściwej kolejności).

Pomijając problemy natury technicznej, w pozostałych aspektach tytuł prezentuje się znakomicie. Gra rozwija myślenie, albowiem trzeba sporo się nagłówkować by jak najszybciej doprowadzić kulki na właściwe miejsca. Regrywalność jest dosyć spora i duża w tym zasługa prostej zasady - po ukończonym zadaniu i przejściu do następnego wyzwania nie przekładamy kulek do układu początkowego, tylko gramy dalej bazując na ich obecnym ustawieniu. W innym wypadku musielibyśmy zaczynać od początku, a w ten sposób mamy utrudnione zadanie i trzeba więcej wysiłku, aby wygrać.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Do zabawy warto zasiąść w szerszym gronie; im więcej graczy, tym większa konkurencja, a w konsekwencji trudniej wygrać. Dr. Eureka to gra logiczna wywołują mnóstwo śmiechu i emocji, które działają pozytywnie w trakcie zabawy. Rozgrywka jest warta polecenia nie tylko młodszym, ale również dorosłym graczom. Tytuł gwarantuje przednią zabawę dla całych rodzin.

Plusy:

  • Prosta, czytelna instrukcja
  • Sporo regrywalności
  • Dobra skalowalność
  • Dobre wykonanie
  • Przednia zabawa
  • Dwa warianty
  • Krótki czas rozgrywki

Minusy

  • Wymaga zręczności
  • Techniczne niedociągnięcia na kartach

 

Dziękujemy wydawnictwu Bard za przekazanie gry do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Dr. Eureka (Dr. Eureka)
Typ gry: familijna
Projektant: Roberto Fraga
Ilustracje: Stéphane Escapa
Wydawca oryginału: Blue Orange Games
Data wydania oryginału: 2015
Wydawca polski: Bard Centrum Gier
Data wydania polskiego: 2016
Liczba graczy: od 1 do 4
Wiek graczy: od 6 lat
Czas rozgrywki: 15 min.
Cena: 99,95 zł



Czytaj również

Princess Jing
Lustereczko powiedz – gdzie jest księżniczka?
- recenzja
Gretchiny!
Wybuchowy wyścig
- recenzja
Hokus Pokus
Odkrywamy i zakrywamy
- recenzja
Dino Twist
Łap dinozaura
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.