Bydło - Greg M. Sarwa

To ludzie ludziom...

Autor: Michał 'ShpaQ' Laszuk

Bydło - Greg M. Sarwa
Świat po 9/11 zmienił się diametralnie. Atak w samo centrum, zdawałoby się niezwyciężonej potęgi militarno-gospodarczej, atak dokładnie w samo serce Stanów Zjednoczonych Ameryki. Takiego scenariusza nie przewidywał nikt nawet w najśmielszych wizjach, czy to literackich czy filmowych. A jednak stało się. Po raz kolejny okazało się, że najczarniejsze scenariusze tworzy życie. Rozpętało to mnóstwo dyskusji dotyczących możliwych systemów obrony przed podobnymi atakami. Każdy kolejny pomysł coraz bardziej ograniczał swobody obywatelskie. Ale ci sami ludzie, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat temu z zapamiętaniem walczyli o rzeczone swobody, dziś bez wahania zgadzają się na ich ograniczenie. Powstaje pytanie jak długo będą się zgadzać na kolejne...

Pomijając fakt, że w niemal każdym cywilizowanym kraju istnieje jakaś odmiana elektronicznego systemu ewidencji ludności zawierającego ich wszystkie dane, pomysły wprowadzenia takiego systemu nie są nowe. Koncept wszczepiania ludziom podskórnych mikrochipów pojawiał się równie często. Wydawać by się mogło, że temat jest wyeksploatowany do granic możliwości. Jednak Greg M. Sarwa - autor stosunkowo nowy - podejmuje tę tematykę, traktując ją nieco inaczej.

Pierwsze co uderza w powieści, czy może raczej noweli, to niesamowita dokładność czasowa. W sumie nie ma się co dziwić, akcja bowiem dzieje się na przestrzeni zaledwie kilkunastu godzin i jak przystało na lekko fantastyczny thriller, akcji mamy więcej niż można by się spodziewać po tej, skądinąd, cienkiej książce. Zgodnie z najlepszą możliwą spiskową teorią dziejów, jeden człowiek - informatyk pracujący na lotnisku w Chicago - wpada na ślad szeroko zakrojonego spisku rządowego. I od tej pory, zupełnie jak w filmach z Tommym Lee Jonesem czy Wesleyem Snipesem, albo najlepiej z obydwoma naraz, akcja rusza z kopyta. Spisek rządowy umożliwiający całodobowe śledzenie wszystkich obywateli, w absolutnie każdej dziedzinie życia - to wersja oficjalna. Mniej oficjalnie - program umożliwia zabicie człowieka poprzez naciśnięcie przysłowiowego "czerwonego guzika". Kontrola, która przechodzi wszelkie ludzkie pojęcie. I to wszystko pod egidą bezpieczeństwa narodowego i oczywiście w całkowitej tajemnicy przed nieświadomymi niczego zadowolonymi, spasionymi obywatelami USA. Pojawiają się kwestie moralne, pytania o granice kontroli i ludzkiej wolności, ale brak jednoznacznej oceny. Autor nie gloryfikuje, nie potępia, a jedynie dosadnie pokazuje możliwe konsekwencje. Brak jest czerni i bieli, są za to odcienie szarości - chyba tylko odrobinę czarniejsze niż nasza rzeczywistość. Autor nie boi się poruszać tematu kontrowersyjnego, co więcej, tematu niepopularnego. Niby wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie tak wysoki stopień kontroli nad ludźmi, ale mimo to, mało kto mówi o tym głośno. Sarwa nie ma takich oporów. Z rozbrajającą szczerością pokazuje system działania amerykańskiej machiny służb specjalnych i obnaża go w całej rozciągłości.

Bydło, mimo małej objętości, zawiera w sobie mnóstwo treści pełnej socjologicznego podejścia i okraszonej spiskową teorią dziejów. Lektura skłania do myślenia, a prosty język, jakim posługuje się autor, ułatwia odbiór. Nie jest to dzieło rewelacyjne, ale ma w sobie coś interesującego. Potrafi zmusić czytelnika do zastanowienia się nad poruszoną tematyką, a właśnie takie było jej zadanie. Pozycja to dość kontrowersyjna, bo dokładnie z takich słynie wydawnictwo Red Horse. Warto przeczytać, ale tylko raz.