» Blog » Dark Heresy-sandbox
10-05-2011 15:24

Dark Heresy-sandbox

Odsłony: 29

W nadchodzącą sobotę rozgrywamy sandboxową sesję w świecie Młotka. Prosiłbym pomoc każdego, kto potrafi z siebie wykrzesać pomysł na losowe spotkanie.

 

Gracze lądują na wulkanicznej planecie, zamieszkałej przez wojowniczy klan, do którego należy jeden z akolitów. Planeta właśnie jest oblegana przez orczą hordę, przeciwko której stawają Krwawe Kruki. 

 

Jeśli ktoś ma pomysł, niech się podzieli. Imperator wynagrodzi mu w dzieciach i złocie.

 

ps. Pomysł może dotyczyć spotkania z kimś/czymś/warunków pogodowych itd. Sesja będzie sesją drogi.

5
Notka polecana przez: Ifryt, KFC, slann, Squid, Vindreal
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Aesandill
   
Ocena:
+2
Orkowi komandosi zaczajeni wśród ciał martwych krewniaków, wymazani błotem, smarem, kałem i krwią. Dymiace wraki. Atak z zasadzki przy czynniku ogłupiajacym - orki zdaje się powstawać z martwych, kazdy trup to potencjalny wróg. Świt po burzy, wulkaniczne miałkie błoto. Ślisko i trzeba brnąć przez to wszystko wywracać się pod ciosami rembaków i strzałami z gnatów róznej maści. Ryk, dudnienie w uszach i eksplodujace przypadkowe "wraki-pułapki". Błote czarno czerwone od krwi i smaru.

Tak naprendce do mało zdefiniowanego otoczenia.
Pzdr.
Aes
10-05-2011 15:53
n jak
   
Ocena:
0
Aesandill - podoba mi się pomysł z orczą zasadzką! Otoczenie jest mało zdefiniowane, ponieważ jest plastyczne. Nie zakładałem doliny wraków, ale sądzę, że taka scena (ala ConAir) będzie miodna.
10-05-2011 15:56
Aesandill
   
Ocena:
+2
Jak mi oddasz L z nicku będę służył imperatorowi wierniej. ;)
Pzdr.
Aes
10-05-2011 15:57
Squid
   
Ocena:
+2
Uwaga, większość wiedzy o Wh40K czerpię z Dawn of Wara:

1. Mały oddział orków, wśród których walczy umazany zieloną farbą człowiek z flamerem. Walczy do śmierci, więc gracze pewnie się nie dowiedzą, że przeciągnął go na swoją stronę orkowy bohater, Snort Ścierwnik. Poza tym uzbrojenie/ubranie/dokumenty człowieka wskazują drogę do 2.

2. Gracze trafiają do małego osiedla, którego mieszkańcy poddali się orkom. Jak na osadę okupowaną przez barbarzyńskie potwory, standard życia jest całkiem niezły. Czy okażą się dość bezlitośni, żeby wybić kolaborantów? Czy też wtopią się pośród mieszkańców, dowiedzą się o tajemniczym orkowym bohaterze, zwanym Ścierwnikiem, i Jednoskrzydłym Kruku?

3. Małe miasteczko spalone do gołej ziemi. Przy grzebaniu niedobitków krząta się tajemniczy serwitor/kapłan/inkwizytor, który może przyłączyć się do BG (może po to, żeby ich potem zdradzić?). Powierzchowne ślady wskazują na to, że mieszkańcy poddali się orkom, a masakry dokonali Kosmiczni Marines. Na ocalałych kawałkach muru można znaleźć tajemniczy symbol Jednoskrzydłego Kruka.
Jedynie wyjątkowo bystrzy BG będą w stanie odnaleźć masowy grób pełen ciał żołnierzy wiernych Imperium, w tym, być może, samotnego Kosmicznego Marines - wszystkich zabitych imperialnymi flamerami i bolterami.

4. Oblężona osada tubylców. Obroną dowodzi ciężko ranny Krwawy Kruk. Chętnie przyjmie pomoc drużyny - może np. wysłać ją gdzieś po zapasy, poprosić o naprawienie jakiegoś odległego nadajnika, czy coś w tym rodzaju. Podzieli się też opowieściami z oddziału - wspomni na przykład o młodym, ambitnym dowódcy, nazywanym Jednoskrzydłym Krukiem.

5. Wybity oddział orków. Co dziwne, teren wydaje się być wypaczony przez Warp, a ślady zdradzają, że były tu demony.

6. Silny oddział orków, dowodzony przez potężnego wojownika, Snorta Ścierwnika. Jeśli orki dostrzegą BG, pochwycą ich - dowódca rozkaże pozostawić ich żywych, po czym dowódca, wyjątkowo inteligentny jak na orka, opowie o Jednoskrzydłym Kruku - marine-renegacie, który sięgnął w walce z orkami po moce Tzeentcha i zdradził swoich, dokonując rzezi w miasteczku z nr 3. BG zostają wypuszczeni na wolność z ultimatum - albo Imperium zabije Jednoskrzydłego w ciągu 24 godzin, albo wojska ścierwnika zaczną robić coś paskudnego (np. rozpylą broń biologiczną albo zniszczą jakąś cenną imperialną relikwię).
Oczywiście, pobliskie posterunki Imperium są nieliczne i BG będą musieli upolować renegata podstępem.

7. Ruiny bunkra. Nieliczni żołnierze ocaleli i mogą opowiedzieć swoją historię - oddział orków, który ich atakował, zdobywał już przewagę, kiedy przybył drugi oddział zielonoskórych, dowodzony przez niejakiego Ścierwnika. Żołnierze obserwowali bitwę i widzieli, jak Ścierwnik wzywał na pomoc demony Nurgle'a...
10-05-2011 16:32
n jak
   
Ocena:
0
@Squid - dzięki! Zrobię z Twoich pomysłów niezły mix ;) Już coś czuję dobrego.
10-05-2011 16:35
Vindreal
    By the Emperor!
Ocena:
+1
Zbłąkany oddział przemierzający okolicę wartrukkiem, w poszukiwaniu "ludziuff coby wsadzić ich czachy na takie fajne szpikulce, coby inne chopaki wiedziały kto jezd najmocniejszy"?

Taki luźny pomysł ;)
10-05-2011 16:37
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Orcze wyścigi samochodowe! Wrum, wrum!
10-05-2011 16:37
Aesandill
   
Ocena:
0
@ Squid
Dobre, acz mam małe obiekcje.

Orki czczoł Morka i Gorka. Nurgla niet. Nigdy
Twoje łorki som za szczwane i podobne do ludzikóf.(przynajmniej jeśli grać wg. młotka)
Pzdr
Aes
10-05-2011 16:39
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
1. Oddział Akolitów Inkwizytora Fredrika Herzoga wysłany żeby przeprowadzić szczegółową obserwację taktyk i zachowania Krwawych Kruków i wykryć czy nie ma w nich żadnych odstępstw od Imperialnej ortodoksji.

2. Kult Chaosu założony przez Legion Alfa działający pod przykrywką łowców dzikich bestii, każdy członek to wysoce przeszkolony tajny agent a ich celem jest podłożenie dowodów dyskryminujących Kruki.

3. Szalony Mózgowiec (Brainboy) Orków który został wydalony z klanu i teraz błąka się po pustkowiach bablając o Grozie z Pod Ziemi.

4. Wędrujący pomiędzy plemionami cudotwórca-uzdrowiciel który tak na prawdę jest psionikiem klasy Alfa + i nie odebrał żadnego szkolenia. Nie trzeba mówić że jest ekstremalnie niebezpieczny pomimo dobrotliwej natury.
10-05-2011 16:53
~~ktoś-z-pustki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Do konceptu jednoskrzydłego z pomysłów Squida, które wydają się niewiarygodne, można by podłączyć ciekawe i jakże utajnione podejrzenia o to, że Krwawe Kruki odlegle wywodzą się z Tysiąca Synów... jeżeli uznać to za wersję, nagle można dorobić bogatą historię upadku marynata, który poznał też przeszłość swojego zakonu, wiadomo skąd Tzeench, jest ukryte zagrożenie dla przecie Inkwizycji (a o to w DH się rozchodzi, no nie?) i pomysł na całą niemal kampanię dla graczy zgłębiających to powiązanie. ;)

Więcej własnych:

1. Przypadkowa walka zielonych z tubylcami, gdzie oczywistym jest, kto jest górą. Jeżeli jakiś tubylec przeżyje, może zdradzić bohaterom informacje lub udzielić wskazówek odnośnie położenia... czegoś (zwiadowca/myśliwy szczepu?).

2. Ktoś ocalały ze szczepu, z którego wywodzi się jedne z protagonistów, podczas odwrotu/w tłumie uchodźców eskortowanych przez jednostki wsparcia Astartes.

3. Pole bitwy składające się z wraków po orkowej kolumnie zmech... pojazdów zniszczonej w zasadzce sporo wcześniej, gdzie Szabrownicy (lub raczej ich Groty pod światłym nadzorem) wraz z ambitnym Mekiem zbierają złom, który może się przydać.

4. Powyższa grupa dająca czadu w świeżo zszabrowanym imperialnym pojeździe, może jeszcze z krwią poprzedniej załogi, co może stanowić ciekawe wyzwanie (Transporter! Czołg!) ale też szansę na zdobycie środka lokomocji na zadupiu.
10-05-2011 18:01
Dabi
   
Ocena:
0
Troszkę tak głupio wsadzać w te wszystkie spotkania Marinsów jeśli tych całego zakonu jest tylko 1000 ;) A na takiej planecie to pewnie się plącze jakaś 100 :)

Poza tym akurat tacy Akolici Inkwizycji to od Marinsów raczej zostaną olani a jak będą pyskować to oberwą kulkę a nie misję ;)

A przeciętne Orki to tych ludzików by rozsmarowały po ścianach :-)

Ja bym zetknął ich z jakimiś dezerterami, dzikimi zwierzętami.

No i z jakimś tubylcem który opowie o ogniu z nieba... i o gigantach którzy sprowadzali śmierć na orków i na wszystko w okolicy. On uciekł... Ale to było przerażające.

To bardziej pasuje do obrazu marinsów.
10-05-2011 20:23
Vukodlak
    @Aesandill
Ocena:
+2
W jednym z Codexów (chyba Eye of Terror) był rysunek orków z mutacjami, które bardzo przypominały te nurglowe (rogi na środku czoła itp) oraz z jego runą na pancerzach. Oto fragment.

Oczywiście normą jest, że orki nie mutują i wyznają tylko swoich bogów. Ale kto powiedział, że trzeba się tego trzymać zawsze i wszędzie? ;) Szczególnie, gdy sami autorzy puszczają tutaj oczko w stronę fanów.
10-05-2011 21:59
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Oczywiście że orkowie mogą zmutować, nie jest to częste bo nie kierują się ku bogom Chaosu co jest największym źródłem mutacji ale wszystkie istoty żywe, niezależnie czy biologiczne czy cybernetyczne, mogą zostać wypaczone przez Chaos. To że nie ma armii Orków Chaosu czy Tyranidów Chaosu o niczym nie znaczy. Ale orkowie i tyranidzi i inni xenos wypaczeni przez mocje Chaosu pojawiali się w różnych publikacjach Black Library (które poza paroma przestarzałymi tytułami są kanoniczne).
10-05-2011 22:12
Dabi
   
Ocena:
+1
Ee tam

Chaosowa propaganda...

To tylko wyjątki potwierdzające regułę.
A Sam Chaos to głównie postrach dla ludzi bo to oni go stworzyli + dorzucili się do tego Eldarzy ze swoim Slaneshem.

10-05-2011 22:15
~~~ktoś-z-pustki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Z Chaosem, jeżeli wierzyć xenos z The Cabal, walczono zanim ludzkość rozpaliła pierwsze ognisko. ;) Ale to z kolei propaganda obcych!
10-05-2011 22:38
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Każdy podręcznik i książka skupiająca się na temacie mówi że Chaos istniał na długo zanim w ogóle powstał Układ Słoneczny i Ziemia.
10-05-2011 23:06
Albiorix
   
Ocena:
+1
Jeśli to początek to może trochę orków zupełnie standardowych?

Orki w trakcie plądrowania miasta.

Obijające się orki unikające pracy przy budowie obozu.

Ogromna masa orków którą trzeba ominąć bo wybić po prostu nie da rady.

Orki w trakcie walki z innymi orkami.

Orki w trakcie walki z tubylcami.

W sumie sesję drogi wydziałbym w formie "dojdźcie z punktu A do B omijając największe zgrupowania orków i przebijając się przez mniejsze przeszkody
10-05-2011 23:49
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Ogromna masa orków którą trzeba ominąć bo wybić po prostu nie da rady."

Nie wiem czy znasz DH ale tam jeden ork potrafi być dość ciężkim przeciwnikiem więc wcale nie trzeba ich dawać takiej masy ;)
10-05-2011 23:54
Vindreal
   
Ocena:
0
"Ale im wienksze WAAAGH!!! tym wienkszy i potenżny jest wielgachny szef!" I tym samym jest fajniej ;)
11-05-2011 00:22
n jak
   
Ocena:
0
Na pierwszej sesji nie będzie za dużo Orków, być może jeden. Zastąpię ich mniejszą wersją, czyli Gretchinami ( http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Gr etchin ), z którymi akolici powinni być w stanie nawiązać wyrównaną walkę. Ale jeden pewnie się pojawi, jako jakiś mini-boss.

Ale myślę, że ciekawym będzie dorzucić do puli spotkań bitwę, w której orkowie (gretchiny) walczą ze sobą.
11-05-2011 08:01

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.