19-06-2012 09:29
DDGF: 90minut - trochę inna gra narracyjna
W działach: rpg, gamedesign, 90minut, selfpromo | Odsłony: 8
Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie selfpromo pro publico bono. Chciałbym bowiem polecić waszej uwadze 90minut - przygotowaną z okazji DDGF polską wersję playtestową gry narracyjnej Ninety Minutes / Novanta Minuti, która zwyciężyła w tegorocznym konkursie [url=gamechef.wordpress.com]Game Chef[/url].
Nie rozmawiałeś ze swoim ojcem od tygodni. To doprawdy nic wielkiego. Parę dni może upłynąć między telefonicznymi rozmowami, a dzieli was od siebie 90 minut jazdy samochodem. No i przecież każdy z was ma własne życie.
90minut to pozycja dla osób, które nie skreślają z góry nieklasycznego, czasem eksperymentalnego podejścia do szeroko rozumianych gier RPGpodobnych, wszystkich, którzy z różnych powodów interesują się cięższymi, angażującymi emocjonalnie grami.
Nigdy nic ci nie mówił o tym, co powoli zżera go od środka. Jest zbyt dumnym facetem, a może nie chciał cię niczym martwić. Zadzwonili ze szpitala. Lekarz poinformował cię, że twój ojciec ma przed sobą jeszcze tylko godzinę, może dwa, życia.
Zapoznać się z grą to jednak jedno, a zagrać drugie. Wiele osób, w tym i ja, zastanawia się, czy odważyło by się, było w stanie, to zrobić. Sam autor pisze, aby w 90 minut grać tylko z osobami darzonymi zaufaniem i że bynajmniej nie jest to zabawna gra. 90minut raczej nie obniża poziomu stresu, za to chyba nikogo nie pozostawia obojętnym.
Rzucasz wszystko, łapiesz kluczyki i odpalasz samochód. Od ojca dzieli cię 90 minut jazdy.
PDFa, więcej informacji i e-rozmówkę z autorem, znajdziecie na stronie grynarracyjne.pl
Nie rozmawiałeś ze swoim ojcem od tygodni. To doprawdy nic wielkiego. Parę dni może upłynąć między telefonicznymi rozmowami, a dzieli was od siebie 90 minut jazdy samochodem. No i przecież każdy z was ma własne życie.
90minut to pozycja dla osób, które nie skreślają z góry nieklasycznego, czasem eksperymentalnego podejścia do szeroko rozumianych gier RPGpodobnych, wszystkich, którzy z różnych powodów interesują się cięższymi, angażującymi emocjonalnie grami.
Nigdy nic ci nie mówił o tym, co powoli zżera go od środka. Jest zbyt dumnym facetem, a może nie chciał cię niczym martwić. Zadzwonili ze szpitala. Lekarz poinformował cię, że twój ojciec ma przed sobą jeszcze tylko godzinę, może dwa, życia.
Zapoznać się z grą to jednak jedno, a zagrać drugie. Wiele osób, w tym i ja, zastanawia się, czy odważyło by się, było w stanie, to zrobić. Sam autor pisze, aby w 90 minut grać tylko z osobami darzonymi zaufaniem i że bynajmniej nie jest to zabawna gra. 90minut raczej nie obniża poziomu stresu, za to chyba nikogo nie pozostawia obojętnym.
Rzucasz wszystko, łapiesz kluczyki i odpalasz samochód. Od ojca dzieli cię 90 minut jazdy.
PDFa, więcej informacji i e-rozmówkę z autorem, znajdziecie na stronie grynarracyjne.pl