» Blog » Do Zigzaka
13-07-2012 15:50

Do Zigzaka

W działach: Bzdety | Odsłony: 21

Drogi Zigzaku!

Już niedługo będziesz mógł chwalić się nie tylko znajomością jednej gry, ale do tego będziesz znał jej oldskulową wersję! Jedyną tr00 i pr0!

Oto bowiem wychodzi Descent 2nd Edition.
Liczę, że nakład pójdzie w miliardy (jak w Robotice) i każdy RPGowiec przekona się, że grał do tej pory w planszówkopodobne twory, a nie PRAWDZIWE GRY!

Komentarze


Krzemień
   
Ocena:
+1
W dedekach owszem często występuje wyścig zbrojeń ale to samo widziałem w WFRP, Earthdawnie czy Shadowrunie. W przypadku WFRP jest to nawet jeden z powodów dla których nienawidzę tego systemu - zbyt wielu kretynów z 33 profesjami skompletowanymi spotkałem.
14-07-2012 08:54
Beamhit
    @Malaggar
Ocena:
0
Cyberpunk 2020?
14-07-2012 09:35
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Krzemieniu, ale jak? tzn da sie, ale to chyba kretyn mg dajacy tone pedekow co sesja i obsypujacy graczy zlotem i magicznymi przedmiotami to spowodował. gralismy kampanię trzy lata co drugi weekend i doszlismy chyba do 4tej czy piątej profeski - co dla mnie oznaczało brak wyzwań i wlasną baronię. No i schemat rozwoju sie skonczyl.
na ktorej edycji to było?
bo teraz jest ta trzecia, ktora podobno wcale nie jest planszówką :) i na pewno poprawila bledy dwojki i wyklarowala te sprawy ;)
14-07-2012 09:48
Beamhit
   
Ocena:
+1
Bo to był sarkazm?

Co nie zmienia faktu, że w czasach klubowych nie takie mutanty widziałem.
14-07-2012 09:58
Krzemień
   
Ocena:
+1
Na pierdycji.

Fanfary ON
To źle graliście.
Fanfary OFF
14-07-2012 10:00
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1
@ zigzak

Czy w Twoim łorhamerze były elfany i smoki? I jak uzasadniano obecność magii?
14-07-2012 10:28
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hmm, T-menie - elfy zapędziliśmy do rezerwatu. Żeby bylo smieszniej, w ekipie bylo dwoch kumpli (w grze) - rycerz zakonny i tancerz wojny (tak po trzeciej profesce). W momencie gdy zaczela sie kampania przeciw elfom, rycerz musial stanac po stronie Imperium, a elf - po stronie leśniaków. Ogolnie skonczylo sie tak, ze Loren zostal otoczony pasem spalonej ziemi a elfy zamkniete w srodku.żeby nie psuły settingu. Ostatni smok w imperium padl zaraz na poczatku kampanii - moja postac przypadkiem go zabila jako giermek, zaslaniajac wlasnego pana przed atakiem (wydany pepe i postawiona na sztorc kopia rycerza). Magowie byli sporadyczni i raczej nie pojawiali sie w przygodach.
14-07-2012 10:58
KFC
   
Ocena:
+5
To chyba waran z komodo a nie smok musiał być :P
14-07-2012 11:01
Krzemień
   
Ocena:
+2
"w ekipie bylo dwoch kumpli (w grze) - rycerz zakonny i tancerz wojny"
A pogromcy chaosu lub zabójcy zabójców nie było?
14-07-2012 11:15
von Mansfeld
   
Ocena:
+1
@Krzemień

Bo nie kupili ich w zestawie do WFRP 3rd. ;)
14-07-2012 11:23
Malaggar
   
Ocena:
0
@Kamluec: Nie zgodzę się.
14-07-2012 11:26
Krzemień
   
Ocena:
+1
Nie musisz się zgadzać bo nie masz racji. Proste.
14-07-2012 11:38
Malaggar
   
Ocena:
0
O, drugi zigzak wyrasta nam.
14-07-2012 11:45
Krzemień
   
Ocena:
+6
Ucze się od mistrza.
14-07-2012 12:40
Salantor
   
Ocena:
+5
Dobrze wiedzieć, że elfy, magia i smoki psują setting fantasy. Teraz czekam na wywalenie wszczepów z cyberpunka oraz podróży kosmicznych ze space opery.
14-07-2012 14:18
Malaggar
   
Ocena:
+2
Salantor, akurat to, że elfy psują settingi fantasy to po trochu, moim zdaniem, prawda.

Dla mnie najfajniejsze fantasy to takie, gdzie nie masz elfów, krasnoludów itp, a jedynie ludzi i różne potwory. Magia też jest, ale to raczej tajemnicza siła, a nie "Fantasy wersja scyzoryka armii szwajcarskiej".
14-07-2012 14:55
Salantor
   
Ocena:
+2
Po trochu tak, ale tylko z powodu braku dobrego pomysłu na ich wykorzystanie. Lecz po co od razu wywalać, jak można je w ciekawy sposób wykorzystać? Podobnie jak magia. Skoro jest tyle jej odmian, to można zastosować najbardziej pasującą. Wywalanie czegokolwiek jest dobre na krótką metę i sprawia, że nie gramy już w dany system, tylko jakąś jego autorską przeróbkę.
14-07-2012 15:11
Krzemień
   
Ocena:
0
Z elfami jest o tyle trudno, że na serio ciężko je zrobić by nie były sztampowe. Najlepszą wersją nie-elfich elfów jaką spotkałem są mieszkańcy Melnibone z książek Michaela Moorcocka.

Ciekawe przedstawienie innych ras jest także w grze bitewnej Chronopia, gdzie większość ludzi patrząc na przykład na elfy(w niebieskim) pyta się "to na serio są elfy?".
14-07-2012 15:31
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Przeca ludzie bierą elfy ze względu na bonusy do statsów. Jako że pod tym względem w pierdycji są rewelacyjne, to nic dziwnego ze MG który to prowadził dostawaje wysypki na widok kolejnego elfiego komanda. Nie trzeba ich wywalać, wystarczy uczynić mechanicznie inne rasy równie atrakcyjnymi. Liczba drużynowych elfanów w 4 edycji d&d znacząco zmalała w stosunku do 3x odkąd inne rasy zaczęły dawać porównywalne bonusy pod względem kostokologicznym. A fluff dla większości graczy i tak nie ma większego znaczenia-w warstwie role-play i tak grają ulubioną postać z ulubionego ostatnio filmu/komiksu/książki.
14-07-2012 15:42
goracepapu
   
Ocena:
+1
Od kiedy elfy w 3x są silną rasą?
14-07-2012 15:56

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.