» » Dożywocie

Dożywocie

Dożywocie
Uśmiechy, parsknięcia, chichoty, a nawet pełnowymiarowe wybuchy śmiechu – wszystko to czeka na niczego niespodziewającego się czytelnika na kartach Dożywocia. Przynajmniej na początku, gdyż im dalej w treść, tym jakby mniej wesoło.

Konrad Romańczuk, pisarz borykający się z brakiem weny, miłosnym zawodem i upiorną agentką, odziedziczył po dalekim krewnym dom na odludziu. Jego nadzieje na malowniczo położoną, luksusową willę rozwiewają się w mgnieniu oka – budynek jest gotycką, drewnianą ruderą (z obowiązkowo upiorną wieżyczką), w dodatku zamieszkałą przez dość nietypowych dożywotników. Przyjdzie mu więc mierzyć się z potępioną duszą panicza Szczęsnego, samobójcy, romantyka, poety i mistrza robótek ręcznych; Lichem – dziecinnym aniołem stróżem płci niejasnej, uczulonym na własne pierze i z galopującą manią czystości; przedwiecznym, mackowatym potworem sprzed zarania dziejów o imieniu Krakers i zacięciu kucharskim. A do tego grupą utopców, podstępnym kotem, królikiem zagłady i optymistyczną złotą rączką. Słowem dobrowolnie (i ku wielkiej uciesze Siły wyższej, która jest kobietą) wpakował się w nielichy ambaras.

Choć w ostatecznym rozrachunku wiele można Marcie Kisiel zarzucić, to jednego odmówić jej nie sposób – wykreowała wspaniały zestaw kuriozalnych, komicznych i interesujących postaci. Od samego Romańczuka, mężczyzny z wieloma kryzysami, targanego na przemian wątpliwościami, depresją i ciężką cholerą, poprzez wspaniale stereotypowych bohaterów drugoplanowych, na oryginalnych, budzących sympatię i żywy śmiech mieszkańcach Lichotki kończąc. Choć Dożywocie to niewiele więcej niż lekkie czytadełko, wykreowane przez autorkę istoty mają spójne osobowości, a niektórzy (z głównym bohaterem na czele) przechodzą złożoną, wiarygodną ewolucję postaci, której mogliby im pozazdrościć protagoniści niejednego poważnego thrillera psychologicznego.

Oczywiście w komedii motywacja postaci i ich wewnętrzne przemiany nie grają pierwszych skrzypiec. Kisiel uderza w komiczne tony od samego początku i nieźle jej to wychodzi. Świetnie operuje humorem słownym i sytuacyjnym, z wprawą tworząc tak barwne, nieszablonowe metafory i porównania, jak absurdalne sytuacje, z którymi mierzyć się musi udręczony pisarz. Początkowo nie raz i nie dwa uśmiechałem się więc pod nosem, a zdarzyło mi się i parsknąć na głos. Niestety, z czasem pisarce wyraźnie zaczyna brakować pomysłów, przez co momentami się powtarza. Gorszym grzechem zdaje się jednak zupełnie niepotrzebnie przedramatyzowana końcówka – autorka ni z tego ni z owego sypie na głowy bohaterów rozmaite klęski i katastrofy, sprawiając, że zupełnie im (ani czytelnikowi) nie do śmiechu, by potem równie gwałtownie się z tego pomysłu wycofać, na chybcika próbując naprawić straty. Doprawdy trudno odgadnąć, co kierowało Martą Kisiel podczas pisania tych fragmentów, jednak z całą pewnością pogarszają one odbiór książki.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Nie każdemu musi również przypaść do gustu styl pisarki, choć ja zbytnio nie narzekałem. Ma ona tendencję to nadużywania zdań wielokrotnie złożonych, często ciągnących się przez znaczną część strony, a także zagmatwanych, nie zawsze jasnych metafor, którym jednak nie sposób odmówić pewnego uroku. Na osłodę dostajemy płynną narrację, bogate słownictwo a także liczne, zgrabnie wplecione w treść książki nawiązania do literatury (tak klasycznej, jak i tej trochę mniej) oraz popkultury, które z pewnością ubarwiają lekturę.

Pierwsza połowa Dożywocia to wspaniała komedia, którą bez wahania poleciłbym każdemu miłośnikowi gatunku. Potem, niestety, następuje zmiana na gorsze, zaś finał jest zwyczajnie słaby, bezsensownie ponury i pozbawiony pomysłu. Per saldo powieść wypada powyżej przeciętnej, mam jednak nadzieję, że w swoich przyszłych próbach  literackich pani Kisiel zdoła utrzymać wysoki poziom przez dłuższy czas.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Dożywocie
Cykl: Dożywocie
Tom: 1
Autor: Marta Kisiel
Wydawca: Uroboros
Data wydania: 30 września 2015
Liczba stron: 376
Oprawa: miękka



Czytaj również

Nomen Omen
Ruda niezdarność atakuje!
- recenzja
Oczy uroczne
Trzeci tom Dożywocia już nie tak na wesoło
- recenzja
Pierwsze słowo
Nietuzinkowo, niejednoznacznie i w sposób niezapomniany
- recenzja
Rozmowa z Martą Kisiel
Tłok robi mi źle na wszystko
- wywiad
Nomen omen
Wyrób pratchettopodobny
- recenzja
Siła niższa
Gdzie anioły dwa, tam spokoju nie ma
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.