24-10-2006 14:22
Cywilizowane angielskie psy i ich w połowie cywilizowani właściciele.
W działach: Marudzenie, UK | Odsłony: 28
Anglicy słyną z tego, że brudzą. I rzeczywiście jest to prawda. Wystarczy wejść do angielskiego autobusu, aby się o tym przekonać. Właściwie bez żadnego zażenowania rzucają oni pozostałości po spożytym posiłku (puszki/opakowania po chipsach, czekoladach/papierki po cukierkach/butelki itp.) na podłogę. Syf straszliwy. Jednak zaczęło mnie zastanawiać coś innego. Pełno tu psów, a zupełnie nie ma psiego gówna. Szybko przekonałam się o co chodzi. Otóż psie odchody właściciel czworonoga musi posprzątać. Jeśli tego nie zrobi, może dostać mandat w wysokości bagatela 1000 funtów (ok. 6 000 zł). Pięknie. I to mi się właśnie podoba. W parkach stoją takie specjalne skrzynki, skąd można brać pojemniki na owe odchody. Nie wdepnie się w nic w parku, nic nie śmierdzi. Jednak zadziwiające jest to, że ludzie którzy sprzątają te psie odchody, sami brudzą straszliwie i bez żadnej refleksji. Syfne autobusy za to czyste parki. Mimo wszystko wolę na ulicach paczki po chipsach niż kupy.