» Recenzje » Czarna ikona. Tom 2 - Mieszko Zagańczyk

Czarna ikona. Tom 2 - Mieszko Zagańczyk


wersja do druku

Losów Belzebuba ciąg dalszy

Redakcja: Michał 'M.S.' Smętek

Czarna ikona. Tom 2 - Mieszko Zagańczyk
Pierwszy tom Czarnej Ikony Mieszka Zagańczyka był dla mnie przeciętnym czytadłem. Do jego kontynuacji podszedłem niejako z obowiązku, gdyż w poprzedniej części akcja raptownie się urwała, a nienawidzę niedokończonej opowieści. O ile wcześniej bawiłem się średnio, o tyle teraz byłem mile zaskoczony. Akcja od razu rusza do przodu i nie zwalnia ani na moment, co powoduje, że całość czyta się niezwykle szybko i przyjemnie.

Druga część skupia się już praktycznie tylko na wątku Kaliksta Belzebuba, wcielonego do wojska basileusa, żeby przebywać jak najbliżej Romana Diogenesa. W zadaniu pomaga mu nowy bohater, który okazuje się być demonem i pomocnikiem wysłanym przez Czarnego Mnicha. Jednak na drodze głównego bohatera staje nowa postać – czerwony mnich, skutecznie niwelujący plany Belzebuba i powodujący jeszcze większe zamieszanie, niż ktokolwiek mógłby pomyśleć.

Pamiętam z poprzedniej części, że strasznie irytowało mnie rozdzielenie akcji na wątek przygodowy (nieco oklepany, ale ciekawy) i polityczny (niezwykle nudny i rozwlekły). Tym razem już nie trzeba przedzierać się przez nudne wydarzenia, które tak denerwowały w pierwszym tomie, a można się skupić na niezwykle dynamicznych przygodach Kaliksta. Autor poszedł bardziej w formę rozrywkową i chwała mu za to, bo widać, że tutaj Mieszko Zagańczyk czuje się jak ryba w wodzie.

Sam główny bohater na szczęście nie jest już taką przysłowiową ofiarą losu i czasem można odnieść wrażenie, iż wręcz jest kawałem skurczybyka, któremu przestajemy kibicować. Jak się jednak okazuje – zachowanie takie, a nie inne, wynika z pewnej manipulacji, czyniącej postać Kaliksta jeszcze ciekawszą i bardziej wiarygodną. Jednak dla mnie najbardziej ciekawymi personami (aczkolwiek robiącymi jeszcze bardziej za tło, aniżeli nawet drugoplanowe postacie) są szumowiny z Konstantynopola, których specyficzna gwara powoduje, że przekłada się kolejne strony po to, by natrafić na kolejne zabawne gry słowne.

Przy okazji recenzowania pierwszego tomu, narzekałem na zbyt mało dokładne odwzorowanie tamtejszych realiów. Tym razem jest znacznie lepiej i podczas czytania czuć charakterystyczny orientalny klimat. Nie ma już tej sztuczności, jaką odczuwało się przy czytaniu poprzedniczki. Mieszko Zagańczyk umiejętnie wplótł wątek magiczny, który czyni całość jeszcze bardziej atrakcyjniejszyą, aniżeli zwyczajne fantasy historyczne.

Zakończenie uważam za zbyt schemtyczne. Co prawda większość wątków wyjaśnia się, ale odniosłem wrażenie, iż autor poszedł po najniższej linii oporu i zamiast całość nieco zagmatwać, spowodował, że mamy do czynienia ze zbyt oklepanymi motywami.

Podsumowując, za sprawą drugiego tomu Czarna Ikona zyskała w moich oczach jako całość. Przy czytaniu dwóch tomów naraz, widać, że to jedna ciekawa całość, której jednak warto poświęcić nieco swego czasu. I dodatkowym atutem, zachęcającym, aby sięgnąć po obydwa tomy, jest po prostu rewelacyjne wydanie książek. Jeśli masz chęć na klimatyczne historyczne fantasy z epicką akcją – jak najbardziej polecam.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
6.5
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Czarna ikona
Tom: 2
Autor: Mieszko Zagańczyk
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 30 listopada 2007
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-60505-78-6
Cena: 29.99 zł



Czytaj również

Czarna ikona. Tom 2 - Mieszko Zagańczyk
Kalikst powraca w dobrym stylu
- recenzja
Czarna Ikona. Tom 1 - Mieszko Zagańczyk
Niewykorzystany potencjał
- recenzja
Czarna Ikona. Tom 1 - Mieszko Zagańczyk
Historii Kaliksta Belzebuba część pierwsza
- recenzja
Allah 2.0 - Mieszko Zagańczyk
Allah akbar!
- recenzja

Komentarze


~Garm

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Zagańczyk umiejętnie wplecił wątek magiczny"

Przepraszam - co zrobił?
19-02-2008 17:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.