» Webkomiksy » Doppelganger

Doppelganger


wersja do druku

Doppelganger
Marcin Bałczewski - scenariusz
Ur. w 1981 r. w Łodzi. Autor kilkudziesięciu opowiadań publikowanych w m. in. Lampie i Iskrze Bożej, Kresach, Portrecie, pograniczach, Ricie Baum, Toposie, fo:pa.

Stały współpracownik Zabudowy Trawnika i Puzdro. Autor ponowoczesnej powieści pt. W poszukiwaniu straconego miejsca (Łódź 2002). W 2008 roku jego opowiadanie Jan Vertellen pojawiło się w 2008. Antologia współczesnych polskich opowiadań (Wydawnictwo Forma). Dwukrotnie nominowany do nagrody Fundacji Kultury za zbiory opowiadań Dziecko u Rana i Malone. Te drugi tytuł ma w swoich planach wydawniczych Wydawnictwo Forma. Pisuje scenariusze komiksowe, realizuje filmy i przedstawienia teatralne (ostatnie w 1996 roku). Szef serwisu Moje Miasto Łódź oraz nauczyciel akademicki w jednej z prywatnych łódzkich uczelni.


Tomasz Mering - rysunki
Urodzony 13 września 1977 r. w Wejherowie, którego mieszkańcem jest do dziś. Ukończył Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Gdańskiej; dyplom magistra inżyniera obronił z dziedziny Teorii Konstrukcji.

Edukację plastyczną odebrał w Wejherowskim Centrum Kultury na zajęciach prowadzonych przez Anetę Fittkau. Obecnie zatrudniony w przedsiębiorstwie prywatnym, zajmuje się opracowywaniem wzorów kowalstwa artystycznego.

Współpraca z kilkoma scenarzystami zaowocowała szeregiem publikowanych drukiem komiksów, m.in. w: AQQ, Magazynie Fantastycznym, antologii Wesoły finał poświęconej postaci kapitana Żbika, tygodniku Teraz Toruń.

Autorskie historie obrazkowe ukazały się też w: ChiChocie, Zeszytach Komiksowych, Informatorze Gdańskiego Klubu Fantastyki, magazynie literacko-filozoficznym Zabudowa trawnika, fanzinach: gdańskim Vormkfas i autorskim Turlaki. Opublikował też tekst teoretyczny o komiksie Komiks pośród innych sztuk – komiks a teatr. Zarys zagadnienia – w antologii tekstów Sympozjum Komiksologicznego organizowanego w ramach Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi (październik 2003 r.).

Jego plansze komiksowe były eksponowane na wystawach zbiorowych w ramach kolejnych edycji Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi. Prezentował też swoje prace w Gdańsku i Szczecinie a także na Festiwalu Komiksu w Angouleme we Francji. Pod koniec 2007 roku próbki jego twórczości zagościły w Magedburgu podczas festiwalu transGranica, który stanowi platformę wymiany kulturalnej pomiędzy regionem Pomorza i Sachsen-Anhalt. We wrześniu 2008 gościł na 13. edycji festiwalu komiksu Normandiebulle w Darnetal we Francji w ramach wymiany kulturalnej między Wejherowem a aglomeracją Rouen.

Od czasu do czasu zapalony modelarz i uczestnik konkursów na plakaty o przeróżnej tematyce. Tymczasem obraca w kadry niezrealizowane dotąd scenariusze kolejnych scenarzystów. Ulubiona technika rysowania – piórko i czarny tusz. Ulubiony kolor – niebieski. Miłośnik akwareli i dobrego wina. Swoją komiksową kreskę kształtuje sięgając do wielu różnorodnych źródeł inspiracji. Przetworzenie znalezionych tam treści przez swoją wrażliwość pozwala mu tworzyć nową, oryginalną jakość.



Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi 2008
Kategoria Profesjonalistów







Marcin Bałczewski o tym, jak powstał Doppelganger:

Doppelganger początkowo był opowiadaniem, powstałym po przeróbce innego tekstu pt. Rozdwojenie, w którym "coś mi nie pasowało". Pojawił się u mnie pomysł, co by było, gdyby na świecie istniał ktoś, ktoś podobny, praktycznie identyczny, ale pozbawiony wad pierwowzoru. Często myślimy – ech, stracona szansa, gdybym mógł zrobić to jeszcze raz i właśnie ta druga postać potrafiła wykorzystać te szanse. Od razu widać, że mój Doppelganger różni się od mitologicznego, gdyż wcale nie jest złym alter ego, a po prostu kimś lepszym. Jest czymś w rodzaju kogoś, kto szybciej się rozwinął i to w tę lepszą stronę.

Po powstaniu tekstu nadal coś mi w nim nie pasowało, brakowało jakiegoś plastycznego wizualizowania go. Dlatego powstał pomysł przerobienia Doppelgangera na komiks, wysłałem na forum Wraka i Gildii ogłoszenia, że poszukuję rysowników. I tak rozpoczęła się dość długa (hahaha) historia powstawania komiksu, który wreszcie w tym roku powstał się.

Opowiadanie i komiks różnią się dość znacznie, od najmniejszych szczegółów jak np. długości włosów "ukochanej" bohatera, aż po elementy nie dające się przetworzyć na obraz. Różnią się też po części zamysłem, ponieważ dałem wolną rękę Tomkowi co do realizacji Doppelgangera. Dlatego też powstał kolejny pomysł wydanie całości, co miejmy nadzieję zdarzy się niedługo.


Tomasz Mering o Doppelgangerze:

Współpraca z Marcinem Bałczewskim nad tym komiksem rozpoczęła się jesienią 2004 roku, kiedy na forum WRAKA Marcin odpowiedział na moje ogłoszenie. Przedstawiłem się tam jako "rysownik do wzięcia", potem wysłałem mu mailem skany moich dotychczas stworzonych komiksów. Marcin przesłał mi z kolei tekst swojego opowiadania Doppelganger, które chciał zaadoptować do formy komiksu... Od tego momentu przez dwa kolejne lata wymienialiśmy korespondencję mailową i prowadziliśmy rozmowy na gg na temat tego projektu.

Wstępne szkice do komiksu wykonałem w 2005 roku, ale niewiele z nich potem wykorzystałem w dalszej pracy nad historyjką. Pierwszym elementem, który powstał dla komiksu był logotyp; w prezentowanej wersji komiksu nie został on jednak użyty. Z Marcinem spotkałem się na MFK w 2006 roku, wtedy też pokazałem mu rysunki, które do tej pory wykonałem do komiksu. Wtedy też podjęliśmy po raz pierwszy kwestię ogólnej formy naszego wspólnego "dzieła".

W lutym 2007 roku wykrystalizowały się w zasadzie ostateczne kompozycje poszczególnych kadrów i plansz, które znalazły się w prezentowanym komiksie. Pozostało tylko po prostu go narysować, co zrobiłem w 2008 roku tuż przed ostatecznym terminem wysłania prac na konkurs na krótką formę komiksową na MFK. Ponieważ akcja komiksu jest niemrawa, prawie nic (pozornie) się w nim nie dzieje, więc postanowiłem poprowadzić narrację kładąc nacisk na grę formą komiksową. Zaznaczyć należy, że utwór ten jest dość swobodną adaptacją opowiadania Marcina, wiele ze "smaczków" literackich okazało się nieprzekładalnych, lub trudno przekładalnych na język komiksu. Przyjąłem więc roboczy schemat narracji – bohater w ewolucji. Mam nadzieję, że ją widać – jeśli nie, to zawsze pozostaje do odbioru warstwa estetyczna. Bohaterem komiksu jest więc człowiek w swojej wewnętrznej przemianie, w powrocie do równowagi. Jednakże cichym bohaterem jest też miasto, tutaj zamarkowane ledwo, ale jednak konkretne, bo moje rodzinne miasto Wejherowo.

Myślę, że w tym roku dopiszemy z Marcinem kolejny, ostatni już rozdział w pracy nad tym komiksem – wersję dla jednego z krajowych magazynów literacko-artystycznych – wersję roboczo nazwaną "plakatową".

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Aesandill
   
Ocena:
0
Nie wiem co myśleć. Albo ja nie załapałem koceptu (co całkiem możliwe), albo jest dzieło to zwyczajnie niestrawne dla czytelnika.

A jeśli chodzi o rysunek, nie mój gust. Nie podoba mi się.
21-05-2009 16:33
sirDuch
   
Ocena:
0
Mój zmęczony po pracy umysł próbuje szukać mądrej interpretacji tej pracy, ale nie daje rady. Nie wiem czy to jeszcze surrealizm czy już może dadaizm. Ponowię podejście po jakimś czasie. Albo i nie.
21-05-2009 22:25
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
WTH?
22-05-2009 06:43
Siman
   
Ocena:
0
Przyłączam się do przedpiśców: starałem się, ale nie mam pojęcia o co w tym chodzi.
22-05-2009 17:19
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Autorom być może, jak mniemam, niewątpliwie, choć nie na pewno, o coś chodziło...

Jak wypiję dwie banie, albo lepiej trzy, obejrzę to jeszcze raz i może jakiś komentarz mi się nasunie. Kto wie, może nawet to zrozumiem.

Na razie, na trzeźwo, pamiętam film z Drew Barrymore, chyba wczesne dziewięćdziesiąte, miał taki sam tytuł. Stąd wiem co to znaczy, choć nie znam niemieckiego. Metaforyczna druga, mroczna połówka naszej osobowości, niechciany, zły bliźniak, który istnieje lub nie...

Coś tam z tego w tych rysunkach widzę, ale po co i dlaczego tam się znalazło, na razie nie wiem.

W odpowiedniej chwili, która nadejdzie lub nie, napisze o swoich spostrzeżeniach.

Po namyśle: trzy banie nie wystarczą...

Siman:
"Przedpiścy" - doskonała inwencja słowotwórcza. "Tacierzyński" niech leży i kwiczy...
22-05-2009 23:11
Krishakh
   
Ocena:
0
Wg. tego co pisze wyżej (komentarz odautorski) jest to raczej inny Doppelganger, ten "lepszy", nie "gorszy".
Nie wiem, czy tu chodzi o to, żeby zrozumieć o co chodzi. Mnie kilka zdań dało do myślenia, a to chyba dobrze.
Ale całość, jako całość, nieczytelna, także dla mnie.
17-06-2009 19:36
~rider

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Fajne rysunki, zepsute pretensjonalnym, wydumanym scenariuszem z kategorii "popierdułka".

Z zainteresowaniem czekam, co zrobi p. Mering bez bełkotliwej doczepki ;-)
22-07-2009 00:58
~wieszcz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
komiks w PL umiera, bo nie ma scenarzystów. albo dlatego że jest ich za dużo, czego przykładem jest to coś
19-07-2012 20:00

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.