Do pracy, rodacy.

To dziś jest ten dzień, od wieków zapowiadany przez jasnowidzów i posiadaczy volkswagenów. Ruszył drugi rozdział webkomiksu "Człowiek-Szynszyla: Forever". Tym samym zakończył się także mój samozwańczy urlop, który najpierw sam sobie przyznałem, by po dwóch tygodniach przywołać się z powrotem przez telefon.

Kolejny rozdział to z pewnością nowe wyzwania, dla bohaterów oraz dla mnie. Garść nowych pomysłów w mojej głowie jest skutecznie równoważona przez kompletną niechęć do... no, kompletną, czyli do wszystkiego. Czy mój mroczny plan ukończenia historii prawie największego z superbohaterów się powiedzie? Nie wiem! Buahahahahaha! To chyba nie tak miało zabrzmieć.