05-05-2011 22:42
Czuję niesmak
W działach: sport | Odsłony: 0
Czuję niesmak kiedy:
po zwieńczeniu sezonu czterema pojedynkami dwóch topowych europejskich drużyn mówi się o wszystkim, tylko nie o sporcie;
drużyna, w którą wpompowano setki milionów euro, grając na własnym boisku oddaje inicjatywę rywalowi, a później dziwi się, że przegrała i szuka winy w spisku;
gracz lekko i całkowicie niegroźnie kopnięty w nogę, albo uderzony w tułów, łapie się za twarz, pada na ziemię i wije się niczym epileptyk; ponadto robi to, choć nie musi, bo jego drużyna i tak jest lepsza;
ktoś mówi, że pomyłki sędziowskie są wpisane w sport i dlatego nie należy zezwolić na korzystanie z powtórek wideo;
media fałszują materiały fotograficzne i filmowe, żeby pokazać rzekome krzywdy drużyny, której sprzyjają;
ktoś wypowiada się autorytarnie na temat zasad piłki nożnej, chociaż ewidentnie nigdy ich nie przeczytał, bo duby smalone bredzi;
człowiek, który nie raz i nie dwa eliminował przeciwną drużynę z różnych rozgrywek (ostatni raz niemal wczoraj), nagle mówi, że nie da się jej pokonać, bo spisek, bo sędziowie, bo UEFA;
człowiek, którego drużyny nie raz i nie dwa zyskiwały na pomyłkach sędziowskich, zarzuca koledze po fachu, że niczego uczciwie nie wygrał;
o drużynie, której styl urzekł mnie kilkanaście lat temu i która nigdy się go nie wyrzekła (niezależnie od tego, jak jej się wiodło i czy była na topie) ktoś mówi: "nienawidzę".
Czuję niesmak i nawet nie chce mi się o tym gadać.
źródło ilustracji
po zwieńczeniu sezonu czterema pojedynkami dwóch topowych europejskich drużyn mówi się o wszystkim, tylko nie o sporcie;
drużyna, w którą wpompowano setki milionów euro, grając na własnym boisku oddaje inicjatywę rywalowi, a później dziwi się, że przegrała i szuka winy w spisku;
gracz lekko i całkowicie niegroźnie kopnięty w nogę, albo uderzony w tułów, łapie się za twarz, pada na ziemię i wije się niczym epileptyk; ponadto robi to, choć nie musi, bo jego drużyna i tak jest lepsza;
ktoś mówi, że pomyłki sędziowskie są wpisane w sport i dlatego nie należy zezwolić na korzystanie z powtórek wideo;
media fałszują materiały fotograficzne i filmowe, żeby pokazać rzekome krzywdy drużyny, której sprzyjają;
ktoś wypowiada się autorytarnie na temat zasad piłki nożnej, chociaż ewidentnie nigdy ich nie przeczytał, bo duby smalone bredzi;
człowiek, który nie raz i nie dwa eliminował przeciwną drużynę z różnych rozgrywek (ostatni raz niemal wczoraj), nagle mówi, że nie da się jej pokonać, bo spisek, bo sędziowie, bo UEFA;
człowiek, którego drużyny nie raz i nie dwa zyskiwały na pomyłkach sędziowskich, zarzuca koledze po fachu, że niczego uczciwie nie wygrał;
o drużynie, której styl urzekł mnie kilkanaście lat temu i która nigdy się go nie wyrzekła (niezależnie od tego, jak jej się wiodło i czy była na topie) ktoś mówi: "nienawidzę".
Czuję niesmak i nawet nie chce mi się o tym gadać.
źródło ilustracji
Komentarze pod tą notką zostały zablokowane przez autora.