» Recenzje » Ciężarówką przez galaktykę

Ciężarówką przez galaktykę

Ciężarówką przez galaktykę
Ciężarówką przez galaktykę to polska edycja długo wyczekiwanej gry Galaxy Trucker, czeskiego projektanta Vlaady Chvatila. Międzygwiezdny konwój to tytuł już wręcz legendarny, poszukajmy zatem przyczyn tej sławy i wydobądźmy go na światło dzienne.

Galaxy Trucker to rzecz już niemłoda, mająca swoją premierę u naszych południowych sąsiadów jeszcze w roku 2007. Polskiej edycji, pod bardziej swojską nazwą Ciężarówką przez galaktykę (nawiązującą zresztą do kapitalnej książki Douglasa Adamsa Autostopem przez galaktykę), gra doczekała się dopiero na koniec roku 2014. Wydawnictwo Rebel od razu uraczyło miłośników gier planszowych rozszerzeniem Dodatkowa przyczepa (oryginalnie The Big Expansion) z miejsca oferując nowe możliwości, przygody i wyzwania.

Tytuł na świecie nie przeszedł bez echa, zdobywając szereg nominacji do prestiżowych nagród oraz kilka wyróżnień. Na pierwszy plan wysuwają się: rekomendacja gremium przyznającego tytuł Spiel des Jahres oraz kilka nominacji w różnych kategoriach w ramach nagrody Golden Geek. Gra została doceniona także m.in. we Włoszech, w Japonii oraz ojczystych Czechach, a jej mocną pozycję podkreśla wysoka lokata w notowaniach serwisu BGG, gdzie Ciężarówką przez galaktykę cały czas mieści się w pierwszej setce gier planszowych.

Przygotowanie do rozgrywki

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zawartość pudełka, cel gry oraz przygotowanie do partii

W pudełku z grą odnajdziemy osiem dwustronnych plansz służących do budowy kosmicznych statków, 60 kart przygód, sporo znaczników oraz pionków, a przede wszystkim mnóstwo żetonów, pośród których aż 144 to elementy służące do budowy tytułowych ciężarówek. Szczegółowy przegląd komponentów wraz z ich omówieniem można znaleźć w niniejszej relacji z otwarcia pudełka z grąOgólnie rzecz ujmując elementy są dobrze wykonane, czytelnie i funkcjonalnie. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy kart, do produkcji których powinien zostać wykorzystany grubszy papier. Jeśli nie zostaną umieszczone w ochronnych koszulkach, częste tasowanie oraz przekładanie może wpłynąć na ich trwałość.

Olbrzymią zaletą szaty graficznej jest idealna kompozycja podkreślająca proces konstrukcji statku oraz samej międzygwiezdnej wędrówki. Tytułowe ciężarówki przybierają najbardziej fantazyjne kształty, ciesząc oko swoim wyglądem, a dzięki pionkom załogi oraz szkiełkom energii stanowią coś więcej aniżeli dwuwymiarową płaszczyznę. Na pochwałę zasługuje także instrukcja: nie tylko czytelna oraz opatrzona przykładami, ale także uzupełniona wieloma żartami, oddającymi klimat zabawy.

Celem rozgrywki jest uzbieranie jak największej sumy funduszy wynikającej z wykonanych przelotów. Najbardziej majętny uczestnik zdobywa wyróżnienie najlepszego kierowcy gwiezdnej ciężarówki. Środki pozyskiwane są na cztery sposoby: za ukończenie przelotu na konkretnej pozycji w konwoju, za najlepiej skonstruowany gwiazdolot, a także za sprzedaż pozyskanych w trakcie kursu towarów. Osobną kategorię stanowi możliwość wzbogacenia się w trakcie przelotu dzięki kartom przygód. Z drugiej strony każde uszkodzenie pojazdu kosztuje utratę kosmicznych dolarów, co niekiedy wywiera znaczący wpływ na finalną punktację.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przygotowanie do rozgrywki nie zajmuje zbyt wiele czasu: każdy uczestnik otrzymuje dwustronną planszę i kładzie przed sobą stroną przeznaczoną do pierwszego etapu zabawy. Żetony są zakrywane i umieszczane pomiędzy graczami, tak aby dostęp do nich był łatwy dla wszystkich. Przygotowywane zostają także karty przygód, zgodnie z wymogami danego etapu. Pozostałe elementy, tj. plansza lotu, klepsydra, pionki kosmonautów, znaczniki energii, żetony towarów oraz kosmicznych kredytów także zostają ułożone w dogodnym dla wszystkich miejscu. To wszystko, można zaczynać!

Konstruujemy ciężarówki

Przebieg rozgrywki. Konstruujemy statki i przemierzamy kosmos

Pojedyncza partia składa się standardowo z trzech etapów, które można przedłużyć o czwarty. Każdy z cykli składa się z dwóch części: budowy ciężarówki oraz przelotu. Wymienione fazy diametralnie różnią się między sobą, a mimo to dostarczają masę tak samo wyśmienitej zabawy. W kolejnych rundach konstruowane są coraz większe i ciekawsze kosmoloty, ale i przygody z którymi przyjdzie się graczom zmierzyć w trakcie kursu także są coraz bardziej wymagające.

Pierwszy etap to budowa statku  – na początku każda osoba dysponuje zaledwie podstawowym habitatem. W trakcie czasu odmierzanego poprzez klepsydrę, rywale starają się ułożyć jak najbardziej uniwersalny statek. Ale co to pojęcie oznacza? Optymalna konstrukcja musi zawierać wszystkie niezbędne elementy: systemy podtrzymywania życia zapewniające odpowiednio liczną załogę, silniki umożliwiające przebycie przestrzeni kosmicznej, działa gwarantujące należytą siłę ognia w starciu z piratami i przemytnikami, osłony częściowo zabezpieczające okręt polem siłowym, baterie dostarczające niezbędnej energii osłonom oraz podwójnych działom i silnikom, a także luki towarowe, dzięki którym możliwe będzie pozyskanie kredytów.

W trakcie budowy statku można podejrzeć 3/4 kart przygód, co pozwala oszacować niebezpieczeństwo, z którym przyjdzie się zmierzyć na trasie. To z kolei daje możliwość dostosowania konstrukcji do spodziewanych przygód. Mechanika układania żetonów na planszach graczy jest prosta. Start wyznacza ustawienie klepsydry. Z początkowej puli zakrytych żetonów pobierany jest jeden, po czym nad planszetką można go obejrzeć i zagrać bądź też zwrócić (już odkryty) do puli. Następnie można pobrać kolejny i powtórzyć procedurę. Dwa wybrane żetony można zarezerwować sobie na planszy i zagrać nieco później (aczkolwiek nadal w tym samy etapie). W związku z tym, iż wyznacznikiem czasu jest przesypujący się w klepsydrze piasek, rozbudowa statków odbywa się w czasie rzeczywistym w myśl zasady "kto pierwszy ten lepszy". Czasami odłożony przez któregoś z uczestników żeton staje się z miejsca przedmiotem westchnień pozostałych, co niekiedy może doprowadzać do rękoczynów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W trasie

Rzeczą niezwykle istotną jest prawidłowe ułożenie żetonów na planszy. Każdy moduł dysponuje przynajmniej jednym połączeniem, chociaż są i takie, które mają wbudowane złączki ze wszystkich czterech stron. Typów połączeń jest trzy: pojedyncze, podwójne oraz uniwersalne. Pojedyncze złącze musi zostać przypasowane do identycznego bądź też uniwersalnego. Analogicznie wygląda sprawa z podwójnym, które może łączyć się z takim samym lub wielofunkcyjnym. Żadne złącze nie może z kolei graniczyć z zamkniętym elementem statku, aczkolwiek może wychodzić w próżnię kosmiczną. Zasady układania żetonów zmuszają do bezustannego kombinowania i są jednym z walorów gry. Nieuważne umieszczanie ich na planszy skutkuje zdjęciem wadliwych elementów z planszy. Czasami wraz z nimi spadają inne połączone komponenty. Już na tym etapie wybuchają czasem salwy śmiechu, kiedy okazuje się, iż znaczna połać zaprojektowanego statku musi pozostać w domu. Co więcej, za każdy taki element trzeba będzie uiścić opłatę.

Po zakończeniu procesu budowy ciężarówek i weryfikacji poprawności konstrukcji przychodzi czas na uformowanie konwoju i podróż.  Etap ten jest jeszcze bardziej emocjonujący aniżeli faza konstrukcji. Na czele stawki leci gracz, który jako pierwszy zakończył montaż statku. Karty przygód, które można było podejrzeć są tasowane z niedostępną wcześniej pulą i zabawa się rozpoczyna. Karta po karcie rozpatrywane są kolejne przygody. Można wlecieć w rój meteorytów, zawitać w strefę walki, zostać zaatakowanym przez piratów lub przemytników, odnaleźć opuszczoną stację, wylądować na planecie celem załadowania towarów, załoga może paść ofiarą epidemii, ale można też w ciszy i spokoju przelecieć przez kosmiczną przestrzeń. Każda z przygód wywiera bardzo istotny wpływ na graczy. Ot, zwykłe bombardowanie meteorytów potrafi pokiereszować poszycie statku wystawiając ciężarówkę na działanie kolejnych czynników. W rezultacie stalowe konstrukcje potrafią rozlecieć się niczym domek z kart, wywołując wśród uczestników zabawy kolejne salwy śmiechu.

Po wyczerpaniu kart, przelot zostaje zakończony i następuje podsumowanie. Gracze, których statki dotrwały do finiszu otrzymują nagrodę pieniężną za zajętą pozycję, najlepszą konstrukcję, oraz sprzedaż towarów. W kolejnych ruchu zarobiona fortuna pomniejszana jest o koszt utraconych części, w tym także błędnie ułożonych na planszy. Zebranie funduszy nie jest więc trywialną sprawą. Następnie przychodzi pora na kolejną rundę. W sumie gra przewiduje trzy takie etapy, ale odważni – bądź szaleni – kierowcy mogą pokusić się o rozegranie czwartej tury konstrukcyjno–podróżniczej. Po niej następuje nieodwracalny koniec i ogłoszenie zwycięzcy, którym zostaje najbogatszy w walutę gracz.

Gotowa ciężarówka

Wrażenia oraz podsumowanie

Trudno nie rozpocząć podsumowania od zachwytów nad grą. Ciężarówką przez galaktykę dostarcza masy świetnej zabawy na dwa arcyciekawe sposoby. Wyścig konstruktorów i układanie ciężarówki zapewniają bardzo ciekawą rozrywkę o charakterze koncepcyjnym, gdzie spostrzegawczość i – bagatela – refleks odgrywają niemałe znaczenie. Czasami sensowne ułożenie poszczególnych komponentów jest nie lada wyzwaniem. Finalne wytwory prac prezentują się nad wyraz fantazyjnie, dowodząc ludzkiej inwencji. Jeszcze bardziej emocjonujący jest przelot konwoju. Można natrafić na bardzo mordercze kombinacje przygód, np. epidemia jako pierwsza karta i piraci jako druga potrafią wymusić na niektórych graczach zakończenie kursu. Z kolei bombardowanie ze strony meteorytów lub wrogów zamienia statek w bezkształtną konstrukcję. Paradoksalnie, takie sytuacje nie wywołują złości. Nie spotkałem się z grą, gdzie kolejne niepowodzenia zamiast grymasu irytacji wywołują falę śmiechu.

Z kolei fakt, iż uczestnicy rozpoczynają wyścig na różnych pozycjach, a gra nakazuje ruchy do przodu, bądź cofanie się wymusza rywalizację. Lider ma minimalnie łatwiej, bo jako pierwszy podejmuje decyzję, np. o lądowaniu na planecie bogatej w zasoby, ale każda taka decyzja zmusza go do cofnięcia się o kilka pól dając szansę pozostałym pilotom. I tu dochodzi do kalkulacji: warto się zatrzymać, czy też może jednak lepiej lecieć dalej? Zużyć baterię i przyśpieszyć, czy raczej oszczędzać na osłony? Dylematy, pytania, delikatnie zawistne spojrzenia i masa świetnej zabawy.

Jeśli chodzi o kwestie mechaniczne takie jak skalowalność i losowość: zabawa w duecie bardzo wiele traci. Części statku wystarczy dla obu graczy, a i wyścig nie jest tak ekscytujący, bowiem różnica punktowa jest niewielka, zaś planet jest pod dostatkiem. Oblicze gry zmienia się przy trzech uczestnikach, kiedy to jest wyraźnie ciekawiej, ale pełnię swoich możliwości tytuł pokazuje dopiero przy komplecie, tj. czterech osobach. Z kolei losowość jest na rozsądnym poziomie i tak naprawdę stanowi ważny element gry. Ciężko wyobrazić sobie konstruowanie statku na bazie odkrytego kompletu żetonów. Także w przypadku kart przygód losowość jest zrozumiała: latanie po z góry ustalonej trasie byłoby nudne. Z drugiej strony kart nie ma znowu aż tak wiele, a dodatkowo część z nich można podejrzeć. 

Konwój leci do celu

Równie dobrze ma się kwestia grywalności oraz regrywalności. W obu przypadkach uczestnicy zabawy bardzo chętnie zasiadali do kolejnych partii, co jest niewątpliwie atutem tytułu. Ponadto Ciężarówką przez galaktykę świetnie sprawdza się jako zaawansowana gra rodzinna. Wymaga główkowania oraz kipi poczuciem humoru, a jednocześnie pozbawiona jest bezpośredniej negatywnej interakcji. Także zaawansowani gracze bez problemu odnajdą się w tym tytule, który oferuje aspekt rywalizacyjny i dopuszcza delikatne złośliwości pomiędzy uczestnikami. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż najbardziej zaawansowane statki wyglądają epicko, ciesząc oko właścicieli oraz wzbudzając zazdrość oponentów. Podsumowując: w tą grę zwyczajnie należy zagrać. Dla miłośników gier planszowych pozycja obowiązkowa.

 

Plusy:

  • fantastyczne rozwiązania mechaniczne w zakresie konstrukcji statków
  • emocjonujący etap przelotu konwoju
  • negatywne wydarzenia, które rozweselają uczestników
  • wymaga koncentracji i spostrzegawczości
  • otoczka klimatyczna
  • ogólna przyjemność płynąca z zabawy oraz wysoka regrywalność

 

Minusy:

  • co najwyżej przeciętna grywalność przy dwóch uczestnikach

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za udostępnienie gry na cele artykułu

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


9.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Ciężarówką przez Galaktykę (Galaxy Trucker)
Typ gry: strategiczna
Projektant: Vlaada Chvatil
Ilustracje: Radim Pech
Wydawca oryginału: Czech Games Edition
Data wydania oryginału: 2007
Wydawca polski: REBEL.pl
Data wydania polskiego: 2015
Liczba graczy: od 2 do 4 osób
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 60 min.
Cena: 149,95 zł



Czytaj również

Ciężarówką przez Galaktykę: Dodatkowa przyczepa
Cześć i dzięki za podwózkę
- recenzja
Pandemic: Upadek Rzymu
Stare, ale takie nowe i fascynujące
- recenzja
Cywilizacja: Poprzez Wieki
Niewzruszona na upływ czasu
- recenzja
Space Alert
10 minut walki na śmierć i życie
- recenzja
Cyklady: Tytani
Archipelag pełen bogów
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.