» Blog » Coelho zakazany w Iranie
12-01-2011 15:14

Coelho zakazany w Iranie

Odsłony: 2

Coelho został zakazany w Iranie, w sumie nie dziwi mnie to. Teokratyczny reżym irański zakazuje wielu rzeczy.

Lubię robić sobie prasówki, czytam niusy na serwisach od prawa do lewa i na odwrót. Tytułową wiadomość znalazłem na lewych obszarach - http://lewica.pl/?id=23201
Najciekawsze w wieści są komentarze panów redaktorów lewicowych. Aż przytoczę je poniżej, bo jeszcze usuną.

Lewica broniąca cenzury to norma, ale lewica broniąca ajatollahów - świat się kończy.

Komentarze redakcyjne:
1) Jakikolwiek byłby powód potępienia książek Coelho, to nie pozostaje nic innego, niż wyrazić radość z tego powodu. Ten przykład złego pisarstwa, wydalającego płytką i pretensjonalną literaturę, odsłania intelektualną, moralną i estetyczną miałkość sporej części czytelniczek i czytelników. Kazus grafomana, który wplatając "złote myśli" do nadętych fabułek, zdobył międzynarodową sławę, utwierdza mnie w przekonaniu, że Ziemia w dziedzinie słowa znosi znacznie więcej niż to, na co w ekologii narażają ją gazy cieplarniane.
- Jarosław Klebaniuk

2) Zgadzam się całkowicie z tym, co mój redakcyjny kolega napisał o literaturze Paolo Coelho, jest ona całkowicie pozbawiona jakichkolwiek wartości. Trudno mi jednak odczuwać radość z tego powodu, że jej sprzedaż została gdziekolwiek zakazana. Wolność publikacji jest wolnością z katalogu liberalnych wartości, ale mimo to jestem do niej głęboko przywiązany. Jakkolwiek niewystarczająca i myląca jest jej obecnie obowiązująca liberalna wykładnia, to wolności publikacji należy bronić tam, gdzie jest zagrożona.
Dlatego będę bronił nawet tak słabej literatury
jak ta Coelho przed Iranem. Choć państwo to, jedno z najbardziej demokratycznych wśród krajów regionu, jest często krytykowane w wyjątkowo obłudny sposób w imię właśnie liberalnych wartości, to tam, gdzie władze Iranu nie mają racji, wypada się zgodzić nawet z najbardziej naiwnymi liberałami.
- Jakub Majmurek

Komentarze


triki
   
Ocena:
+6
Coelho został zakazany w Iranie - chyba po raz pierwszy pomyślałem: "jak fajny ten Iran jest".
12-01-2011 15:20
Opieniek
   
Ocena:
0
Na temat samej prozy Coelho nie mam zdania, gdyż jej nie czytałem.
12-01-2011 15:23
Xolotl
   
Ocena:
0
@Triki, pomyślałem podobnie;)
12-01-2011 15:52
CE2AR
   
Ocena:
0
No tak, logiczne, w końcu Iran to bastion tolerancji, wolności i praw człowieka.
12-01-2011 16:03
Cooperator Veritatis
   
Ocena:
0
@Triki, Xolotl
No, to jest przynajmniej nas trzech. :P

Powściągliwość lewicowej prasy w krytyce islamskiego kraju (chociaż nie kojarzę, by w ostatnim czasie wysadzał się jakiś szyita) jak zawsze przyjmuję z uśmiechem na twarzy :P

12-01-2011 17:18
Mayhnavea
   
Ocena:
+9
Pomijając osobistą niechęć do Coelho, nie widzę tu nic fajnego. Podobnie to troszkę żenujące, że u wypowiadających się o literaturze zwyciężyła prywatna niechęć i poczucie intelektualnego triumfu. Jestem ciekaw, jaka inna literatura jest w Iranie zakazywana albo w różny mniej jawny sposób blokowana i czy takie informacje także wzbudziłyby uśmiechy na naszych twarzach.
12-01-2011 17:28
~Gerard z pracy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"jedno z najbardziej demokratycznych wśród krajów regionu"

Oj, można by z tym polemizować. Jeszcze pytanie o jakim regionie mówimy.
12-01-2011 17:30
Cooperator Veritatis
   
Ocena:
+2
@Mayhnavea

Nie widzę niczego nadzwyczajnego w tym, że autorytarny system zakazuje wydawania u siebie takich a nie innych książek. W Arabii Saudyjskiej za wwóz Biblii i Talmudu na terytorium państwa grozi kara śmierci, a nie podejrzewam, by jakikolwiek lewicowy redaktor się tym przejął.

Palono Arystotelesa, palono żydowskich twórców, w czasie poselstwa rosyjskiego w Polsce w 1650 roku w Warszawie palono wszystkie księgi wymieniające cara jako "wielkiego księcia moskiewskiego". Coelho nie jest ani pierwszy, ani ostatni, osobiście twierdzę, że fakt, iż Teheran uznaje jego twórczość za niebezpieczną, mocno mu pochlebia :P Przy odpowiedniej reklamie skoczy mu sprzedaż jako bojownikowi o wolność & demokrację.
12-01-2011 17:48
Mayhnavea
   
Ocena:
0
@ Cooperator:

Ok, ale żadna z wymienionych przez Ciebie spraw nie jest powodem do radości ani triumfu.

Nie odkrywam na nowo rzeczywistości totalitaryzmów. Ogólnie mnie martwi ich istnienie i uważam za złe każdy drobny krok ich umacniania (się).
12-01-2011 17:58
earl
   
Ocena:
+1
@ Gerard

Mowa pewnie o Środkowym Wschodzie a wówczas by się zgadzało.

@ Mayhnavea

Popieram Cię w całej rozciągłości. Literatura może być denna i głupia, ale to nie jest powód, aby cieszyć się, że czegoś się zakazuje. W tym przypadku w Polsce pewnie z 2/3 pozycji wydawniczych należałoby wycofać z rynku. Cenzura może być jedynie wtedy zastosowana, jeśli autor łamie prawo lub normy funkcjonujące w danym państwie lub społeczeństwie, a nie ze względu na poziom literacki. Ale cóż, pan Klebaniuk pokazał po raz kolejny jakie to otwarte i torelancyjne som redaktory lewicowe.
12-01-2011 18:03
Cooperator Veritatis
   
Ocena:
0
@Mayhnavea

Nie jest na pewno powodem do triumfu. Ale tak jak zakazanie puszczania kreskówek Disneya czy "niemoralność" lalek Barbie, co jest rzeczywistością w wielu krajach islamskich, zakrawa o absurd. I o ile uważam za złe, że w wielu krajach nie ma dostępu do poważnych, rozwijających publikacji, o tyle w przypadku Coelho mogę tylko powiedzieć, że Kaczor Donald ma towarzystwo :P

Bo znaku równości między "Być jak płynąca rzeka" a "O duchu praw" Monteskiusza postawić nie mogę :)
12-01-2011 18:20
triki
   
Ocena:
0
Pomijając osobistą niechęć do Coelho, nie widzę tu nic fajnego. Podobnie to troszkę żenujące, że u wypowiadających się o literaturze zwyciężyła prywatna niechęć i poczucie intelektualnego triumfu.

Lewackie pitolenie ;)

A teraz idę wydrukować ulotki i będę walczył o dostęp do Coehlo na całym świecie. Jak już grafomania będzie na każdej półce na świecie, zniszczę każdy dezodorant i auta które palą więcej niż 10 litrów/100 km. W imię zasad, które 90% ludzi ma w d... Dla lewackiego lansu i możliwości mądrzenia się w komentarzach, nie przyjmując przy tym żadnej dawki dystansu i humoru. Idę - dużo pracy przede mną.
12-01-2011 18:45
Opieniek
   
Ocena:
+2
Mam nadzieję, że koledzy, którzy popierają włądze Iranu w tej decyzji, robią to z ironią.
12-01-2011 19:26
Kamulec
   
Ocena:
0
Iran nie zakazuje marnej literatury, tylko niezgodną z oficjalną linią.

Zresztą co innego odradzać, a co innego zakazywać.

W sprawie Iranu - może demokracja jako taka tam była (i tak większość była słabo wykształcona i klerykalna), ale teraz mają tam oficjalny klerykalizm i nieoficjalną dyktaturę Strażników Rewolucji. Czyli ciężko, by było gorzej - świeccy trzymają za mordę i okradają społeczeństwo wciskając mu populistyczny chłam, a duchowni pilnują szariatu.
12-01-2011 19:29
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+3
@ Earl
Cenzura może być jedynie wtedy zastosowana, jeśli autor łamie prawo lub normy funkcjonujące w danym państwie lub społeczeństwie(...) ( Podkreślenie moje.)

No to akurat w tym wypadku jak najbardziej ma zastosowanie - bo książki Coelho jak najbardziej są przeciw linii obowiązującej w kraju ajatollahów. Tyle że przy przyjęciu takiej wykładni sens i uzasadnienie miałoby dopuszczenie cenzury zakazującej czegokolwiek - bo sprzeczność z zakazami cenzury (czyli obowiązującymi w danym kraju normami prawnymi) byłaby uzasadnieniem wystarczającym. Zakaz uzasadnieniem zakazu...
12-01-2011 20:24
ment
   
Ocena:
0
Przyczyna zła, decyzja dobra.

““When you want something, all the universe conspires in helping you to achieve it.””

Zastosowałem się do słów Mistrza i proszę -udało się. Teraz jestem w rozterce! ;)
12-01-2011 22:01
Opieniek
   
Ocena:
+1
Nie widzę żadnych dobrych stron cenzury. Głosuj portfelem.
13-01-2011 08:17
Gerard Heime
   
Ocena:
0
@earl

Środkowy Wschód jak w nauce polskiej (czyli Iran, kraje Azji Środkowej, Pakistan, Afganistan, kawałek Indii i Chin) czy anglosaskiej (Middle East) czyli to co my nazywamy Bliskim Wschodem?

13-01-2011 11:00
earl
   
Ocena:
0
@ Gerard

Oczywiście, że w sensie polskim, skoro piszę po polsku. Gdyby przyjąć sens angielski to jednak bardziej demokratyczne byłyby np. Egipt czy Emiraty, więc moje zdanie nie miałoby sensu.

@ Adam

Masz rację, źle to ująłem. Miałem na myśli prawo i normy panujące w systemie demokracji zachodniej, zapominając że ok. 4/5 krajów na świecie (albo i więcej) nie stosuje się do nich.
13-01-2011 17:01

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.