Export Territory Supervisor, Games Workshop Emerging Markets. Inspirowany jednym z gorętszych tematów na forum.
Rafał: Witaj Darku, chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej na twój temat poza tym, że pracujesz dla Games Workshop jako Export Territory Supervisor. Na czym dokładnie polega twoja praca?
Darek: Jestem odpowiedzialny za rynek Środkowego Wschodu oraz Indii
Rafał: Czy możesz nam zdradzić ile masz lat i jak długo pracujesz dla Games Workshop?
Darek: Pracuje w Games Workshop ponad 10 lat, mam 42 lata.
Rafał: Jak to się stało, że pracujesz dla Games Workshop w Anglii. Możesz nam opowiedzieć swoją historię?
Darek: Firma potrzebowała kogoś do obsługi rynku polskiego i mnie się udało.
Rafał: Czym obecnie się interesujesz, mowa tu o produktach GW. Czy kolekcjonujesz jakąś konkretną armię?
Darek: Jak większość moich kolegów w biurze, zbieram prawie wszystko. Raczej trudno tego nie robić jak jesteś otoczony modelami, rozmawiasz o modelach, zasadach, grach oraz je sprzedajesz.
Rafał: Skoro kontrolujesz export produktów GW i zajmujesz się sprzedażą zagraniczną czy możesz powiedzieć nam coś o stabilności finansowej GW? Mieliśmy bardzo gorący temat na forum o nadchodzącej zagładzie dla GW. Z raportów wynika, że w roku 2007 na skutek zmiany polityki finansowej i wprowadzenie planów restrukturyzacji odnotowano zyski.
Darek: Hehehehe, nie jest to pierwsza dyskusja na ten temat i na pewno nie ostatnia. Wiele osób i firm zapowiadało nam upadek, ale jak na razie trzymamy się dobrze i planujemy być w jeszcze lepszej kondycji. Tu nie do końca chodziło o zmianę polityki finansowej, raczej o dokładne przyjrzenie się naszym wydatkom. Okazało się, że nasze koszty przekroczyły zyski i musieliśmy je zredukować. Oznaczało to na początku pewną redukcję załogi, jest to bolesne, ale czasami konieczne. Po restrukturyzacji mięliśmy sytuacje, że było po kilka osób na to samo stanowisko, wiec sam rozumiesz. Obecnie zwracamy dużą uwagę na koszty własne, ale bez szkody dla jakości, która jest nadal naszym najważniejszym celem. Patrzymy na takie rzeczy jak np. koszt lokalu na sklep, czasami wystarczy go przenieść o kilkadziesiąt metrów żeby sporo zaoszczędzić oraz wprowadziliśmy program sklepów jednoosobowych. Szukamy lepszych i tańszych form przesyłania towaru do naszych klientów, itp.
Rafał: Czy rok 2008 był udany? Pod względem finansowym i wydawniczym?
Darek: Tak, chociaż dla nas rok 2008 jeszcze się nie skończył. Dla nas roku finansowy jest od czerwca do maja. Nasi udziałowcy są zadowoleni, nikt się nie wycofuje wręcz odwrotnie, kupują więcej naszych akcji. Sądzę, że to powinno wystarczyć jako odpowiedź na to pytanie.
Rafał: Ogólnie rzecz biorąc GW odnotowuje zwiększenie zainteresowania ich produktami czy raczej tendencja spadkowa?
Darek: Co miesiąc wydajemy nowe produkty, mamy nowych klientów i otwieramy nowe własne sklepy, jak sadzisz?
Rafał: Rozmawiałem z wieloma osobami związanymi z małymi, średnimi oraz wielkimi firmami na temat „recesji” czy szeroko rozumianego kryzysu finansowego na świecie. Wiele osób powiedziało mi, że ich to tak naprawdę jeszcze nie dotknęło. Niektórzy mówią, że się o to nie martwią, a inni mówią, że już podjęli radykalne kroki cięcia kosztów. Co GW robi w związku z kryzysem?
Darek: Szukamy nowych rynków zbytu i dbamy o istniejące, otwieramy nowe centra hobbystyczne (tak nazywamy sklepy firmowe) i inwestujemy w nowe technologie, aby dostarczyć naszym klientom produkt o najwyższej jakości.
Rafał: Bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu. Na pewno odpowiedziałeś naszym czytelnikom na kilka nurtujących pytań. Pozdrawiam serdecznie.
Darek: Zawsze z przyjemnością odpowiem na wszelkie sensowne pytania.