» Recenzje » Diuna: Sekrety rodu

Diuna: Sekrety rodu


wersja do druku
Diuna: Sekrety rodu
Połączenie licencji filmowej Diuny z mechaniką Detektywa: Kryminalnej gry planszowej zwiastowało kolejny komercyjny hit Portal Games. Sprawdziliśmy, czy ograniczenia fabularne wynikające z bazowania na rozległym i kultowym uniwersum, nie przeszkodziły twórcom w zapewnieniu graczom dobrej zabawy.

Diunie ponownie zrobiło się głośno za sprawą filmu w reżyserii Denisa Villanueve'a. Kultowa pozycja literatury fantastycznonaukowej autorstwa Franka Herberta – i rozwijana później przez jego syna Jamesa wraz z Kevinem J. Andersonem – doczekała się drugiej, filmowej adaptacji. Przełożyło się to bezpośrednio na rozrost marki o komiksy i gry planszowe. Wśród tych ostatnich cegiełkę dołożyło polskie wydawnictwo Portal Games, które zaadaptowało świat Diuny na potrzeby mechanizmów z Detektywa: Kryminalnej gry planszowej. Efektem jest Diuna: Sekrety rodu, kooperacyjna gra narracyjna, gdzie gracze stają po stronie buntu przeciwko Harkonnenom, uciskającym rdzenną ludność planety Arrakis.

W trakcie rozgrywki przyswajamy wiele informacji o zastanej sytuacji politycznej, dlatego też lepiej zasiąść do Sekretów rodu po uprzednim przeczytaniu pierwszej książki ze świata Diuny lub obejrzeniu jej filmowej ekranizacji. Gra przenosi nas do momentu, gdy planeta znajduje się pod jarzmem nieprzesadnie rozgarniętego, lecz bezlitosnego Glossu "Bestii" Rabbana. Cała zabawa składa się z krótkiego prologu, pozwalającego poznać mechanizm zabawy oraz trzech scenariuszy rozwijających się w kampanię, której zwieńczenie ma nastąpić za sprawą dwóch kolejnych gier serii.

Na początku od 1 do 4 graczy wybiera swoje postacie (spośród sojuszników Atrydów), pozostali zaś pełnią funkcję pomocników drużyny. Postacie determinują rozkład zasobów, które wykorzystuje się do opłacenia niektórych akcji podczas zabawy. Przed każdym scenariuszem na dedykowanej stronie www.playdetective.com oglądamy krótką animację, nakreślającą bieżącą sytuację Arrakis. Następnie odczytujemy dłuższy, fabularyzowany wstęp do misji, przy okazji poznając nasz cel. Dalsza rozgrywka również przypomina Detektywa. Każdemu scenariuszowi dedykowano talię zasłoniętych i ponumerowanych kart spotkań – gdy już sięgnęliśmy po jedną z nich, przesuwamy znacznik czasu o godzinę do przodu i odczytujemy na głos treść karty. Jest to zwykle fabularna scenka, podczas której możemy poznać nowe informacje lub… zmarnować czas, uzyskując potwierdzenie jedynie wiadomych już kwestii. Karty zwykle odsłaniają przed nami możliwość udania się w nowe miejsca i porozmawiania z innymi postaciami, czyli tak naprawdę umożliwiają dostęp do kolejnych spotkań.

Czasu w poszczególnych scenariuszach jest jednak na tyle mało, że nigdy nie będziemy w stanie odkryć wszystkich kart. Stąd też w Sekretach rodu nie brakuje gry nad stołem – pożądane są bowiem konfrontacje bieżącej wiedzy z celami scenariusza i dostępnymi opcjami spotkań. Czasami do uzyskania dodatkowych informacji lub obejrzenia filmoksiążki trzeba wydać konkretny zasób, jak np. przyprawę lub wodę. W trakcie rozgrywki otrzymujemy na tyle dużo dóbr, by kwestia rozporządzania nimi nie przyprawiała o ból głowy. Po tym, jak czas dobiegnie końca, przechodzimy na stronę internetową, gdzie – w przeciwieństwie do Detektywa – nie czeka nas seria pytań o motywy działań i konkretne postacie. Zamiast tego rekomendujemy dalsze posunięcia naszym zwierzchnikom z ruchu oporu. Potem czeka nas streszczenie całej historii odkrytej w danym scenariuszu, po czym możemy przejść do następnej misji w kampanii.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Poziom trudności gry nie będzie stanowić dla nikogo bariery wejścia, ponieważ Diuna: Sekrety rodu to zdecydowanie najprostsza i najbardziej przystępna z gier Portal Games bazujących na mechanice Detektywa. Naturalnie to kwestia licencji, wprost zachęcającej do stworzenia gry dedykowanej jak najszerszemu gronu odbiorców. Również tym, którzy z rzadka lub w ogóle nie spędzają czasu przy planszówkach. Meritum rozgrywki także uległo zmianie. W Detektywie prym wiodło łączenie poszlak, odrzucanie potencjalnie nieprzydatnych tropów i wertowanie danych o postaciach. Natomiast Sekrety rodu bardzo wyraźnie odbijają w kierunku narracji i odkrywania historii, nie zaś prowadzenia śledztwa. To wciąż zupełnie przyzwoity kawał opowieści – napisanej przez Przemysława Rymera, autora scenariusza do Detektywa – dobrze osadzonej w znanym i bogatym uniwersum. Cień na nią kładzie jednak bardzo odczuwalne obniżenie decyzyjności graczy. Już przy drugim scenariuszu zostajemy pozbawieni złudzeń. Owszem, nasze wybory wpływają na ilość informacji, jakie wyciągniemy z historii ruchu oporu w naszym regionie, lecz owa wiedza nie znajduje żadnych konsekwencji. Sugestie udzielane wierchuszce w raportach końcowych nie mają znaczenia, przez co zabawa prędko przeradza się w odczytywanie kolejnych paragrafów (kart) tworzących większą fabułę. Wciąż ciekawą, ale jednak daleką od poziomu immersji z Detektywa. I na dodatek niewymagającej główkowania.

Na przestrzeni kilku tytułów mechanizmy, które miały swój początek w Detektywie, uległy wyraźnemu uproszczeniu i wygładzeniu, co ułatwia skoncentrowanie się na opowiadanej historii. Nie dla wszystkich graczy równie pozytywne okaże się nowe rozłożenie akcentów – aspekt dedukcyjny stracił na znaczeniu. Rozczarowuje także skupienie zbyt dużej uwagi na opowieści, co w rezultacie przyczyniło się do drastycznego ograniczenia decyzyjności. To nadal pozycja, przy której warto spędzić parę wieczorów, ale nie pozostaje w pamięci, jak miało to miejsce w przypadku Detektywa.

Plusy:

  • niski próg wejścia
  • uproszczone mechanizmy Detektywa wciąż mają się dobrze
  • sprawne osadzenie fabuły w świecie Diuny

Minusy:

  • ograniczenie decyzyjności
  • iluzoryczny wybór postaci
  • tylko 3 scenariusze zajmujące do 5 godzin zabawy
  • potencjalne spoilery dla nieznających książki lub filmu

W artykule wykorzystano zdjęcia ze strony wydawnictwa Portal Games.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Diuna: Sekrety rodu
Seria wydawnicza: Diuna
Typ gry: kooperacyjna
Projektant: Jakub Poczęty, Przemysław Rymer, Ignacy Trzewiczek, Weronika Spyra
Ilustracje: Mateusz Kopacz
Wydawca polski: Portal Games
Data wydania polskiego: 21 października 2021
Liczba graczy: od 1 do 4
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: 90-180 min.
Cena: 149.95 zł
Mechanika: Cooperative Game, Narrative
EAN: 5902560384185



Czytaj również

Detektyw: Sezon pierwszy
Włoska mafia na kampusie Agathy Christie
- recenzja
Detektyw: Kryminalna Gra Planszowa
Gliny nigdy nie mówią do widzenia
- recenzja
Wywiad z Przemysławem Rymerem
Nikt nie prowadzi śledczego za rękę
- wywiad
Prêt-à-Porter (trzecia edycja)
Przepraszam, czy tu dziergają?
- recenzja
Artefakty Obcych: Przełom
Przełom nie nastąpił
- recenzja
Osadnicy: Królestwa Północy
Wieczne imperium
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.