Casualowy raj

Autor: 27383

Casualowy raj
W MtG gram ostatnio sporadycznie, innymi słowy – poza okazjonalnymi partyjkami EDH w ogóle. Zdarza mi się jeszcze ogarnąć nowe talie do Standardu online, ale prócz tego nie mogę zagwarantować, że moje osądy będą w stu procentach słuszne. Oczywiście postaram się, aby merytoryka artykułu nie kulała, jednak wszelkie obserwacje będą tylko hipotezami teoretycznymi, popartymi minimalnymi lub zerowymi doświadczeniami empirycznymi.

Można by pokusić się o stwierdzenie, że nigdy wcześniej gracze casualowi nie byli tak rozpieszczani przez Wizards of the Coast. Przyglądając się liście wydanych ostatnio dodatków, nie sposób nie zauważyć mnogości produktów przeznaczonych do gry towarzyskiej. Prócz sporej ilości kart desygnowanych do Commandera, wydawanych w regularnych rozszerzeniach, oraz różnych ciekawych kartoników, na których oprzeć można swoją podwórkową talię, w ciągu dwóch ostatnich lat (2011-2012) pojawiło się lub pojawi wiele innych zestawów przeznaczonych dla graczy w mniejszym stopniu zainteresowanych grą turniejową.

Co do zaoferowania mieli w tym okresie Magowie z Wybrzeża? Na przykład Duel Decki. Nigdy nie byłem fanem tych produktów (od czasów Elves vs Goblins nie wyszło nic – oczywiście moim zdaniem – klimatycznego oraz zbalansowanego), ale należy docenić ich przesłanie. Jest to idealny zestaw dla ludzi lubiących popykać sobie "ot tak", nie chcących bawić się w żmudne składanie talii i zamawianie kart ze sklepów internetowych. No i przede wszystkim – znakomity pomysł na prezent dla dziecka, młodszego brata lub zajawionego na ten typ rozrywki kumpla (Seksistowsko? Jeśli nie widzisz lepszego pomysłu na prezent dla dziewczynki/kobiety to zastanów się poważnie. Nad sobą lub nad nią.).

Kolejną pozycją, o której warto wspomnieć, jest Deckbuilder's Toolkit. W lipcu powinna ukazać się wersja związana z core setem Magic 2013, a zdaniem wielu graczy jest to doskonały zakup jeśli chcemy zacząć budować swoją kolekcję. Argumentem za tym mają być podstawowe commonowe karty (oprócz basic landów np. Llanowar Elves, Cancel, Doom Blade etc.) oraz kilka boosterów zawartych w zestawie. Moim zdaniem nie jest to najlepszy pomysł, rozbudowywanie kolekcji najlepiej zacząć od kupna kompletów kart do talii lub całych decków. Cóż z tego, że dostaniemy bazę do budowy talii, skoro będzie to baza do budowy kilku talii, ale tylko baza i aż kilku – za te pieniądze moglibyśmy dostać już w miarę niezły, kompletny i synergiczny deck. No a poza tym, jak mawia stara mądrość ludowa, co jest do wszystkiego, to jest do niczego.

Commander – zestaw już legendarny, wybił casualowy i coraz popularniejszy ówcześnie EDH do wyższej ligi. Chyba nie dokonam zbyt dużej konfabulacji, jeśli powiem, że uczynił ze Starszego Smoka najpopularniejszy format niesankcjonowany grany poza Magic Online (tam popularny jest Momir Basic oraz Pauper). Graczom nie zaznajomionym z Commanderem polecam odwiedzenie oficjalnej strony formatu i wtopienie się w jego magię. Problemem nie są finanse – talie do EDH to często zbieranina najfajniejszych kart w danym kolorze, które znajdują się w klaserze albo talia oparta na pomyśle i generale za trzy złote (sam mam przyjemność prowadzić deck na Moonfolkach i Patron of the Moon, na którą wydałem nie więcej niż 70 złotych).

Kolejnym ciekawym pomysłem na urozmaicenie gry jest druga wersja Planechase. Zasady tego formatu opisano tutaj i chociaż rozgrywka planarna nigdy mnie do siebie nie przekonała (podobnie jak starszy Arcywróg), to gracze chwalą sobie jej rozrywkowość. Fani Commandera docenią z pewnością kilku niezłych Generałów, w tym fantastycznego Maelstrom Wanderera.

Opisane wszystkie cztery produkty to tylko niewielka część tego, co ostatnio oferuje graczom WotC – podstawowym produktem są w końcu nowe dodatki, a te wciąż oferują wiele ciekawych nowości. Od kart do dziwnych kombinacji, poprzez staple do EDH, aż po to, co graczom casualowym powinno spodobać się najbardziej, a mianowicie nowe tribale lub odświeżenie starych, w końcu stworzenie talii opartej na konkretnym typie stworów zawsze było proste i ciekawe.