» Wieści » CD-Action szuka inwestorów

CD-Action szuka inwestorów

|

CD-Action szuka inwestorów

Nowi właściciele CD-Action uruchomili kampanię crowdfundingu inwestycyjnego, oferując zakup łącznie 15% akcji spółki za kwotę nieco ponad miliona złotych. Uzyskane w ten sposób fundusze mają zostać wydana na szereg inicjatyw, w tym na dystrybucję cyfrową magazynu, stworzenie nowoczesnego serwisu online i profesjonalnego studia wideo.

Najtańszy oferowany pakiet akcji kosztuje 50,25 zł, najdroższy – ponad 100 tys. zł. Z kolejnymi progami związane są również bonusy: dostęp do zamkniętej grupy inwestorskiej, darmowe egzemplarze CD-Action czy zaproszenie na wspólną pizzę z redakcją.

Spółka Gaming Tech Esports Media nie jest notowana na giełdzie, zatem zdobyte poprzez kampanię akcje imienne mogą być sprzedawane jedynie bezpośrednio, na wolnym rynku. Redakcja nie wyklucza wejścia w przyszłości na giełdę lub wypłaty dywidendy, jednak jest to odległa perspektywa.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: Strona kampanii
Tagi: CD-Action | CDA


Czytaj również

Komentarze


82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Ciekawe co z tego wyjdzie. Bieżąca formuła tego czasopisma jest dość anachroniczna. Niby redaktorzy chcieli coś zmienić, ale Bauer torpedował wszelkie pomysły. Teraz będą mogli się wykazać. W każdym razie, chociaż nie czytuje tego magazynu od wielu lat (od czasu do czasu tylko zajrzę na ich stronkę), mam duży sentyment do CDA.

04-09-2020 20:39
Kaworu92
   
Ocena:
0

Ja bym najbardziej chciał CDA jako PDFa... :3

04-09-2020 21:52
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Mówisz - masz :)

https://www.cdaction.pl/news-60066/rozdajemy-cyfrowy-numer-cd-action.html

Nr 13/2019 CDA udostępniony przez redakcję przy okazji kwarantanny. Z tego co pamiętam wówczas mieli nietęgie nastroje w redakcji, bo czasopismo miało zostać zamknięte i wszyscy byli na wypowiedzeniu (w planie były jeszcze tylko 1-2 numery do wydania).

04-09-2020 23:27
Kaworu92
   
Ocena:
0

W sensie, w regularnej sprzedaży ;-)

04-09-2020 23:38
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Nie lubię pisać komentarzy ad personam, (i nie traktuj proszę tego jak przytyk, tylko pozytywną cechę), ale wydaje mi się, że idealnie sprawdziłbyś się w pracy jako digitalizator dokumentów, czy książek w jakimś archiwum lub bibliotece. Pozdrawiam :)

05-09-2020 11:36
Kaworu92
   
Ocena:
0

Ym, nie gniewam się ani nic xD ;-) Tylko nie do końca wiem skąd taki wniosek - bo lubię PDFy? :-D

Ale nie miałbym tyle miejsca na półkach na erpeżki ile mam na dysku, wiec wiesz... ;-) Wink wink :-)

05-09-2020 16:49
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Tak, bo skoro lubisz pracować na PDF-ach, ich tworzenie mogło by dać Ci wiele satysfakcji :)

05-09-2020 23:38
Neurocide
   
Ocena:
+1

Wydaje mi się, że to skrajnie, naprawdę skrajnie ryzykowna inwestycja. Prasa ma kłopoty, prasa komputerowa w szczególności. Jeśli na YT wpiszesz frazę CD-Action, to nie znajdziesz autorskich filmów. Wydawnictwo przegapiło swoją szansę na zaistnienie w siecie i monetyzację treści. Myślę, że te akcje nie są wiele warte, nie bedą też podlegały notowaniom na GPW. Mam wrażenie, że jest to dosyć dziwny skok na kasę. Pamiętam podobnych emitentów - nie znam przykładu, że skończyło się to dobrze. Tym bardziej, że nie ma giełdy ani miejsca, gdzie łatwo mozna spieniężyć te papiery. 

06-09-2020 09:17
Tiszka
   
Ocena:
+1

>Wydaje mi się, że to skrajnie, naprawdę skrajnie ryzykowna inwestycja. Prasa ma kłopoty, prasa komputerowa w szczególności.

Generalnie papier mocno umiera. Trudno się w sumie dziwić - to, co w CDA na przykład, spokojnie znajdziesz na kilkunastu portalach internetowych i to szybciej, podobnie z większością innych miesięczników. Ba, już tygodniki mają problem (patrz - Newsweek, a w Polsce Wprost). Nawet taka Nowa Fantastyka ma nakład ledwo zwracający jakikolwiek koszt. Decyzja CDA wydaje się bardziej próbą wybadania nowej opcji tworzenia prasy (taki Kickstarter trochę), a trochę desperacją - bo i tak gorzej nie będzie.

06-09-2020 20:32
Kamulec
   
Ocena:
+1

Wniosek z oferty taki, że zakładana wartość spółki to 7 milionów. Ciekawe, jaką wartość ma majątek spółki z wyłączeniem praw autorskich i prawa do marki.

07-09-2020 02:53
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1

Domeny cdaction.pl i nowecdaction.pl są zarejestrowane na:

FantasyEXPO sp. z o.o., Pl. Świętego Macieja 21/2A, 50-244 Wroclaw, PL

KRS: 0000496522

W KRS można sprawdzić sobie ich sprawozdania finansowe za ostatnie 3 lata. W bilansie mają jakieś środki trwałe (budynki/lokale), mają też środki trwałe w budowie (więc realizują jakaś inwestycję). Mają też udziały w dwóch spółkach ELIGA i IZAK BOARS (ta druga nazwa mi się z patostreamingiem kojarzy), ale obie nie złożyły sprawozdań za ubiegły rok (nie prowadzą działalności?), a w ostatnim jakie złożyły wykazały stratę.

PS1: fotka Smugglera bardzo zachęca inwestorów

PS2: okładka nowego nr mocno inspirowana logiem Poltera ;)

08-09-2020 21:14
gower
   
Ocena:
+1

@Kamulec
Ale co to jest za pytanie w ogóle... Przecież wiadomo, że wartości spółki (a zwłaszcza tytułu prasowego) nie obliczasz po liczbie posiadanych komputerów i nieruchomości, to byłby jakiś absurd przecież. O wartości CD-Action świadczy potencjał zespołu redakcyjnego, know-how, marka i wiele innych elementów, dużo ważniejszych niż majątek.

09-09-2020 13:12
Kamulec
   
Ocena:
+1

Rynkowo ważne jest, ile dana spółka może zarobić i za ile można spieniężyć to, co z niej zostanie, gdy na dobre przestanie zarabiać, albo jakie ma zasoby, które pozwolą zmienić profil działalności. Nie mogę powiedzieć w sposób pewny, ale myślę, że jest możliwe, że ta firma dochodowa, jeśli obecnie jest, to taką pozostanie tylko przez ograniczony czas.

09-09-2020 19:15
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

@gower

1. Wbrew pozorom ma to znaczenie. Jeśli zamiast ww. spółki znalazł się podmiot założony wczoraj z minimalnym kapitałem (5k), siedzibą w wirtualnym biurze i ruskiem w roli prezesa, to czy wg Ciebie byłby to wiarygodna firma czy próba zrobienia wałka na nostalgii starych czytelników.

2. Potencjał redakcji i pozostałe rzeczy które wymieniasz chyba nie są zbyt wiele warte jeśli dotychczasowy wydawca chciał pogonić towarzycho i zamknąć gazetę. Pojawiały się głosy, że Bauer blokował wszelkie inicjatywy redakcji. Teraz mają nowego właściciela i zebrali kapitał (1,245 mln zł), więc mogą działać.

PS: Ja bym pożegnał "smugglera" (no chyba, że chcą iść w kierunku patostreamów xD).

09-09-2020 21:27
gower
   
Ocena:
+1

to czy wg Ciebie byłby to wiarygodna firma czy próba zrobienia wałka na nostalgii starych czytelników.

Nie za bardzo rozumiem pytanie. To nie jest model wymyślony nagle przez CD-Action, ale stosowany od dawna przez wiele spółek akcyjnych. Do tego właśnie służą platformy takie jak Beesfund (gdzie trwała ta kampania CD-Action) czy Crowdway (gdzie niedawno 2 mln zebrał Coffeedesk). To po prostu kolejny model crowdfundingu.

Potencjał redakcji i pozostałe rzeczy które wymieniasz chyba nie są zbyt wiele warte jeśli dotychczasowy wydawca chciał pogonić towarzycho i zamknąć gazetę. 

To, co chciał zrobić wydawca, nie ma dużo wspólnego z prawdziwą wartością czegokolwiek. Ja podałem bardzo prosty i oczywisty fakt: o wartości spółki wydającej czasopismo nie świadczy posiadany sprzęt. To nie jest fabryka traktorów, chociaż nawet w fabryce traktorów ważny jest know-how.

10-09-2020 14:42
82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Nie siedzę w crowdfundingu, ale to zjawisko kojarzyło mi się mało znanymi osobami, które miały ciekawy pomysł i wiedziały jak go zrealizować, a nie miały środków na ten cel.

Z kolei inwestor zawsze kojarzył mi się z podmiotem, który finansuje przedsięwzięcie, które w jego ocenie będzie dochodowe. Jeśli inwestor organizuje zbiórkę na realizację tego przedsięwzięcia... hmm... to kto tu jest tak naprawdę inwestorem?

Oczywiście nie zarzucam FantasyEXPO działania w złej wierze, niemniej patrząc chociażby na niedoszłego kambodżańskiego inwestora Wisły Kraków, czy takie wałki jak AmberGold po prostu sugeruję podchodzenie do inwestowania z ostrożnością. Zwłaszcza jeśli nie zna się osób i realiów branży.

Wydawca nie zabija kury znoszącej złotych jajek. W kontekście tego co napisali @Tiszka  i @Neurocide najwyraźniej "hajs przestał się zgadzać". Nie rozumiem czemu uczepiłeś się tego nieszczęsnego sprzętu, który pewnie i tak w leasingu jest ;) Ze sprawozdania finansowego czy samych danych rejestracyjnych z KRS można sporo dowiedzieć się o firmie. Czasem już na pierwszy rzut oka widać, że coś nie halo (młoda nieznana spółka z adresem w wirtualnym biurze, niskim lub zerowym obrotem oferująca milionowy deal płatny najlepiej w gotówce).

10-09-2020 20:59
gower
   
Ocena:
+2

Nie siedzę w crowdfundingu, ale to zjawisko kojarzyło mi się mało znanymi osobami, które miały ciekawy pomysł i wiedziały jak go zrealizować, a nie miały środków na ten cel.

To masz informacje przestarzałe o dobrych kilka lat. Dzisiaj crowdfunding to po prostu sposób prowadzenia biznesu, wystarczy przejrzeć polterowe newsy i zobaczyć, ile dużych wydawnictw w taki sposób finansuje po prostu swoje kolejne projekty.

A crowdfunding "inwestorski" działa bardzo podobnie – jest skierowany przede wszystkim do ludzi, którzy chcą wesprzeć firmę, z którą czują się jakoś związani. Ale ponieważ mówimy o dużych kwotach, formalnie nabywają w tej spółce udziały. Więc jest to inwestycja z niedużymi możliwościami zwrotu, ale niezerowymi. Można te akcje sprzedać komuś innemu, można je potrzymać parę lat w oczekiwaniu na debiut giełdowy, można liczyć na to, że pojawi się inwestor, który będzie chciał udziały skupić itd.

To jest naprawdę ogromny rynek, przejrzyj sobie trwające i archiwalne kampanie na tych dwóch platformach, które wymieniłem.

Niczego się nie uczepiłem. Odpowiedziałem na ten konkretny fragment:

Ciekawe, jaką wartość ma majątek spółki z wyłączeniem praw autorskich i prawa do marki.

Całą resztę tematów dopowiedziałeś już sobie sam.

11-09-2020 02:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.