Dark Sector

Artykuły

Dark Sector

Dark Sector

03-02-2010 17:00 | Cubuk | Komentarze: 7
W jednym z postsowieckich miast rozprzestrzeniły się skutki uboczne eksperymentu medycznego, który wydarł się spod kontroli. Badania nad tworzeniem nowoczesnej broni biologicznej doprowadziły do wybuchu epidemii, która powoduje nieodwracalne zmiany w DNA i tworzy rzesze krwiożerczych mutantów. Do z...

Noty

Dark Sector

26-12-2009 17:43 | Komentarze: 0
Dark Sector to mroczna gra akcji TPP, opowiadająca o losach Haydena Tenno - agenta CIA, wysłanego do postsowieckiego miasta, gdzie tajemnicze badania nad stworzeniem broni biologicznej wymknęły się spod kontroli. Doprowadziło to do rozprzestrzenienia się infekcji zmieniającej ludzi w ...

Dark Sector

05-12-2010 11:39 | Komentarze: 0
Jest niedaleka przyszłość. Wcielasz się w byłego agenta CIA Haydena Tenno, charyzmatycznego jegomościa, obdarzonego niecodziennymi zdolnościami, który opuścił służby z nieznanych przyczyn. Przed Tobą najtrudniejsza misja w Twoim życiu. Musisz wypełnić specjale zadanie w terenie skaż...

Wieści

Stuart Black o współczesnych FPSach:

Stuart Black o współczesnych FPSach: "fucking boring"...

25-02-2010 10:09 | Cubuk | Komentarze: 0
„Aktualnie na rynku jest bardzo dużo shooterów polegających na bieganiu od osłony do osłony, a następnie czekania, aż przeciwnik wystawi kawałek głowy”. Słowa te należy do Stuarta Blacka, twórcy słynnego FPSa Black, który niestety nie zagościł na PC. Teraz Stuart pracuje dla Codemasters, z którym tworzy bardzo efektownego FPSa „nowej generacji”, jednak nie podając żadnych innych detali. Można jednak łatwo stwierdzić, że będzie to strzelanka typowo zręcznościowa, pozbawiona elementów chowania się za murkami i ścianami, co sam Stuart barwnie określa jako „fucking boring” [ang. $@#&! nudne].

Jednakże z jego opinią nie zgadza się wielu graczy. System przylegania do osłon (w grach takich jak Dark Sector lub Gears of War) jest aktualnie bardzo lubiany i popularny wśród graczy, więc należy jedynie czekać i samemu się przekonać, czy Stuart Black ma rację.