» Blog » "Cisza! Teraz ja mówię!"
30-04-2013 14:11

"Cisza! Teraz ja mówię!"

W działach: Dyskryminacja | Odsłony: 100

Witam. Po długim braku dostępu do internetu w końcu udało mi się zasiąść do obiecanej notki. Każdego czytelnika ostrzegam, że notka nie dotyczy gier RPG, a jedynie niewielkiej części fandomu, w związku z czym może wydać się mniejszej lub większej części czytelników nieatrakcyjna, nudna, mdła, flejmogenna, kompletnie niepotrzebna, bezsensownie promująca pewien konkretny typ zachowań lub po prostu głupia. Całość łączy się nierozerwalnie z moją poprzednią notką dotyczącą bana na facebookowej grupie "erpegi są dla dziewczyn" założonej przez znaną internetową działaczkę występującą w obronie praw kobiet oraz autorkę nowatorskich systemów RPG. Według autorki grupa powstała w celu udostępnienia kobietom grającym w erpegi miejsca w którym będą mogły wymieniać się swobodnie doświadczeniami i opiniami, bez obawy o brak zrozumienia ze strony męskiej części fandomu. Inicjatywa szlachetna i pozbawiająca Szanownych Panów Kolegów przymusu czytania przy okazji o porodach, miesiączkach czy ostatnio bardzo popularnym BHP na sesji. Chciałabym z miejsca uciszyć wszelkie osoby chcące wynurzyć tutaj nie do końca udane panele podczas ZjAvy czy Pyrkonu - zdaniem osób tam występujących nie mają one nic wspólnego z samą grupą facebookową, a autorki i autorzy wypowiadali się tam jedynie w swoim imieniu, a nie w imieniu grupy. Tak więc bez zbędnych złośliwości przejdźmy do tematu głównego. Choć idea grupy od początku wydawała mi się nie trafiona, dołączyłam do niej z dużym entuzjazmem. Pomimo wszystkich zastrzeżeń jakie mogłam mieć, było to jednak miejsce w którym mogłam spotkać kobiety grające w erpegi, których - muszę przyznać - nie poznałam dotąd wielu. Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że grupa miała mocno feministyczne nastawienie, a erpegów dotyczyła często bardzo pośrednio. Tematy takie jak seksistowski trailer do cyberpunka, seksistowskie grafiki w podręcznikach do systemów RPG czy okropne kartki przy wejściach na konwenty dotyczące pokazania biustu zamiast dowodu uiszczenia opłaty za wstęp - były na porządku dziennym. Nie był to jednak wielki problem, gdyż ze wszystkich około 350 członkiń wypowiadało się około 30 (sporadycznie +/- 20). Na wątkach ciągnęły się długie offtopy dotyczące motywów okołofeministycznych, a próby przekonania uczestniczek dyskusji kończyły się stwierdzeniami typu "załóż inny temat, ten dotyczy seksizmu w tym trailerze". Było to cokolwiek szokujące, tym bardziej, że tematy typowo erpegowe albo nie cieszyły się nadmiernym zainteresowaniem, albo szybko schodziły na tematykę feministyczną. Oczywiście nie wszystkie i oczywiście nie zawsze. Była to jednak grupa względnie interesująca i warta zajrzenia na nią przynajmniej raz w tygodniu - do czasu. Cała wojna rozpoczęła się chyba przeze mnie, kiedy to zainteresowana grupowym atakiem moderatorek(moderatorki i jej znajomych? już nie pamiętam dokładnie) na jedną z dziewczyn - Alię, stanęłam po jej stronie. Sprawa dość szybko ucichła, jednak wtedy po raz pierwszy pojawiły się pytania o nierówność moderatorek i innych dziewczyn. Potem poszła lawina. Panele w których uczestniczyła założycielka grupy, z użyciem nazwy tejże grupy, bez poinformowania członkiń moderatorki uważały za całkowicie normalne, ale kilka dziewczyn zaczęło protestować. Później problem offtopów, gwałtownie ucinany banami czasowymi przez moderatorki, które na innych tematach same prowadziły długie offtopy. Każda uwaga wobec moderatorek uznawana była za atak personalny, a proźby o reakcję wobec nieodpowiedniego zachowania "chronionych" dziewczyn za trollerkę. Po drugim czasowym banie, przyznanym przez założycielkę grupy publicznie i bez podania powodów, oraz zamknięciu mojego tematu za offtop (kilka sympatycznych wypowiedzi o żuczku http://fishki.pl/static/posts/46/46300/foto_ab4c9195f342e8d49e2a8186b182c0c2.jpg " założyłam kolejny temat z proźbą o to, by jedna z adminek nie moderowała moich tematów i nie zamykała ich. Moderatorki prosiły, by nie kłócić się o to, gdy ktoś nas atakuje, tylko zgłaszać to im. Niestety, były to tylko słowa. Podczas wymiany zdań, w której prosiłam kilkukrotnie moderatorki o działanie w kwestii "ataków personalnych" na mnie, dostałam pierwsze ostrzeżenie. Za "próbę manipulacji moderatorkami" z wyjaśnieniem prywatnym, jeśli o nie poproszę. Poprosiłam. To był błąd. Ta sama moderatorka, która dzień wcześniej rozmawiała ze mną prywatnie i proponowała mi spisanie regulaminu grupy, która wyjaśniała ze mną wszystkie wątpliwości i której odpowiadałam na każde zadane pytanie, nagle zmieniła ton wypowiedzi. Zainteresowanym przedstawiam fragment rozmowy z anonimową moderatorką. http://wyslijto.pl/plik/i9xi5cqj06 Tego samego dnia, mimo braku mojej jakiejkolwiek działalności dostałam wiadomość: "Z przykrością informujemy, że jako administratorki grupy "Erpegi są dla dziewczyn" podjęłyśmy decyzję o usunięciu Cię z niej - ze względu na prowokowanie flejmów i personalne ataki, mimo naszych próśb, rozmów i prób rozwiązania tej sprawy w pokojowy sposób. (imiona i nazwiska moderatorek wycięte w celu ochrony danych osobowych) Pozdrawiam serdecznie, (nazwisko)" Uznałam, że to koniec całej historii, ale ku mojemu zdziwieniu okazało się, że wywołało to falę odejść z grupy i sprzeciw części z dziewczyn. Niektóre zostały poblokowane przez jedną z moderatorek. Przedstawiam wybrane cytaty dzięki uprzejmości Alii: "po pierwsze: W grupie wszystkie panie są równe ale IMO niektóre są traktowane przez administratorki jakby były równiejsze. Trolling, spamowanie, chamskie wypowiedzi, atakowanie (czasem zbiorowe) osób o odmiennych poglądach w tej grupie to norma. Tym niemniej osoby, z którymi administratorki są w dobrych relacjach na gruncie towarzyskim mogą się cieszyć ich pobłażliwością. I to jest ludzkie zachowanie, że jak trolluje Basia (którą znam), to macham ręką (Basia taka jest) a Jolę (nie znam jej) trzeba upomnieć, zbanować, zjechać na privie a potem usunąć. Basi tego nie zrobimy, bo to przecież Baśka, nasza stara fandomowa kumpela... Ta sama szklanka dla jednych wydaje się do połowy wypełniona, do połowy pusta, w zależności od tego czy lubimy akurat Colę Zero... To jest normalne ludzkie zachowanie, choć z obiektywnością ma niewiele wspólnego. Joanna nie była widać koleżanką administratorek. I to już była ewidentnie jej wina. Powinna wiedzieć, że "co wolno wojewodzie..." Po drugie: Joanna protestowała przeciwko moderacji jej wątków, z których usuwano posty nie na temat. Ale w niniejszej grupie niejednokrotnie dyskusja zbacza z tematów wcześniej wyznaczonych, czego przykładem może być mój temat o własnej działalności członkiń w obronie praw kobiet- chyba tylko parę wypowiedzi jest na temat. Tu moderacja nie była potrzebna, bo fajnie widzieć zdjęcia cierpiących kobiet w krajach muzułmańskich. Ale ja pytałam o doświadczenia osób z grupy, które żyją w Polsce a nie gdzieś tam. Nieważne... Robienie śmietniku w moim temacie (nie zgłaszałam tego, bo nie było to istotne IMO) jest OK a rozmowy o chrabąszczach dla niektórych są kamieniem milowym obrazy... WTF, kurna mać...? Czy grupa jest dla moderatorek/adminek czy odwrotnie...? Może ktoś miał ochotę pogadać o żuczkach... NIE! Osobny temat (czytaj: robienie śmietnika z grupy tak i tak) albo prive. Bo będziemy usuwać wypowiedzi... Albo wypowiadające się... Dużo mówi się w grupie o kulturze wypowiadania się, netykiecie, zasadach BHP itede. Ogólnie uważam, że zasady są po to, by dyskusje odbywały się w przyjemnej atmosferze, że gdy ktoś zacznie wyzywać mnie od fremeńskich dziwek, ktoś zwróci tej osobie uwagę, podobnie jak ze stosowaniem wyrazów powszechnie uznanych za obraźliwe, groźby pod czyimś adresem itede. Moderator powinien być edytorem rozmowy a nie cenzorem - to nie to samo, ale przez wielu aktywnych z przerostem ambicji i ego jest postrzegane. Nie tylko w tej grupie. To tak jak uczenie "lepszego grania" ludzi, którzy dobrze się bawią. Czy bardziej istotne jest, że ludzie mają fun rozmawiając o pierdołach (żuczki) czy ważniejsza jest dyscyplina, regulamin, netykieta i dekalog czy inne zasady...? Jak dla kogo? Po trzecie: Nie ma żadnego "po trzecie". Usunięta została osoba o niepopularnych poglądach, szorstkim języku, która nie należała do kumpeli adminek i była w grupie niepopularna. Tym samym grupa jak i jej "szefowe" same wystawiły sobie opinię. I nie chodzi o to, czy te kilkanaście dziewczyn wypowiadających się uzna czy decyzja była słuszna czy nie. Chodzi o to, że prawo do wypowiadania się, prezentowania własnego zdania ma każdy- nie tylko w tej grupie i nie można go ograniczać powołując się na kulturę, dobre obyczaje czy coś jeszcze. Widziałyście "Skandalistę Larry Flynta"? Głowny bohater może być chamem, bucem, dupkiem i obrazoburczym prowokatorem (Yeah!) ALE nie można mu zakazać publikacji, bo wolność słowa nie jest tylko dla tzw. "poprawnych politycznie". W grupie panie uznały w naszym imieniu (a jakże), że lepiej nam się będzie rozmawiało bez jednej z nas. Może i owszem... Ale czy wszystkie tak uważamy? Czy osoby nie wypowiadające się do tej pory przełamią się i napiszą coś od siebie. Jeśli zgadzają się z ogólnie przyjętą opinią w grupie- być może. Jeśli boją się posądzenia o trolling, ataki personalne czy co tam jeszcze, po tej pokazówie dwa razy się zastanowią zanim napiszą coś co może nie spodobać się paniom moderującym. Tylko czy napewno o to nam chodziło w grupie, w której co chwila porusza się temat komfortu gry czy wypowiedzi...? Można mieć wątpliwości. Chyba, że za wątpliwości grozi ban." "To, co teraz w grupie "Erpegi są dla dziewczyn" czyli Wiosenne Porządki Wielkiej Oddziałowej. Joanna Szturemska wyrzucona nie wiadomo naprawdę za co. Moderatorki robią co chcą, usuwają posty a protestujące osoby są uciszane i zbywane... Wielkiej Oddziałowej palma odbija. Ale ja się nie boję i nadal tkwię w tym syfie." Tak to się przedstawia w dużym skrócie, wojna o tolerancję trwa z jednej strony, a z drugiej wojna o wolność wypowiedzi i posiadania własnego zdania. Mam szczerą nadzieję, że temat został wyczerpany i wszystkie trolle i nie trolle czują się nakarmione. Mam również nadzieję, że to ostatnia notka w tym temacie, a rzeczona grupa umrze śmiercią naturalną razem z całym fermentem dookoła niej. Niemniej jednak - Panowie, pamiętajcie, że erpegi choć nie są dla wszystkich dziewczyn - to jednak niektóre z nas się do tego nadają.

Komentarze


Kot
   
Ocena:
+3
"Kobiety na traktory,mężczyzn zapraszam w tym czasie na sesję ;-)"
Panie dojadą na nią traktorem? Byłoby bardzo klimatycznie. :P
01-05-2013 12:09
banracy
   
Ocena:
+6
Walka z trollingiem jak zwykle wymówką dla uciszania niepokorych userów.

Swoją drogą czy ta grupa nie powstała, żeby chronić panie przed nagonką ze strony strasznych nerdów?

Poza tym teraz dopiero żałuję, że grupa jest niedostępna dla facetów bo "seksizm w trailerze cyberpunka" to jest coś co by warto było przeczytać.
01-05-2013 16:04
37750

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Mnie mimo starań nadal nie zbanowała.

A przy okazji niedawno ktoś wrzucił na grupę kontrę na wszystkie wasze samcze argumenty.

http://szprotestuje.wordpress.com/ 2013/04/26/antyfeministycze-bingo-p-1/
01-05-2013 18:29
nerv0
   
Ocena:
0
A gdzie kontra na argument: "Jesteś bucowatym krzykaczem i jako takiego nie mam zamiaru cię słuchać, bo nawet sensowne słowa są w twoich ustach po prostu odpychające i szkoda psuć sobie pogląd na sensowną ideologię, patrząc na nią przez pryzmat twojej osoby"?
01-05-2013 18:44
37750

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Z elementarnym brakiem kultury się nie dyskutuje.
01-05-2013 19:05
Aure_Canis
   
Ocena:
+3
@nerv0
Albo krócej: "Feminizm promowałby się lepiej bez Ciebie".
01-05-2013 19:09
Z Enterprise
   
Ocena:
0
O rany, Szproć ma bloga...
Matko świnta, kolejna piękna inaczej udaje, że ma wybór.
01-05-2013 19:22
Agrafka
   
Ocena:
+1
Pomysł dobry,ale jak ktoś nie należy do grupy to mu się nie wyświetla,więc albo screeny albo kopiuj-wklej do dokumentu.
01-05-2013 23:40
JoAnna
   
Ocena:
+8
Animozya, kimkolwiek jesteś - wrzucenie dyskusji bez zadbania o to, żeby usunąć z niej nazwiska dyskutantek, które wypowiadały się na zamkniętej grupie jest grubszym nietaktem. Zwłaszcza na serwis, na którym ludzie logują się za pomocą nicków i nie da się ich zidentyfikować. Albo to usuń, albo poświęć trochę czasu usunięciu danych wrażliwych, tudzież zapytaniu dyskutantek, czy możesz udostępnić ich wypowiedzi. Dane masz, konto na FB pewnie też masz, co za problem wysłać pmki?

PS. Swoją drogą dzięki za przypomnienie tego uroczego flejma, zupełnie zapomniałam o Pseudofeminizmie dla Opornych oraz awanturze o trailer Cybera. Z ogromną ulgą opuściłam grupę po zmoderowaniu panelu na Pyrkonie, kiedy to wyszło, że mam męża rasistę.
01-05-2013 23:55
42017

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Nie wymagajmy od trolla taktu O_o
02-05-2013 00:00
Agrafka
   
Ocena:
+6
Proszę o nie wyrzucanie cytatów z nazwiskami chyba że za zgodą osób zainteresowanych.dbajmy o ochronę danych osobowych.notki z nazwiskami zostały usunięte na życzenie osób cytowanych.
02-05-2013 00:06
banracy
   
Ocena:
0
Artykuł z argumentami szowinistów 10/10. Słynna taktyka stracha na wróble pierwsza klasa. Jeśli Petra z koleżankami w tej sposób nakłania do feminizmu to się nie dziwię, że z polteru przeniosły się do własnego kółka wzajemnej adoracji.
02-05-2013 00:30
37750

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Grupa gdzie wszyscy poza banracym i zbanowanymi mają konta to nie jest grupa zamknięta. Jak się coś pisze w internecie to trzeba się liczyć że każdy może to przeczytać.
02-05-2013 02:31
Siman
    @Animozya
Ocena:
+2
Ja też nie mam konta. Tyle wygrać.

BTW. Wspominałaś coś o braku kultury?
02-05-2013 03:04
Kot
   
Ocena:
+2
@JoAnna: I to był moment, kiedy każdy kto zna Garnka osobiście przestał słuchać. :P
02-05-2013 10:58
Agrafka
   
Ocena:
0
Animozya, sporo osób ma, to prawda, ale nawet jakby wszyscy mieli, to na cytowanie trzeba mieć pozwolenie. Ja dostałam dwie prośby o usunięcie danych, a sądzę że wiele więcej osób cytowanych by się pod tym podpisało. I cokolwiek o tym myślisz ty, ja, moderacja czy ktokolwiek - mają prawo nie być cytowane, albo zachować anonimowość. Facebook facebookiem, polter polterem, a każdy z nas ma własne życie prywatne, więc używanie nazwisk może po prostu przeszkadzać.
02-05-2013 12:08
Siriel
   
Ocena:
+12
W zacytowanym fragmencie zwróciłem uwagę na użycie słowa "samiec" na określenie faceta. A zdziwiło mnie niepomiernie, że żadna z użytkowniczek, które "walczą o tolerancję", nie zaprotestowała przeciwko takiemu określeniu jako seksistowskiemu i uprzedmiotowiającemu.

Czy rzeczywiście jest to słowo w powszechnym użyciu w tych kręgach? A odwróćmy sytuację i nazwijmy kobiety samicami. Wrzask zagłuszyłby trąby jerychońskie. Ale... wszak walczymy o RÓWNOŚĆ i tolerancję. Mhm... akurat.
02-05-2013 12:31
Agrafka
   
Ocena:
+2
Jedna z samic,która zgodziła się na użycie jej cytatu w powyższej notce została niespodziewanie wyrzucona z grupy.za flejm i trolling czyli uniwersalne tłumaczenie.oczywiście sama zainteresowana nie dostała wytłumaczenia bo po co.
02-05-2013 16:23
37750

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Na cytowanie publicznie zamieszczonych wpisów nie trzeba mieć żadnego pozwolenia. Nawet do cytowania prywatnej korespondencji nie zawsze jest to potrzebne co niejednokrotnie już tłumaczyli repek z gowerem. Ale "zamknięta" grupa na FB licząca prawie 360 (dzisiaj już tylko 340) członkiń (FB podaje że członków) to nie jest żadna prywatna korespondencja.

[foch]Skoro taka sama z ciebie moderatorka jak z Petry przenoszę cytowanie do siebie.

http://polter.pl/Animozya-Dzielmy-sie-b16274[/foch]
02-05-2013 17:39
Kumo
   
Ocena:
0
Jak widać, z fanatykami dowolnej płci rozmawiać nie ma sensu.
Może warto, żeby powstała jakaś inna grupa dla erpegujących kobiet? Z tego, co zauważam w życiu dość często, kobiety MAJĄ trochę inny od męskiego sposób myślenia i wyrażania myśli. W żadnym wypadku "gorszy", ale mam wrażenie, że taka grupa z ograniczonym dostępem faktycznie może dać im pewien komfort. Nie wypowiem się w imieniu głównych zainteresowanych, ale podejrzewam, że tam mogłyby dyskutować swobodniej niż np. tutaj, na polterze.
02-05-2013 17:50

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.