» Blog » Dlaczego jeżdżę na konwenty?
05-04-2011 20:54

Dlaczego jeżdżę na konwenty?

W działach: konwenty | Odsłony: 2

Dlaczego jeżdżę na konwenty?

W pociągu powrotnym z Pyrkonu Elm0 zadał mi to pytanie. Postanowiłem się nad tym zastanowić, odpowiedzieć i posłuchać co inni mają do powiedzenia na ten temat.

Przede wszystkim w moim odczuciu jestem dość aspołecznym typem, trudno mi sie nawiązuje nowe znajomości. Bez jakiegoś punktu zaczepienia nie umiem odezwać sie do obcej osoby, konwent, fantastyka i RPG daje taki punkt zaczepienia. Poza tym mam fatalną pamięć do imion, a tu wszyscy są podpisani ;).

Druga sprawa, nie gram tyle ile bym chciał, ale zajmowanie się rpg sprawia mi przyjemność nawet bez sesji. Bez bodźców zewnętrznych systematycznie spada mi zapał, konwent natomiast daje potężnego kopa inwencji i entuzjazmu.

Po trzecie, prelekcje, coś tak jak wykłady na studiach, tylko na jakich wykładach siedział bym z uwagą non stop od 10 do 23 ;). Niektórzy prowadzący potrafią zrobić taki show że to lepsze niż kabaret. Zdarza się też rzadka kiedy indziej okazja do porozmawiania o RPG na żywo.

Po czwarte ludzie, okazja poznania osób które dotąd znałem tylko z nicka i wypowiedzi. Bardzo często zresztą zupełnie zmieniająca wyobrażenie danej osoby.

I na koniec może wymienię pewne poczucie przynależności do szerszej społeczności.

Nie jeżdżę jeszcze by grać i prowadzić sesje, bawić się w games room-ie, spotykać się z przyjaciółmi, prowadzić prelekcji, przebierać się czy też uczestniczyć w LARP-ach. Chociaż może się to, w miarę możliwości, zmieni.

 

Obrazek pochodzi stąd.

Komentarze


von Mansfeld
   
Ocena:
0
W sumie, u mnie to trochę podobnie. Chodzę na konwenty dla sesji RPG, potem prelekcji i zobaczenia paru twarzy. I także jestem aspołecznym introwertykiem.

Nie jeżdzę daleko na konwenty, w zasadzie to na żadne poza Warszawą. Po cóż mam daleko jechać, gdzie teren nieznany, zupełnie nieznana atmosfera i dodatkowe trudności z samoorganizacją?

Nie wiem, czy podobną notkę popełnić w swoim blogu. Zaintrygowałeś mnie, AGrzes.

05-04-2011 21:59
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+9
Ja jeżdżę po to, żeby zobaczyć spoconych emo, usiłujących wieczorami odkleić stopy od glanów :)
05-04-2011 22:13
Lasard
   
Ocena:
0
Ja mam podobnie, wręcz niemal identycznie, choć w przeciwieństwie do Laverisa nie ograniczam się odległością konwentu od mojego miejsca zamieszkania- zdarza mi się jechać na drugi koniec Polski. Ale na szczęście nie dużo mnie to kosztuje, bo mam ten przywilej, że mam rodziców kolejarzy i dzięki temu legitymację kolejową :D
05-04-2011 23:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.