"Bez owijania w bawełnę (czytaj: cenzury), bez wyjechanych w kosmos efektów specjalnych (i chwała mu za to!) i przede wszystkim bez bandy bezmyślnych amerykańskich nastolatków biegających w kółko, drących się w niebogłosy i gubiących wszędzie silikonowe implanty."
Wrażeniami na temat filmu dzieli się Marcin 'malakh' Zwierzchowski. Zapraszamy do lektury!