» Blog » Chwalę się
11-04-2014 17:58

Chwalę się

Odsłony: 1227

Nowym sprzętem mojego syna :)
Dziś oficjalnie dołączył do Zakonu Miłośników Fantastyki ;)

Różowe włosy były efektem farbowania plakatówką "na czerwono" na życzenie Feliksa. Niestety...efekt jak zawsze okazał się być...niedoskonały. ;)

Komentarze


Malaggar
   
Ocena:
0

Ja strzelałem się też "gnatem" zrobionym z tekturki po rolce papieru/ręczników papierowych, mocnej gumki i papierowej amunicji.
Brzmi niegroźnie, ale kolegę trafiłem w oko.

13-04-2014 14:36
Agrafka
   
Ocena:
0
Szkoda,że ja na to nigdy nie wpadłam. Ale za to byłam mistrzem robienia proc i strzelania z nich. Zbiłam kiedyś szklarnię. Nigdy się nie przyznałam.
13-04-2014 17:07
Kamulec
   
Ocena:
0

Lubiłem miecze z okładziną. Można było się nimi było okładać bez ryzyka realnych uszkodzeń. Aczkolwiek nie sądzę, by zabawka zachęcająca do bicia się miała miały dobry wpływ wychowawczy na czterolatka.

13-04-2014 21:13
Malaggar
   
Ocena:
+3

Jako czterolatek biegałem z pistoletami po placu zabaw, rzucałem patykiem z kupą we wrogą "bandę" i okładałem się kijami.
Wyrosłem na niekaranego faceta z wyższym wykształceniem - skoro ja mogłem, to ten mały też może:P

13-04-2014 21:29
Agrafka
   
Ocena:
+1

Ja nie miałam takich zabawek i nie jestem normalna. Próbujemy inną drogą.

13-04-2014 21:37
Kamulec
   
Ocena:
0

Mówię o mieczach otulinowych, które rodzic kupuje z komentarzem „tym się będziecie mogli bić”. Zakładam, że ten miecz drewniany nie jest po to, by tłukł się z kolegami.

@Malaggar

I trolla.

13-04-2014 21:51
Malaggar
   
Ocena:
+3

I tak drewnianym będzie się nawalał. To tak jakby zupełnie normalne i w gruncie rzeczy nieszkodliwe - ot, najwyżej ktoś będzie miał guza albo rozbity nos.

13-04-2014 21:57
Kamulec
   
Ocena:
0

@Mal

Wstrząs mózgu (miecz), wybite oko (kusza).

13-04-2014 22:11
Malaggar
   
Ocena:
+1

Przebita tchawica (łuk), wybity ząb (pięść), rozerwane powłoki brzuszne (kij).

13-04-2014 22:13
KRed
   
Ocena:
+4

O otulinie pierwszy raz usłyszałem jak byłem dorosły. Kilka lat temu odnalazłem drewniane miecze z dzieciństwa (mieliśmy około 6 - 7 lat, sami je zrobiliśmy, trochę topornie bo w tajemnicy przed ojcem, więc nie mogliśmy użyć krajzagi). Stwierdziłem z bratem, że dziś byśmy się bali tego użyć (ok. 60 cm, średnica 3x4 cm, z ostrym szpicem). Fajnie się walczyło, dopóki ktoś nie oberwał po palcach i nie rozpłakał się z bólu.

A prawdziwe rany (takie z bliznami do końca życia) zafundowały nam znacznie mniej groźne narzędzia: łuk brwiowy rozbity o taboret, dolna warga rozcięta o krawędź krzesła, głowa rozcięta o parapet, bratu pękła ręka gdy go woziłem na plecach i zrzuciłem, poparzenie uda herbatą.

Moim zdaniem, największe zagrożenie dla chłopaka w dzieciństwie stanowią jego bracia :)

13-04-2014 22:46
Kamulec
   
Ocena:
0

@Mal

Czterolatek wymaga opieki non stop, więc problemu dużego faktycznie nie ma. Nie wiem jednak, do czego zmierzasz. Twoim zdaniem rodzice powinni zakładać, że małe dzieci same zadbają o bezpieczeństwo zabawy?

13-04-2014 23:00
Malaggar
   
Ocena:
+3

Nie, ale nie ma co skakać nad dzieckiem jak nad jajkiem, zakładać mu piankowego kombinezonu, bo jeszcze kolano rozbije i innych takich.
Pilnować tak, "przepilnowywać" nie.

13-04-2014 23:02
Kamulec
   
Ocena:
0

Na tym poziomie ogólności nasze opinie są tożsame.

14-04-2014 01:18
Malaggar
   
Ocena:
+3

No i spoko. Dzieciaków razem mieć nie będziemy, to nie musimy się zgadzać w szczegółach.

14-04-2014 01:29
Kamulec
   
Ocena:
0

Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.

14-04-2014 01:39
Malaggar
   
Ocena:
0

O dziękuję, związki "wtyczka-wtyczka" mnie nie interesują!

14-04-2014 01:42
Kamulec
   
Ocena:
0

Myślałem raczej o wspólnym gromadzeniu żywności. Ciężkie czasy dla trolli ostatnio.

14-04-2014 01:54
Headbanger
   
Ocena:
+1

Wyczułem wczoraj pismo nosem i choć smarowałem pojazd na Kamulca, stwierdziłem, że mi się nie chce... Agrafka wie o co chodzi. Ciągle uważam, że usilne chronienie dzieciaka przed całym złem tego świata wychowa nieporadną ciapę. Trochę twardości w życiu potrzebne.

14-04-2014 08:36
Agrafka
   
Ocena:
0
Ja żałuję,że nie ma obowiązkowej służby wojskowej. To jej brak sprawia,że mężczyźni teraz to cipki. I brak obowiązków.
14-04-2014 10:44
etcposzukiwacz
   
Ocena:
+2

W życiu nie pomyślałbym że możesz pisać takie głupoty.

14-04-2014 11:09

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.