» Blog » Dla dziennikarzy: instrukcja obsługi laboratorium biologicznego
02-07-2011 22:27

Dla dziennikarzy: instrukcja obsługi laboratorium biologicznego

W działach: głupoty, nauka | Odsłony: 141

Terminy podstawowe:

Bench (czyt. bencz) - pulpit, gdzie wykonuje się prace doświadczalne. Bench może być wspólny lub przynależeć do jednego doktoranta/doktora, rzadziej magistranta. Praca przy benchu = praca eksperymentalna.
Stawianie na benchu jedzenia oraz sprzętu dziennikarskiego daje wysokie ryzyko groźnych skutków ubocznych w postaci urwania ci głowy.

Lab - laboratorium, może oznaczać zarówno miejsce jak i grupę badawczą.

Doktorant - niesamodzielny pracownik naukowy. Podstawowa siła robocza labu. Często przelewa ciecze z jednej probówki do drugiej.

Doktor - prawie samodzielny pracownik naukowy. Nadzoruje doktorantów. Również przelewa ciecze z jednej probówki do drugiej. Nie przelewa mu się.

Doktor habilitowany - samodzielny pracownik naukowy. Prawie profesor. Rzadko przelewa ciecze. Można próbować uzyskać wywiad.

Profesor - bardzo samodzielny pracownik naukowy. Nigdy nie przelewa cieczy z jednej probówki do drugiej. Może nie posiadać fartucha. Warto próbować uzyskać wywiad. Czasami zalewa.

Zjawiska przyrodnicze - pierwsze wrażenie i opis zjawiska

Zjawisko: biolog pracuje
Pierwsze wrażenie: Wygląda fajnie! Może warto poprosić, żeby przelał kolorową ciecz z jednej probówki do drugiej.
Opis zjawiska: Biolog, cholera, pracuje. Jak coś przez ciebie zepsuje, urwie ci głowę.

Zjawisko: biolog siedzi przy komputerze i ogląda dziwne obrazki
Pierwsze wrażenie: Biolog się obija. Może warto poprosić, żeby przelał kolorową ciecz z jednej probówki do drugiej.
Opis zjawiska: Biolog pisze publikację/robi prezentację na wykład. Jeżeli zakłócisz mu koncentrację, urwie ci głowę.

Zjawisko: biolog w fartuchu.
Pierwsze wrażenie: Wygląda fajnie! Jeżeli nosi maseczkę, wygląda superfajnie! Warto ustawić na nią/niego kamerę.
Opis zjawiska: Czy jest zimno w labie? Jeżeli nie, a biolog założył fartuch z własnej nieprzymuszonej woli, nie podchodź bez spytania, czy można. Istnieje prawdopodobieństwo, że pracuje z czymś tak toksycznym albo żrącym, że zatroskał się o własne zdrowie/stan odzieży. To rzadkie zjawisko i należy je uszanować. Jeżeli uznał za stosowne z własnej nieprzymuszonej woli założyć maseczkę, odsuń się na odległość co najmniej pięciu metrów.

Zjawisko: biolog ubrany elegancko i/lub seksownie
Pierwsze wrażenie: To musi być ktoś ważny! Może warto uzyskać wywiad.
Opis zjawiska: Masz do czynienia z doktorantem, który zaraz będzie wygłaszał/przed chwilą wygłaszał seminarium na zaliczenie/wykład na otwarcie przewodu/obronę! Próba uzyskania wywiadu może sprawić, że urwie ci głowę.

Zjawisko: młoda, ładna biolog bez fartucha
Pierwsze wrażenie: techniczka lub studentka. Zapewne nie ma fartucha.
Opis zjawiska: Dodaj dziesięć lat i jeden lub dwa stopnie naukowe. Ilość utrwalaczy, jakie stosuje się w pracy doświadczalnej, silnie konserwuje wygląd biologa. Fartuch prawdopodobnie leży schowany w szafce pod benchem. Jeżeli poprosisz biologa o jego założenie, może nie urwie ci głowy.

Zjawisko: Pani w wieku mocno średnim, inteligentna i pewna siebie, chodzi w fartuchu i ustawia wszystkie osoby dookoła, począwszy od robotników montujących szafki, skończywszy na doktorantach.
Pierwsze wrażenie: Ważna pani profesor! Może warto uzyskać wywiad.
Opis zjawiska: Doświadczona techniczka, która pracuje tutaj od trzydziestu lat, prawdopodobnie najdłużej po szefie. Wie, że bez niej lab utonąłby w chaosie w ciągu dwóch tygodni. Próba uzyskania wywiadu, jeżeli można cię pomylić z obcym doktorantem, może skończyć się nakazem posprzątania benchu. Możliwe, że z zaskoczenia go wypełnisz.

Jak rozpoznać stopień pracownika naukowego

Uwaga - ze względu na wysokie zróżnicowanie charakteru i stylu wśród pracowników, jakie nastąpiło w indywidualistycznym XXI w., niniejszą listę warto traktować jedynie jako luźne wskazówki.

Jak rozpoznać stopień męskiego pracownika naukowego:

Nosi okulary = doktorant
Nosi okulary i ma brodę = doktor
Nosi okulary, ma brodę i łysieje = doktor habilitowany
Nosi okulary, ma brodę, łysieje i ma na sobie sweter = profesor

Jak rozpoznać stopień żeńskiego pracownika naukowego:

Farbuje włosy, maluje paznokcie, ubiera się modnie i nosi buty z ostatniego sezonu = magistrantka
Farbuje włosy, nosi dżinsy i buty sprzed dwóch sezonów = doktorantka
Ma włosy, dżinsy, sweter i buty = doktor
Farbuje włosy, ubiera się modnie = doktor habilitowana
Farbuje włosy, maluje paznokcie, ubiera się modnie i nosi buty z ostatniego sezonu = profesor

FAQ:

Problem: Biolodzy nie noszą fartuchów! Jak uzyskać laboratorium pełne biologów w fartuchach?

Rozwiązanie: Uprzedzić biologów przed pojawieniem się ekipy telewizyjnej. Ewentualnie: poprosić o fartuchy i poczekać.

Problem: Biolog przelewa same bezbarwne ciecze! Jak uzyskać biologa przelewającego kolorowe ciecze?

Rozwiązanie: Poprosić o to biologa, który właśnie nie pracuje. Ewentualnie nakręcić prawdę, prawdę i tylko prawdę: większość przelewanych cieczy jest bezbarwna.

Problem: W tym laboratorium pracują same młode, ładne kobiety bez fartuchów! Gdzie ci naukowcy?

Rozwiązanie: Patrzysz na nich. To doktorantki. Plus jedna lub dwie panie doktor.

Problem: W laboratorium nie ma dostatecznie ładnych doktorantek!

Rozwiązanie: Mam wrażenie, że to twój problem.

Problem: Chcę rozmawiać z ważną panią profesor/panem profesorem! Czy mam go poszukać?

Rozwiązanie: Poszukiwania są z góry skazane na porażkę. Profesorowie występują w stanie kwantowym, co znaczy, że nie jest możliwe jednoczesne określenie położenia profesora i jego pędu. Jeżeli się umówiłeś i wykażesz odpowiednią cierpliwość, pojawi się sam.

Problem: Zupełnie nie rozumiem, co mówi do mnie biolog!

Rozwiązanie: Czy zakończyłeś swoją naukę biologii na drugiej klasie szkoły średniej? Jeżeli nie, poproś o wyjaśnienie słów, których nie rozumiesz. Jeżeli tak, czy zdarza ci się czytać książki/artykuły o tematyce przyrodniczej? Jeżeli tak, patrz wyżej. Jeżeli nie, idź sobie stąd.

Komentarze


Ezechiel
   
Ocena:
+5
Gdyby dziennikarze byli w stanie zrozumieć tę instrukcję, nie nadawaliby się na dziennikarzy.

Świetny wpis, dzięks! Chyba zrobię spin-offa o naszym labie.
03-07-2011 01:05
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
aja gardze tymi thcorzami z innech blogow co zamiast dyskutowac blokujo tyldy
03-07-2011 02:25
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
nie majom argumentow to blokujo ot co
03-07-2011 02:26
earl
   
Ocena:
+1
Super tekst, z jajem a jaki życiowy.
03-07-2011 07:40
Aesandill
   
Ocena:
+1
Świetny tekst. Drukuje, laminuje i idę zawiesić w laboratorium :D
Pzdr.
Aes

EDITka:
Szkoda tylko troszkę że nie ma w zestawieniu pracownika od robót cieżkich
03-07-2011 09:51
inatheblue
   
Ocena:
+6
You're welcome :D
Tak było - "Czy mogłaby pani coś robić? Ale żeby było kolorowe!"
Ostatnio wystarczyły im zwykłe bezbarwne roztwory w cylindrach, ale za to latali za mną z kamerą, dopóki im nie wyjaśniłam, że mam na sobie fartuch, bo pipetuję stężony kwas solny. Na sugestię - "Jeżeli chcieliście mieć biologów w fartuchach, trzeba było poprosić" usłyszałam odpowiedź - "Ale myśleliśmy, że to wszystko studenci i oni nie mają!".
03-07-2011 11:40
earl
   
Ocena:
0
@ Inatheblue

A do jakiego przedziału zawodowego można Cię zakwalifikować - jeszcze farbujesz włosy i masz buty sprzed 2 sezonów, masz włosy i buty czy też znów farbujesz włosy i modnie się ubierasz?
03-07-2011 15:45
inatheblue
   
Ocena:
+1
Jeszcze mam dyskretne pasemka.
03-07-2011 16:37

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.