» Recenzje » Czarny Młot (wyd. zbiorcze) #2: Wydarzenie

Czarny Młot (wyd. zbiorcze) #2: Wydarzenie

Czarny Młot (wyd. zbiorcze) #2: Wydarzenie
Jak to jest być byłym herosem? Jak to jest być więźniem zamkniętym w obcym świecie przez nieznaną siłę? Jakie to uczucie, kiedy bezradność dopada z całą swą mocą, odbierając motywację do dalszego życia? Ekipa Czarnego Młota udzieli szczegółowych odpowiedzi.

Życie na farmie toczy się według ustalonego rytmu: codzienne czynności tak samo konieczne, jak i nudne sprawiają, że każda kolejna doba ciągnie się w nieskończoność, zostawiając bohaterów z niezliczonymi wspomnieniami. W końcu jednak to błędne koło zostanie przerwane, oto bowiem do zesłańców dołączyła córka samego Czarnego Młota.

Rytm komiksowi nadają dwa podstawowe elementy: liczne retrospekcje oraz zabawy z konwencją komiksu superbohaterskiego. Jeśli chodzi o pierwszą składową, to służy ona lepszemu zaznajomieniu czytelników z kolorową bandą przebywającą na wygnaniu. Główny scenarzysta serii, Jeff Lemire, bardzo słusznie nie idzie na wymianę ciosów z bardziej popularnymi herosami i nie próbuje z nimi konkurować. Owszem, gdzieniegdzie pojawiają się kadry przypominające o dniach chwały i pięści idą w ruch, ale ich zadaniem jest uzmysłowienie czytelnikom skali upadku – bo tak należy interpretować uwięzienie na farmie – byłych obrońców Spiral City.

Zamiast tego czytelnicy otrzymali bardzo nostalgiczną opowieść o zmaganiach z samym sobą i konieczności porzucenia dumy na rzecz pogodzenia się z brutalnym "tu i teraz". Melancholia bohaterów mocno wpływa na odbiorcę, powoli budując więź pomiędzy czytelnikiem a protagonistami. Wydaje się, że jest to działanie mocno perspektywiczne, można bowiem przypuszczać, że przygody mieszkańców farmy w kolejnych tomach przyśpieszą, ale wówczas córka Czarnego Młota i jej przyjaciele na dobre będą już zadomowieni w sercach fanów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kończąc lekturę drugiego tomu Czarnego Młota, czytelnikowi pozostaje świadomość pogłębionej wiedzy o przeszłości Abrahama, Barbalien okazuje się postacią o potężnej potrzebie bliskości drugiej osoby, wprowadzona zostaje również Lucy, czyli córka tytułowego bohatera; opowiedziane są kulisy pierwszego spotkania pułkownika Weirda oraz Talky-Walky. Najciekawiej prezentuje się jednak historia krnąbrnej Gail, po części wyjaśniająca jej stosunek do otoczenia.

Oczywiście nie brakuje również kadrów dynamicznych, opowiadających o zmaganiach herosów w Spiral City, z jednej strony będących równocześnie i wspomnieniem dawnych wydarzeń, jak i prologiem dla nadchodzących batalii, a z drugiej strony na wskroś żartobliwych w stosunku do wielu komiksów superbohaterskich. Uważni czytelnicy z pewnością wyłapią mnóstwo smaczków oraz nawiązań do rozmaitych serii. Zwłaszcza opowieść o Talky-Walky to w zasadzie jeden wielki hołd dla historii komiksowych pamiętających jeszcze połowę XX wieku, tak w treści, jak i formie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 W warstwie graficznej Wydarzenie prezentuje się dokładnie tak, jak Tajna geneza i jeśli komuś przypadła do gustu kreska Deana Ormstona oraz tuszowanie Davida Ribina, to polubi styl omawianego komiksu. Ilustracje są wyraziste i czyste, tusz położony został "na bogato", a kolorysta, Dave Stewart równie chętnie i umiejętnie korzysta z pełnej palety barw, począwszy od tonów szaroburych, po kolory wybitnie pastelowe.

Druga odsłona Czarnego Młota spokojnie, wręcz leniwie rozszerzyła uniwersum herosów zamieszkujących odosobnioną farmę. Mimo kilku przyśpieszeń, album skoncentrował się na bohaterach. I uczynił to bardzo dobrze, skutecznie podtrzymując zainteresowanie serią, a jednocześnie rozbudzając apetyty na więcej. A jak to "więcej" będzie wyglądać w praktyce? To zobaczymy później.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
8.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Czarny Młot #2: Wydarzenie
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Dean Ormston, David Rubín
Seria: Czarny Młot
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 24 stycznia 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Czarny Młot
Liczba stron: 176
Format: 170x260 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328119727
Cena: 50,00 zł
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics



Czytaj również

Czarny Młot (wyd. zbiorcze) #1: Tajna geneza
O superbohaterach inaczej
- recenzja
Sherlock Frankenstein i Legion Zła (wyd. zbiorcze)
Pół żartem, pół serio
- recenzja
Abe Sapien: Mroczne i straszliwe #2
Każdy koniec to nowy początek
- recenzja
Lucyfer – Wyd. zbiorcze #1
Lucyfer powraca!
- recenzja
Berserker Uwolniony
Gdyby Conan był wśród nas...
- recenzja
DC Black Label. Joker – Zabójczy uśmiech
Czy Jokera da się odstawić bez skutków ubocznych?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.