Jak informuje Puls Biznesu, najstarszy polski dystrybutor gier wideo złożył wniosek o upadłość. To zwieńczenie trwających od kilku miesięcy problemów w CDP, których ostatnią odsłoną była utrata umowy dystrybucyjnej Cyberpunka 2077 na rzecz Cenegi.
Początek marki CDP w branży wydawniczej sięga lat dziewięćdziesiątych i biznesu założonego przez Marcina Iwińskiego oraz Michała Kicińskiego. Firma z czasem rozrastała się, tworząc nowe standardy na polskim rynku gier – bogate wydania pudełkowe i serie wydawnicze w przystępnych cenach, takie jak Złota Kolekcja, eXtra Klasyka czy Grywalność ponad wszystko. Z czasem CD Projekt przekształcił się w gigantyczną korporację znaną przede wszystkim z gier studia RED. Działalność wydawnicza, prowadzona w tzw. "niebieskiej" gałęzi, ostatecznie w 2014 roku oderwała się od grupy CD Projekt poprzez wykup menedżerski. Michał Gembicki i Marcin Wesołowski stali się wtedy właścicielami spółki CDP.
W kolejnych latach CDP sprzedało swój sklep internetowy cdp.pl (jego właścicielem jest dziś Merlin), a własną tożsamość prawną zyskała stworzona w ramach CDP notowana na New Connect spółka Klabater – globalny wydawca i producent gier (Crossroads Inn). Klabater działa dziś niezależnie od CDP, ale jego prezesem jest wciąż Michał Gembicki.
W styczniu pojawiły się informacje o masowych zwolnieniach, a dwa miesiące później – o przejęciu przez Cenegę dystrybucji nadchodzącego hitu studia CD Projekt RED. Zarząd CDP wciąż nie skomentował doniesień o upadłości spółki, ale ostatnia oficjalna komunikacja CDP miała miejsce w styczniu. Na stronie wydawcy wciąż widnieje nawet wielki banner Cyberpunka 2077.