» Teksty » Artykuły » Cathartic. Technika Jodorowsky'ego

Cathartic. Technika Jodorowsky'ego

Cathartic. Technika Jodorowsky'ego
I myself am w whole culture because I invented a whole universe. Jodo universe.

Urodzony w miejscowości Iquique w Chile jest najbardziej znany jako twórca popularnej serii Metabaronów. Jednak ten kontrowersyjny i wszechstronny artysta jest także pisarzem, reżyserem, poetą oraz okultystą. Alejandro Jodorowsky nie ogranicza swojej artystycznej działalności jedynie do komiksów: zasłynął w roli twórcy kultowych surrealistycznych, przepełnionych mistyką filmów El Topo i Santa Sangrie, a także jako współzałożyciel grupy teatralnej El Panico (do której należeli również Fernando Arrabal i Roland Topor). Nazwane na cześć greckiego bożka Pana ugrupowanie, odrzucając wszelkie zasady społeczne i religijne, zapuściło się na niebezpieczne terytorium świętokradztwa, eksperymentów w estetyce sado-maso oraz gore.

Pierwsze etapy twórczości chilijskiego artysty skupiały się w głównej mierze na pisaniu poezji oraz reżyserowaniu sztuk teatralnych takich autorów jak Beckett czy Strindberg. Dopiero spotkanie ze znanym rysownikiem Jeanem 'Moebiusem' Giraudem skierowało Jodorowsky'ego na wyłaniający się dopiero z kulturowej dżungli, pionierski szlak komiksu. Komiksowa inicjacja kontrowersyjnego twórcy rozpoczęła się w 1966 od stworzenia serii Anibal 5 oraz próby rysowania własnego projektu, stripu Fabulas Panica. Kolejny z komiksów tego pobłogosławionego przez wiele muz artysty na zawsze wpisał się w historię gatunku - oparty o czterdzieści lat studiów nad tarotem marsylskim Incal wyznaczył styl, w jakim Jodorowsky utrzyma swój cały przyszły dorobek. Charakterystyczna maniera komponowania fabuły i konsekwencja w podejmowaniu tematów analizujących kondycję człowieka zapewniła temu czarodziejowi komiksu stałe miejsce w sercach fanów.


Analogicznie do sztuk, nad którymi pieczę sprawują Melpomena oraz jej młodsza siostra zwana Dziesiątą Muzą, w swoim dorobku komiksowym Jodorowsky posługuje się podobnym stylem obrazowania - estetyczną mieszanką kultur, którą spaja uniwersalna, archetypiczna fabuła. Postmodernistyczne wizje idealnie wpisują się w podzielony kadrami świat komiksów, tworząc awangardowy kostium nałożony na klasyczne formy, które od zarania dziejów funkcjonują w kulturze. Alexandro Jodorowsky przez czterdzieści lat studiował tajemnicę tarota, a wyniki wnikliwych badań opublikował w opasłym tomie Via del tarot. Komiksowa działalność artysty łączy wieloletnią fascynację kartami z pasją tworzenia opowieści. Znany w wielu krajach autor książek, sztuk teatralnych i filmów, zwykł mawiać: "Komiks to powieść, natomiast tarot jest poezją".

Pomiędzy okultystyczną sztuką wróżenia a nowoczesną formą z pogranicza literatury i sztuki zachodzi wyraźna korelacja - ułożone obok siebie, niczym kadry komiksu karty, można odczytywać jako rozgrywającą się przed oczami wróżbity opowieść. Bohaterowie, którzy pojawiają się we wszystkich obszarach twórczości chilijskiego artysty wywodzą się od figur wróżbiarskiej talii. Pierwszoplanowi herosi to wspólne dla wielu tradycji archetypiczne postacie, uosabiające kosmiczne siły, jakie rządzą rzeczywistością. Pierwszą kartą tarota jest Głupiec, natomiast pierwszym bohaterem Jodorowsky'ego jest John DiFool, centralna postać cyklu Incal.


Wyrazisty przykład tej specyficznej techniki obsadzania Wielkich Arkanów w rolach bohaterów komiksowych można odnaleźć również w albumie Księżycowa Gęba. Fanatyczny przywódca łowców wielorybów ukrywa prawdziwą żeńską tożsamość pod szatami kapłana. Duchowa przewodniczka grupy uosabia kartę Papieżycy, która ponoć wywodzi się od Joanny, legendarnej kobiety, która zasiadła na watykańskim tronie. W tym samym tomie pojawiają się także inne postaci wzorowane na marsylskich arkanach, a na największą uwagę zasługuje główny bohater komiksu, czyli tytułowy Księżycowa Gęba. Bladolicy heros łączy w sobie archetypiczne moce księżyca, co potwierdza to już pierwsza plansza, na której Gęba rozkazuje wzburzonym falom, z oczyszczającą siłą, która niszczy zdegenerowane formy, aby na ich gruzach powstało nowe życie. Jodorowsky złożył swojego bohatera z dwóch kart tarota - Luny i Głupca - tworząc tym samym postać roztańczonego błazna, który śmiechem i niewinnością niszczy zło świata.

Bardziej złożony i zakamuflowany przykład zastosowania wizualnego języka znaleźć można w wydanym właśnie komiksie Bouncer. Jednoręki rewolwerowiec, który wegetuje w podrzędnej mieścinie, pracując jako wykidajło w miejscowej mordowni, posiada cechy Wisielca - jednej z najbardziej zagadkowych kart tarota.


Pozornie najmniej mistyczny w dorobku Jodorowsky’ego Bouncer, realizuje klasyczną fabułę opowieści-rzeki, która prezentuje dzieje jednej rodziny. Rozgrywająca się na Dzikim Zachodzie saga opisuje krwawą historię trzech braci zrodzonych z matki-prostytutki i bezimiennych ojców. Niczym w typowej baśni z morałem, to najmłodszy z rodzeństwa okazuje się godny miana bohatera i, dzięki swojemu czystemu sercu oraz odwadze, udaje mu się odnaleźć wyznaczone przez przeznaczenie miejsce w świecie. Brudne i brutalne, a zarazem poetyckie i uduchowione uniwersum, realizuje przekonanie Jodorowsky’ego o znaczeniu pochodzenia, które określa los jednostki. Sięgające korzeniami w głąb otchłani drzewo życia staje się dającym początek ludzkiemu istnieniu drzewem genealogii.

Ślady tej idei odnaleźć można w każdym dziele chilijskiego ezoteryka, jednak najbardziej kanoniczną realizacją zdaje się być cykl Metabaroni. Seria komiksów opiewających heroiczne czyny rodu cybernetycznych samurajów, którego każdy kolejny potomek podąża drogą Bushitake, to encyklopedia zawierająca wszystkie charakterystyczne dla autora elementy.

Wszechświaty Jodorowsky'ego odznaczają się ogromnym rozmachem, w ich przestrzeni rozgrywają się dramatyczne losy jednostek i podniosłe dzieje całych narodów, zaś różnorodność estetyczna zdaje się wykraczać poza kreacyjne możliwości jednego człowieka. Kontrowersyjny twórca nie ogranicza się do jednej wybranej konwencji wizualnej i realizuje swoje śmiałe wizje, używając kostiumu westernu, science-fiction i egzotycznej kultury Tybetu. Zapierające dech w piersiach, zarówno ze strachu jak i zachwytu, zróżnicowane style rysunku kryją tę samą, najstarszą historię świata, którą opowiadają wszystkie komiksy mistrza.

Prowokacyjny Alejandro Jodorowsky przypisuje sobie miano stwórcy i kreatora nowego uniwersum, przyjmuje rolę demiurga, który wyczarowuje z wyobraźni wszechświaty mistycznych znaczeń i skomplikowanych relacji. Świadomie sięga do pierwotnych form, z jakich utworzona została materia kultury, aby z kolażu znaczeń utworzyć jedno przesłanie komiksu. Zestawiając ze sobą wydane przez Egmont następujące dzieła Jodorowsky’ego - Białego Lamę, Technokapłanów, Księżycową Gębę i Bouncera - można zaobserwować powtarzające się wątki i motywy. Zatrzymując się na powierzchni treści, czyli na samym obrazie, wyróżnić można pierwsze podobieństwo, jakim jest przypisany głównemu bohaterowi biały kolor, symbolizujący niewinną, uduchowioną siłę. Doskonałym przykładem jest główny bohater Technokapłanów, który nosi znamienne imię Albino, a także będące kolejnym wcieleniem duchowego przywódcy, płowowłose dziecko z komiksu Biały Lama.


Centralna postać każdej historii ma w sobie cząstkę atawistycznej mocy natury (jak, na przykład, wywodzący się od pierwszych mieszkańców Ameryki Bouncer), która inicjuje oczyszczający świat proces - odebranie władzy z rąk zdegenerowanych ludzi i przywrócenie naturalnego biegu rzeczy. Odrzuciwszy stronę stylistyczną wymienionych powyżej komiksów, obserwujemy bogatą w symbolikę i niosącą ponadczasowe przesłanie mityczną fabułę - powtarzaną od wieków opowieść o bohaterze, który niszczy zło i pomaga narodzić się dobru. W Technokapłanach opętany technologią świat zostaje unicestwiony i rodzi się ponownie, a brak człowieczeństwa oraz sumienia zostaje zastąpiony wszechobecną harmonią. Biały Lama ukazuje zepsutą pragnieniem władzy i bogactwa religię, której duchowni oddalili się od spraw boskich, a na ołtarze wynieśli niskie pobudki oraz brudne żądze. Oba z wymienionych powyżej komiksów realizują charakterystyczną dla Jodorowsky'ego manierę ukazywania wszelkich struktur kościelnych, społecznych i państwowych jako korumpujących ludzkość, negatywnych sił kosmosu. Przywódcy stojący na czele totalitarnych państw, opresyjnych nakazów kultury i fanatycznych religii to groteskowi, zapluci, upośledzeni i marni „człowieczkowie”. Zdegenerowana postać władzy staje w wyraźnej opozycji do czystej bieli herosa, a skarłowaciałe zło uosabia chorobę, jaka trawi stworzony na papierze świat.

Studiując dzieła Freuda i Junga, zanurzając się w głąb psychiki i nurkując na samo dno podświadomości, Jodorowsky ukonstytuował własny niepowtarzalny styl. Poszukując uniwersalnych form wyrazu, które pozwolą dowolnemu odbiorcy przejść przez oczyszczający proces katharsis, chilijski artysta sięgnął po szamańską technikę uzdrawiania, zwaną psychomagią. Zastąpiwszy plemiennych bożków archetypicznymi formami, a pierwotne rytuały komiksowymi kadrami, Jodorowsky stworzył metodę, którą nazwał cathartic (termin powstały z połączenia greckiego katharsis ze słowem art).

Zaskakujący melanż wielokulturowych tradycji, uwielbienia klasycznych form, buntu wobec stagnacji i umiłowania natury to swoisty "trade mark" autora Metabaronów. Nowe medium nowego wieku, prezentujące uniwersalne przesłanie, to pomost pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Czytelnik, który zdecyduje się podążyć wskazaną przez uduchowionego scenarzystę ścieżką, podda się komiksowej psychoanalizie, której celem jest wyznaczenie kierunku przyszłości.



Biały Lama
Podróż do źródła indywidualnej duchowości


Imponujący rozmiarami tom Biały Lama to doskonała, ale i wymagająca lektura. Odbiór zawartych w komiksie treści to prawdziwa przygoda intelektualna. Czytelnik zostaje wrzucony na głębokie wody mistyki, tybetańskiej kultury i egzotycznych zwyczajów. To, czy bezpiecznie dopłynie do końca opowieści, zależy już tylko od niego samego.

Historia białego, chrześcijańskiego dziecka, które okazuje się być kolejnym wcieleniem religijnego przywódcy Tybetu, obfituje w symboliczne treści, których pełne znaczenie ujawnia się wraz z kolejnymi etapami duchowego rozwoju głównego bohatera. Europejski odbiorca zostaje wprowadzony w świat wierzeń poprzez niedoświadczonego bohatera i wraz z nim stawia swoje pierwsze kroki na mistycznej terra incognito. Poznając zdegenerowany świat świecki i klasztorny, odbiorca uczestniczy w epickiej przemianie małego chłopca w oświeconego człowieka-boga. Komiksowa opowieść zawiera również wiele zaczerpniętych z mitów elementów fabularnych, które wraz z nowatorską materią estetyczną tworzą historię przemawiającą wyraźnym, poruszającym głosem.

W Białym Lamie Jodorowsky na plan pierwszy wysuwa tematykę duchowości indywidualnej, która nie podlega więzom zakazów i nakazów organizacji religijnych. Chilijski artysta realizuje swoją ukochana tematykę i po raz kolejny daje wyraz przekonaniu o niszczycielskiej sile władzy, ukazując w tomie odpychające oblicze fałszywych i okrutnych ludzi. Wszechstronny autor konstruuje historię o ponownym cyklu zniszczenia i odnowy, śmierci i narodzin, za pomocą kodu zaczerpniętego z religii buddyzmu, tworząc tym samym barwny, bogaty w etniczne szczegóły komiks. Dzięki fabularnemu geniuszowi Jodorowsky’ego i realistycznej kresce Georga Bessa, Biały Lama to dzieło wyjątkowe nie tylko pośród pokrewnych mu produkcji, ale na tle całej kultury.



Księżycowa Gęba
Powrót do korzeni religii


Księżycowa Gęba został ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont jako kolejny tom z serii Mistrzowie Komiksu. Cudownie zilustrowanemu przez wybitnego rysownika Fraçois Boucq komiksowi należą się wszelkie zaszczytne tytuły. Różnorodność postaci, miejsc, wydarzeń, jakie zrodziły się w kreatywnym umyśle Jodorowsky’ego wręcz przytłacza, a każdy kolejny kadr zaskakuje śmiałością kreski i pomysłowością scenarzysty. Lektura wydanego w twardej oprawie komiksu to przysłowiowa uczta konesera i, jak na wykwintną potrawę przystało, należy wiedzieć, jakimi sztućcami ją skonsumować.

W przeciwieństwie do równie wybitnych, osadzonych w konkretnych realiach komiksów Biały Lama i Bouncer, akcja Księżycowej Gęby rozgrywa się w świecie wymyślonym przez autora. Utrzymane w typowej dla Jodorowsky'ego postmodernistycznej konwencji uniwersum to wielokulturowy, składający się z kontrastowych elementów kolaż - na kadrach znajdują się zarówno wyglądający jak katoliccy księżą duchowni, jak i żyjące w kanałach miasta cyberpunkowe gangi. U podwalin prezentowanego świata znajdują się dwa chwiejne filary: tyrania reprezentowana przez jajecznego dorobkiewicza i żądny władzy oraz totalnej kontroli kościół. Zgnilizna świata dotarła nawet do zwykłych obywateli, którzy, utraciwszy prawdziwą duchowość i właściwego przewodnika, realizują pozbawione głębi i sensu rytuały. Sztuczność form obrzędowych Jodorowsky obnaża w poruszającej scenie polowania na wieloryby, w której dokonujący rzezi na bezbronnym zwierzęciu rybacy wcielają się w rolę pokonujących morskiego potwora herosów. Opozycję do zamieszkujących obrzeża miasta i czczących świętą dziewicę łowców, stanowią
mieszkańcy miasta, którzy kultywują sakralną prostytucję. Monstrualna, ustylizowana na egipską kapłankę i ucieleśniająca boginię matkę kobieta przyjmuje całe tłumy mężczyzn, a jej odpychające ciało symbolizuje degenerację, jakiej uległ świat.

Komiks zawiera jeszcze wiele zakamuflowanych tematów mitycznych, których ogromu nie sposób wymienić i omówić w krótkiej recenzji. Warto natomiast zauważyć spiritus movens całej historii, jakim jest rodzenie się piękna z brzydoty. Najbardziej poruszającą realizacją przemiany brudu w coś czystego i niewinnego jest scena, w której tytułowy bohater wynosi otchłani odpadków i ekskrementów piękny kwiat. Na tej zasadzie odrodzenia oparte zostało główne założenie fabularne, czyli historia o upadłej religii, która oczyszcza się poprzez chrzest morza i odradza. Kończy się dawny świat, a wraz z nim era cierpienia i nastaje czas miłości bliźniego.



Bouncer
Strażnik ziem i opiekun dusz


Bouncer, wydany niedawno w serii Plansze Europy, to obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika komiksu. Po raz kolejny znamienity duet Jodorowsky i Boucq wprowadza czytelnika w hipnotyzującą niczym obracający się, rozgrzany bębenek sześciostrzałową historię. Proponowana przez wydawnictwo Egmont lektura różni się od typowego komiksu autorstwa chilijskiego scenarzysty. Osadzona na Dzikim Zachodzie historia jest bardziej przystępna i nieprzeładowana symboliką. Fabuła komiksu niezmiennie podąża traktem mitu, jednak dzięki przyjętej stylistyce westernu, która ma w sobie wiele z mitologicznej umowności, opowieść zdaje się rozwijać w realistyczny sposób. Kapelusze, kolty i bezwzględne prawo dzikiej ziemi podnoszą adrenalinę, sprawiając, iż znane z innych dzieł Jodorowsky’ego wątki wystrzeliwują z nową siłą.

Sięgając po Bouncera odbiorca styka się z zawartymi w jednym zbiorze pięcioma tomami komiksu, które składają się na krwawe dzieje tytułowego wykidajły. Czytelnik poznaje jego dalekie od idylli dzieciństwo, wyrodnych braci i prostytuującą się matkę, staje się świadkiem okupionych krwią zwycięstw i zakrapianych whisky porażek, zwieńczonych finalną przemianą bohatera. Droga poprzez kurz, proch i upokorzenia prowadzi tytułowego herosa od ochroniarza w podejrzanej spelunie do uosabiającego prawo Dzikiego Zachodu strażnika ziemi.

Na trakcie towarzyszy mu wiele kontrowersyjnych, niecodziennych i symbolicznych postaci. Pośród najbardziej godnych uwagi należy wymienić beznogiego kundla, który jest zwierzęcym wcieleniem bezrękiego Bouncera, oraz wyzywającą kobietę-kata. Nie należy się jednak zbytnio przywiązywać do żadnego z rysunkowych kowbojów, gdyż rodzący się amerykański świat nie oszczędza nikogo. Oddana w realistycznej kresce Boucq brutalność stanowi integralną całość z prezentowaną fabułą, przez co nie można zarzucić jej częstej w komiksach pretekstowości. Dodatkowym atutem Bouncera
jest podjęta przez Jodorowsky’ego gra z materią westernu. Na bazie kanonicznych motywów z tego gatunku w komiksie pojawia się świadoma zabawa konwencją w postaci Szkota-pustelnika, który niczym azjatycki mistrz kung-fu uczy głównego bohatera sztuki walki.

Splatając losy wymyślonych bohaterów, Jodorowsky zaprasza czytelnika do wspólnej gry kontekstami, dzięki czemu każdorazowa lektura komiksu ujawnia kolejne warstwy znaczeń. W gąszczu wątków i odniesień można wyznaczyć główną ścieżkę, która prowadzi do wyjścia z labiryntu fabuły. Centralnym tematem Bouncera jest poszukiwanie własnego miejsca w świecie. Zrozumienie roli, do jakiej zostaliśmy przeznaczeni, to - zdaniem chilijskiego mistyka - najwyższy cel ludzkiej egzystencji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Bouncer #2: Do piekła i z powrotem
Nadzieja matką głupich
- recenzja
Biały Lama (wyd. zbiorcze)
Rozwój duchowy według Jodorowsky'ego
- recenzja
Blueberry #0
Narodziny legendy
- recenzja
Negalyod. Ostatnie słowo
Jak "bo tak" scenariuszem się stało
- recenzja
Negalyod
Pomiędzy Mad Maxem a dinozaurami
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.