Crusader Kings II: Mroczne Wieki

Średniowieczny wyścig po korony

Autor: Bartłomiej 'baczko' Łopatka

Crusader Kings II: Mroczne Wieki
Crusader Kings II jest kontynuacją strategii ze studia Paradox, w której wcielamy się w hrabiego, księcia, króla lub cesarza w średniowiecznej Europie i staramy się aby nasza dynastia stała się największą w całej historii. Stanowi ona bardziej skomplikowaną i nastawioną na dyplomację oraz zagrywki polityczne wersję Europy Universalis.
____________________________


Tak, mój panie?

Crusader Kings II zapewniają bardzo urozmaiconą rozrywkę, co w głównej mierze definiuje początkowy wybór, jakiego gracz dokonuje – kim grać? Hrabia ma najmniejsze pole manewru, nie może w żaden znaczący sposób wpływać na politykę zagraniczną, a jego działalność ogranicza się jedynie do zarządzania swoimi włościami oraz prób ich poszerzenia i zdobycia przychylności szlachciców wyższych rang dzięki korzystnym mariażom i interwencjom zbrojnym. Książę posiada już więcej władzy – ma własnych wasali, może rozdzielać ziemie między kolejnych zaufanych ludzi, jego dzieci mogą stać się przedmiotem szeroko zakrojonej międzynarodowej intrygi. Nie ma też zbyt wielu obowiązków – jedyne co powinien robić, to dostarczać wojsko suwerenowi i nie buntować się. Król z kolei podlega jedynie cesarzowi i ma niezwykle szeroki zasób akcji – jest najważniejszym ogniwem polityki międzynarodowej, na jego łasce są hrabiowie oraz książęta (choć ci, traktowani niesprawiedliwie, są w stanie wypowiedzieć wojnę i próbować obalić swego suwerena), wreszcie to oni toczą największe wojny oraz decydują o polityce wewnętrznej państw. Najtrudniejsza wydaje się gra jako cesarz – 90% czasu zajmuje wtedy walka z własnymi wasalami i próba utrzymania porządku w imperium oraz przeciwdziałanie intrygom i zakusom poszczególnych władców.

Początkowy wybór jest także bardzo ważny z tego powodu, że po śmierci wybranej postaci rozgrywkę kontynuujemy jego dzieckiem (więc choć możliwy jest wybór biskupa, to taka gra byłaby bardzo krótka). Minusem jest ograniczenie wyboru do charakterów chrześcijańskich (niedawno ukazało się DLC, The Sword of Islam, dodające możliwość grania muzułmanami, co na pewno dodatkowo skomplikuje rozgrywkę – sama kwestia posiadania kilku żon dodaje nowe możliwości). Istnieje również możliwość rozegrania krótkich kampanii historycznych, jak Wojna Stuletnia oraz Trzecia Krucjata, w których ma się jasno określone cele – jako przerywnik od trybu sandbox.


200 prestiżu, 300 wiary i z ekskomuniki go!

Uczynienie z naszej dynastii tej najwspanialszej i największej w historii wcale nie jest łatwe. Za większość akcji, jak wojny, uwięzienie, mariaże, zabójstwa i tak dalej, możemy otrzymać lub utracić pewną liczbę punktów prestiżu i/lub wiary, które łącznie, zebrane dla wszystkich postaci, którymi graliśmy, stanowią wynik naszej dynastii i pozwalają porównać się do najlepszych rodzin w historii. Jednymi z najciekawszych akcji, jakie mamy do wyboru są na pewno ekskomunika (tymczasowo wyrzucająca przedmiot akcji z kręgu krajów chrześcijańskich, co pozwala na jego bezkarne atakowanie) oraz powołanie antypapieża (co pozwala uciec spod wpływu namiestnika Rzymu, ale powoduje poważne komplikacje polityczno-religijne). Jednocześnie trzeba pamiętać, że większość naszych czynów wpływa także na inne postacie, na przykład nieudane zabójstwo może nas pogrążyć w czyichś oczach, a ofiarowanie wasalstwa lub tytułu honorowego – ocieplić nasze relacje z innymi.


Gospodarka? Paaanie, dwupolówka

Paradoksalnie, pomimo olbrzymiej złożoności politycznej i dokładności historycznej (herby, postacie, z których przy niektórych zamieszczono nawet linki do Wikipedii), gospodarka gry została maksymalnie uproszczona. Pieniądze zdobywamy z poszczególnych prowincji dzięki stawianiu odpowiednich budynków, ale nie mamy wpływu na ustawienia dotyczące handlu zagranicznego, ceł ani preferencji rolniczych – brak tu jakichkolwiek surowców. Mamy jedynie wpływ na wysokość podatków, którą ustalamy w zakładce "Prawa". Jeżeli więc szukacie pozycji, w której handel będzie odgrywał znaczącą rolę, to proponuję wybór Patriciana albo którejś odsłony Anno.


Krucjatę czas zacząć

Także zmagania wojenne, jak to w grach Paradoxu, nie są zbyt skomplikowane (a już na pewno niezbyt urodziwe), choć pewne minimum różnorodności zostało zachowane. Mamy do wyboru kilka rodzajów jednostek (lekka i ciężka piechota, lekka i ciężka kawaleria, łucznicy, statki), które grupujemy w poszczególne armie. Jednostki te możemy rozdzielić na flanki i przypisać do każdej z nich dowódców, ale na tym nasza interakcja w starciu się kończy – potem, jak w serii EU możemy tylko biernie obserwować jak nasi żołnierze sobie (nie) radzą. Ciekawostką i czymś charakterystycznym dla tej serii jest sposób werbunku wojaków – każda z prowincji ma pewną pulę rekrutów. Ich liczba dzieli się na pulę prowincji oraz pulę wasala, gdzie liczba rekrutów zależy od naszych relacji z nim. Ciekawa rzecz dzieje się, kiedy jest się królem albo cesarzem – powołując armię można ogołocić swojego wasala z potencjału militarnego i potem przykładnie pokonać w bitwie. To kolejne narzędzie, z którego należy rozsądnie korzystać. Poza tym można, oczywiście, rekrutować najemników, ale ci są bardzo drodzy w porównaniu z regularnym wojskiem.

Poza zwykłymi wojnami istnieją również krucjaty, do których wzywa papież. Udział w nich oraz zdobywanie kolejnych miast są opłacalne, gdyż dają znacznie więcej prestiżu i punktów wiary niż standardowe, wewnątrzchrześcijańskie, batalie.


Dura lex, sed lex

Bardzo ważnym elementem rozgrywki jest ustalanie praw w naszej dziedzinie, które pozwalają określić zasady rządzenia. Dotyczą one między innymi podatków, ilości wojsk jakie wasal zapewnia swojemu suwerenowi oraz swobody każdego ze stanów społeczeństwa. Najistotniejsze są te dotyczące dziedziczenia – ich rodzajów jest całkiem sporo, począwszy od standardowej odmiany, w której władzę obejmuje najstarszy syn, po bardziej wymyślne, gdzie po tron sięgają krewni, córki i żony. Domyślnie też dziedziczy się po mieczu, ale można to zmienić zawierając mariaż matrylinearny.


Brzydka, ale bardzo inteligentna córka, jaśnie panie

Standardowym elementem strategii Paradoxu jest dość prosty i niewyszukany wygląd, który niektórych graczy wręcz odrzuca – podobnie jak wysoki poziom skomplikowania rozrywki oraz skupienie się na intrygach politycznych a nie krwawych oraz efektownych starciach zbrojnych.

Crusader Kings II to gra specyficzna, nietypowa – dla fanów historii, którzy strawią słabą grafikę i irytujący, skomplikowany interfejs (spróbujcie sobie znaleźć jakiegoś wasala sąsiedniego króla – będziecie się musieli sporo naklikać) i będą cieszyć się makiawelicznymi intrygami.

Plusy: Minusy: