» Recenzje » Polskie » Carmilla: Studium we krwi

Carmilla: Studium we krwi


wersja do druku

Nieoczywisty scenariusz do Zewu Cthulhu

Redakcja: AdamWaskiewicz

Carmilla: Studium we krwi
Carmilla: Studium we krwi to niejako druga, praktyczna część tekstu Zgrozy gotyckie. O ile Zgrozy gotyckie były poradnikiem, w dodatku z dużym elementem akademickim, o tyle Carmilla to scenariusz przygody, materiał, z którym seria Zgrozy zwykła być kojarzona.

Bądźcie uprzedzeni – jeśli planujecie zagrać w tę przygodę, to miejcie na uwadze to, że niniejsza recenzja zdradza część sekretów, które gracze powinni poznać podczas rozgrywki.

Przygoda bazuje na słynnej powieści irlandzkiego pisarza Josepha Sheridana Le Fanu. Mamy tutaj tytułową wampirzycę Carmillę, jej kochankę Laurę, dr. Hasseliusa, który pomaga w walce z wampirzycą, generała Speilsdorfa – ojca Laury, który ostatecznie ginie w wyniku kontaktu z krwiopijczynią. Scenariusz zakłada, że Carmilla nie została zabita, jak miało to miejsce w przypadku książkowego pierwowzoru, a jedynie osłabiona. Jednak poza tym można w zupełności uznać, że Carmilla: Studium we Krwi to kontynuacja tej powieści.

Wydarzenia przed pojawieniem się graczy wyglądają następująco: Laura i Dr Hasselius zatopili kły wampirzycy Carmilli w srebrze i wyrwali je jej, czyniąc z niej osłabioną prawie-śmiertelniczkę. Teraz mszczą się na niej i traktują ją okrutnie, gdyż z jej winy ojciec Laury nie żyje. Jednocześnie, Hasselius bada właściwości wampirzej krwi i dochodzi do wniosku, że mieszając ją z krwią osób spokrewnionych ze Spielsdorfem, może wykorzystać ją do wskrzeszenia zmumifikowanych zwłok. Potrzebuje jednak więcej krewnych niż sama Laura. W tym celu fałszuje testament i zaprasza do swojej posiadłości Carfax ludzi, dla których zmarły był wujem, to jest Bohaterów Graczy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gdy BG przybędą do Carfax, ich główny wybór będzie mieć naturę moralną – czy powinni pomóc wampirzycy, czy raczej swoim krewnym? Czy można traktować Carmillę tak, jak jest obecnie traktowana (wszak to dama)? Czy zabawa w Pana Boga i zbezczeszczenie zwłok są usprawiedliwione pragnieniem Laury, by odzyskać ojca i wyjść z depresji? Czy w końcu Carmilla okaże im wdzięczność, jeśli ją wyzwolą, czy może wampirzy głód zwycięży? Tyle niewiadomych!

Jak widać, scenariusz jest skoncentrowany na wyborach graczy i to od nich zależy naprawdę wiele rzeczy – praktycznie cały jego przebieg. W trakcie gry BG będą wykonywać wiele testów, które pozwolą im przynajmniej w pewnym stopniu poznać intrygę – niektóre będą łatwe do zdania, ale część z niech będzie ekstremalnie trudna. Wiele z poznanych w ten sposób informacji może wpłynąć bezpośrednio na decyzje graczy. Oczywiście, nie byłby to scenariusz do Zewu Cthulhu, gdyby postaciom nie groziła utrata Poczytalności, niemniej raczej nikt nie zwariuje kompletnie.

Dodatek zawiera sugestie Słabości i Tajemnic, które powinni posiadać BG – omówiono je w Zgrozach gotyckich, przypomnę tylko, że są to pewne cechy mechaniczne definiujące psychikę postaci i pozwalające odzyskiwać Poczytalność. Zdefiniują one w znaczący sposób psychikę Bohaterów Graczy i zasugerują pewne wybory podczas przygody. Ale de facto nie ma tutaj gotowych postaci – co uważam za najlepsze możliwe połączenie dwóch opcji, to jest gotowych postaci i pełnej swobody przy tworzeniu Badaczy. Naprawdę, ładnie to wyszło w tym konkretnym module. To bardzo ciekawe rozwiązanie i chciałbym coś podobnego widzieć częściej w scenariuszach, które kupuję.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Z jednej strony Carmilla jest zdecydowanie jednostrzałem i nie wyobrażam sobie prowadzenia tej historii w jakiejś dłuższej formie, z drugiej, w przeciwieństwie na przykład do scenariusza ze startera do 2. edycji Eclipse Phase, nie mam poczucia niedosytu lub pragnienia, by było więcej niż otrzymałem. Często mam problemy z przygodami, które są króciutkie, ale tutaj nie mam takiego odczucia. Myślę, że ten materiał jest wystarczająco długi i intensywny, więc niczego bym w nim nie zmieniał, ponieważ reprezentuje niewątpliwie wysoki poziom.

Podsumowując, co sądzę o Carmilli: Studium w krwi? To naprawdę dobra przygoda, stworzona tak, jak powinno się tworzyć scenariusze do gier fabularnych – z postaciami graczy w centrum zainteresowania, stopniowo rozwijającą się intrygą, nieoczywistymi wyborami (które, w dodatku, ciężko podzielić na "lepsze" i "gorsze") i skupiona na odgrywaniu postaci i ich relacji z BN-ami. Myślę, że zwłaszcza decyzyjność i sprawczość BG w tym scenariuszu są godne najwyższej pochwały – rzadko kiedy można dostrzec coś równie dobrego pod tym względem wśród wydawanych erpegowych scenariuszy.

Trochę myślałem nad oceną finalną – wahałem się pomiędzy 7.5 a 8.0 – ale ostatecznie zdecydowałem się ocenić Carmillę na ósemkę. To naprawdę piekielnie dobry scenariusz, zrobiony zgodnie z zasadami sztuki. Nie mam wątpliwości, że spodoba się każdemu, kto go rozegra, a wysoka regrywalność jest jego dodatkowym atutem. Jeśli macie na sesjach dosyć wszechobecnych Istot z Głębin oraz Wielkiej Rasy, a także jeżeli chcecie się zanurzyć w bardziej klasycznym horrorze, nie rezygnując ze znanej i lubianej mechaniki, to teraz macie szansę na sesję marzeń!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

Dziękujemy wydawcy za udostępnienie przygody do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Carmilla: Studium we krwi
Linia wydawnicza: Zgrozy
Autor: Maria „Merry” Borys-Piątkowska
Ilustracje: Michał Gralak, David Henry Friston
Data wydania oryginału: 10 maja 2022
Miejsce wydania oryginału: Polska
Liczba stron: 21
Format: PDF
Cena: 2,00 USD



Czytaj również

Zgrozy gotyckie
Poradnik Zewu Cthulhu inny niż wszystkie - z bibliografią!
- recenzja
Zgrozy: ZaGŁOWstka pod Królami
Jednostrzał z warszawskimi Mitami
- recenzja
Zgrozy: Dłonie Nyarlathotepa
Marionetki Mrocznych Bóstw
- recenzja
Zgrozy: Drakula, Wielki Przedwieczny
Klasyk horroru opowiedziany na nowo
- recenzja
Zgrozy: Kucyki kontra Koszmary
Pomiędzy wgotykwstąpieniem a kosmicyzacją
- recenzja
Kucyki Spoza Czasu: Starter
My Little Nyarlathotep
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.