» Recenzje » DC Odrodzenie. Superman: Superman odrodzony

DC Odrodzenie. Superman: Superman odrodzony


wersja do druku
DC Odrodzenie. Superman: Superman odrodzony
Wraz z pierwszymi zapowiedziami Supermana: Odrodzonego pojawiły się informacje, że będzie to jeden z ważniejszych crossoverów w DC Odrodzeniu, pomiędzy serią Superman a Action Comics. Superman. Jednak w praktyce album od Dana Jurgensa i Petera J. Tomasia, to ponownie pozycja pokazująca jak skomplikowany jest świat Kryptonianina.

Historia skupia się na jednym z ważniejszych wątków, jakie śledziliśmy w serii Action Comics. Kiedy obok prawdziwego Supermana (Kryptonianina obecnie przebywającego na Ziemi), pojawił się człowiek twierdzący, że jest Clarkiem Kentem i nigdy nie stanowił alter ego żadnego innego Supermana (Ścieżka zagłady). Teraz czekają nas upragnione odpowiedzi odnośnie tożsamości nowego Clarka, ale równocześnie nie brakuje wątków pobocznych, jak scen w kryjówce Supermana oraz kolejnych losów Lany Lang. Jedne wydarzenia docierają do kulminacyjnych momentów, inne dopiero się rozpoczynają, a ten najważniejszy, przewijający się na razie jedynie na “obrzeżach” całego cyklu Superman, nadal pozostaje jedną wielką niewiadomą.

Początek jest w porządku – dziwne zachowanie nowego Clarka i jego przesadne zainteresowanie Lois (żoną prawdziwego Supermana); tajemnicze zniknięcia idealnie budują napięcie, sprawiając, że coraz bardziej zastanawiamy się nad przeszłością tego bohatera. W międzyczasie, kiedy Lois jest zajęta rozpracowywaniem wspomnianego Kenta, jej mąż Superman zajmuje się kilkoma innymi sprawami. Pierwsze dwa rozdziały są poszatkowane i przewijają się w nich wątki nawiązujące głównie do poprzednich albumów – widać, że Jungers starał się na siłę wprowadzić powiązania z wcześniejszymi historiami. Mimo wszystko ciągle wracamy i krążymy wokół żony Człowieka ze stali oraz Ziemianina Clarka Kenta.

Kiedy wydaje się, że wydarzenia przybierają jeszcze bardziej mroczny obrót, historia się załamuje, spychając bieżące wątki w całkiem odmienny klimat. Wyjaśnienie całej sytuacji z Clarkiem Kentem okazuje się, może niekoniecznie mało ciekawe, ale na pewno zbyt oderwane od rzeczywistości DC Odrodzenia. Porównując dotychczasowe przygody, jakie Superman wiódł w serii Action Comics czy Superman, w Odrodzonym są jak nie związana z niczym historia poboczna. W dodatku, jeśli ktoś nie zna wymienionych komiksów, to wrażenie przeciętności albumu będzie jeszcze silniejsze.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dan Jurgens bardzo wiele zaryzykował wprowadzając nową postać (antagonistę), która dla nie będącego na bieżąco czytelnika DC Odrodzenia pozostanie obcym charakterem. Wątki z nim zajmują większą część albumu, więc siłą rzeczy nie pozostaje nam nic innego jak uzbroić się w cierpliwość, bo chociaż historia jest słaba, to posiada ciekawe przejawy oryginalności. Jednym z nich, jest ten związany z samym Superboyem, prowadzony przez Petera J. Tomasiego. Autor bardzo sprawnie osadza Jona w sercu wydarzeń, równocześnie pozostawiając go bohaterem drugoplanowym.

Album tworzył cały sztab ilustratorów, zaczynając od Patcha Zirchera (Action Comics) i Patricka Gleasona (Superman), aż po D. Mahnke, J. Mendoze, Ch. Alamy’ego, T. Scotta, M.Gray’a, I. Churchilla i S. Segovia. Wyraźnie można rozróżnić plansze poszczególnych artystów. Najbardziej widać różnice między pracami Zirchera a Gleasona. Drugi ma bardzo charakterystyczną, bajkową wręcz kreskę bez zbędnych szczegółów, za to ze świetnie dobranym cieniem i tuszem. Czytelnicy obeznani z seriami nie powinni jednak odczuć z tego powodu dyskomfortu, a wręcz przeciwnie przy takim urozmaiceniu można dostrzec naprawdę fajne ujęcia. Gorzej będą miały osoby, które sięgną po komiks nie mając znajomości graficznej kilku poprzednich pozycji wydawniczych, bowiem dla nich przeskakiwanie w niemal skrajnie odmienne kreski może stać się oznaką niespójności.

Superman w DC Odrodzeniu jest bohaterem dla wiele bardziej wymagających czytelników, zwłaszcza że w toku bieżących wydarzeń, ciągle wracamy do rodziny Kryptonianina. Nie każdemu wiec spodoba się, że nowy Człowiek ze stali, jest pokazany zbyt emocjonalnie. Odrodzony chociaż dla wydarzeń całego uniwersum będzie prawdopodobnie kluczowe, to pozostaje pozycją jedynie dla fanów herosa. 

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przekazanie komiksu do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: DC Odrodzenie. Superman: Superman odrodzony
Scenariusz: Dan Jurgens, Peter J. Tomasi, Patrick Gleason, Paul Dini
Rysunki: Dough Mahnke, Christian Alamy, Jaime Mendoza
Seria: DC Odrodzenie, Superman, Uniwersum DC Comics, Klub Świata Komiksu
Wydawca: Egmont Polska, Klub Świata Komiksu
Data wydania: 25 lipca 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jakub Syty
Liczba stron: 156
Format: 167x255 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328134294
Cena: 39,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics
Kraj wydania oryginału: Stany Zjednoczone



Czytaj również

Superman. Saga jedności #2: Ród El
Rodzina El
- recenzja
Kosmiczna Odyseja
Kolejna kosmiczna wojna
- recenzja
Batman. Detective Comics #1: Mitologia
Batman nie wie, jak być Batmanem
- recenzja
Kryzys Bohaterów
Kiedy Liga Sprawiedliwości zawodzi
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.